Chór męski z więcborskiego liceum

Jacek Grabowski to człowiek o wielu twarzach, wielu zainteresowaniach. Trudno przewidzieć, co się w jego głowie jeszcze urodzi, ale czegoś takiego trudno było się spodziewać. Męski chór składający się z uczniów? Jak on tych chłopaków namówił do czegoś takiego? 

– Właściwie to jest nasz wspólny pomysł. Na szkolnej uroczystości z okazji 11 listopada zaśpiewałem jedną piosenkę. Potem chłopacy podeszli do mnie z gratulacjami i wtedy padł pomysł, aby zrobić coś razem. W tej chwili jest nas dziesięciu, ale było więcej chętnych. Byliśmy już w trakcie prób przed pierwszym występem i dlatego na razie pozostaliśmy w tej liczbie. Wypożyczyliśmy stroje z kościoła i przed całą szkołą odbył się nasz debiut – mówi Jacek Grabowski.

Ten debiut miał miejsce 22 grudnia podczas szkolnej uroczystości wigilijnej. Chór zaśpiewał dwie pastorałki: „Oj maluśki, maluśki” i „Bracia, patrzcie jeno”. Występ został doceniony i nagrodzony brawami. W pierwszy dzień świąt szkolny chór zaśpiewał w kościele parafialnym w Sitnie. Obecnie w chórze śpiewają: Mikołaj Paterek, Michał Has, Bartłomiej Zaręba, Filip Nowak, Kamil Pryk, Mateusz Sieg, Mateusz Has, Szymon Wiese, Mateusz Paterek oraz Jacek Grabowski. Patrząc na ten skład, zastanawiamy się, jakie jeszcze ukryte talenty drzemią w braciach Paterkach. Nawiasem mówiąc, większość członków chóru to piłkarze zespołu Pogoń Witunia, grającego w lidze powiatowej. 

– W planach mamy kolejne występy. Na pewno będzie to pożegnanie klas czwartych. Na terenie powiatu są też przeglądy kolęd i pastorałek. Chcemy też zagrać w tegorocznej Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Myślę też o pozyskaniu środków na własne stroje. Najważniejsze jest to, że chłopacy są chętni i do tego muzykalni, a pani dyrektor jest nam przychylna – mówi Jacek Grabowski.

Być może już wkrótce Kameralny Chór Męski przy Liceum Ogólnokształcącym w Więcborku dorówna poziomem chórowi parafialnemu Lutnia, który ma na swoim koncie już znaczące sukcesy?