Grom zabłyśnie w Wituni

Robert Środecki, 24 marzec 2012, 14:42
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W miniony weekend po zimowej przerwie wznowiono piłkarskie rozgrywki ligowe. To dobra wiadomość dla sympatyków futbolu. Kibice Gromu muszą być wyrozumiali dla zawodników, ponieważ ich pupile nie mieli gdzie trenować. W Więcborku pozostało tylko jedno pełnowymiarowe boisko do gry w piłkę nożną. – Macie piękny stadion i ładną trawę na boisku, ale jeśli wszyscy będą na nim grać, to ono długo nie wytrzyma. Potrzebne jest wam drugie boisko – mówił podczas walnego zebrania sprawozdawczego do burmistrza i władz klubu Eugeniusz Nowak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.
Grom zabłyśnie w Wituni

Sprawozdanie finansowe przedstawia prezes Gromu Zdzisław Błociński. Fot. Robert Środecki

Walne Zebranie Sprawozdawcze, w którym uczestniczyło 34 członków klubu rozpoczęło się od wystąpienia Zdzisława Błocińskiego. Prezes skoncentrował się na kwestiach finansowych klubu. – Miejsko-Gminny Ludowy Klub Sportowy ,,Grom” w ubiegłym roku miał do dyspozycji przyznaną dotację w kwocie 106 tys. zł. Aby w pełni móc realizować założone zadania, pozyskaliśmy dodatkowe środki na swoją działalność w wysokości 37 tys. zł. Te pieniądze pochodzą od sponsorów, z organizacji imprez na stadionie oraz z wynajmu obiektów sportowych – powiedział prezes. W Gromie działa 5 sekcji: piłki nożnej, strzelectwa, brydżowa, szachowa i podnoszenia ciężarów. Największe nakłady klub przeznaczył na piłkarzy. Utrzymanie seniorów i kilku drużyn młodzieżowych kosztowało w ubiegłym roku około 70 tys. zł. Nakłady poniesione na sekcję podnoszenia ciężarów wyniosły 12590 zł. Drobne sumy zasiliły konta pozostałych sekcji. Kilkaset złotych klub wydał na licencję, koszty podróży i leki dla maratończyka Ryszarda Kałaczyńskiego. Po sprawozdaniu finansowym informacje dotyczące funkcjonowania poszczególnych sekcji przedstawiali trenerzy. Najwięcej do powiedzenia mieli opiekunowie piłkarskich drużyn młodzieżowych. Wyniki osiągane przez orlików, trampkarzy, młodzików i juniorów robią ogromne wrażenie. Największym problemem klubu
jest brak odpowiedniego zaplecza w postaci boisk treningowych.
– Jesteśmy silnie związani z waszym klubem, ponieważ tutaj odbywają się zgrupowania i mecze kadry województwa. Dziękuję zarządowi za wsparcie i pomoc. Macie piękny stadion i ładną trawę na boisku, ale jeśli wszyscy będą na nim grać, to ono długo nie wytrzyma. Potrzebne jest wam drugie boisko – powiedział Eugeniusz Nowak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. – Pogoda się poprawiła, a my nie mamy gdzie trenować. Czy zarząd klubu ma jakąś alternatywę dotyczącą boiska? – pytał Marcin Kogut, trener trampkarzy i orlików. Takie samo pytanie do burmistrza Więcborka skierował Tomasz Bondarczyk. Wiceprezes klubu jest zaniepokojony brakiem boisk treningowych. – Robimy przymiarki, żeby odtworzyć boisko na Plebance. Niestety, jeden rok trzeba się będzie przemęczyć i poćwiczyć na boisku w Wituni. Jest tam dobre boisko, na którym można grać  – odpowiedział Paweł Toczko. Więcbork jest dość dziwną gminą. W mieście brakuje boisk treningowych dla piłkarzy reprezentujących klub, natomiast w co drugiej wsi buduje się ich bez liku. Gdy drużyna występująca w piłkarskiej lidze powiatowej z jakichś przyczyn się rozpada, to boisko zarasta chwastami. Tomasz Bondarczyk zapytał burmistrza, co z ogrzewaniem obiektów klubowych znajdujących się na stadionie. – Jest gotowy projekt, zakupiliśmy część materiałów. W niedalekiej przyszłości trzeba będzie znaleźć jakieś rozwiązanie – odpowiedział burmistrz. Nie zdradził jednak, o jakie rozwiązanie chodzi.  W przeszłości środki na budowę ogrzewania na stadionie były zabezpieczone w budżecie gminy. Niestety, dokonano roszady w bilansie dochodów i wydatków, przez co środki zostały wydatkowane na budowę boisk piłkarskich na obszarach wiejskich. Wizerunkiem klubu są jego obiekty. O tym władze miasta i radni dzielący kasę powinni pamiętać. O swoich ostatnich dokonaniach oraz planach na najbliższą przyszłość opowiedział Ryszard Kałaczyński. Biegacz z Wituni pokonał w ubiegłym roku 6 pełnych maratonów oraz cały szereg innych biegów długodystansowych. – W tym roku mam zamiar uplasować się  w pierwszej 6 w kraju w biegu 24- godzinnym. W przyszłym roku planuję przebiec całą Polskę z Zakopanego aż do Sopot. Chcę to zrobić w ciągu 5 dni. Dziękuję władzom klubu za wszelką pomoc i zakup licencji – powiedział popularny Rysiu, który nie ma zamiaru ustępować pola młodszym biegaczom.
Głosowanie nad absolutorium dla zarządu było czystą formalnością. Wszyscy członkowie klubu obecni na walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym podnieśli ręce do góry, aprobując dotychczasowe poczynania prezesa i zarządu. Szkoda tylko, że frekwencja była tak mizerna i nie wyniosła nawet 50%. –  Jestem pod wrażeniem tego, co wykonaliście pomimo skromnych środków. Gratuluję całemu zarządowi. Dziękuję działaczom, trenerom, zawodnikom, zwłaszcza młodzieży, która nas dzisiaj nie zawiodła. Dołożę wszelkich starań, żeby pomóc wam w znalezieniu sponsora –  powiedział po głosowaniu nad absolutorium burmistrz Więcborka. Deklarację złożoną przez Pawła Toczko członkowie klubu potraktowali bardzo poważnie.

 

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...