IV liga. Nareszcie są trzy punkty

Tomasz Aderjahn, 23 wrzesień 2011, 23:17
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Bardzo długo, bo aż do 8. kolejki spotkań, kibice Krajny musieli czekać na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w IV lidze. Trzy punkty w spotkaniu z Legią Chełmża były podopiecznym M. Lipińskiego bardzo potrzebne, gdyż sprawiły, że nie stracili oni kontaktu z grupą wyprzedzających ich drużyn. Wcześniej w środę, niestety, nie udało się zdobyć punktów w Kruszwicy, gdzie Krajna udała się w bardzo mocno okrojonym składzie.
IV liga. Nareszcie są trzy punkty

Piłkarze Gopła szybko rozszyfrowali grę Krajny i często wychodzili na czyste pozycje Fot. Tomasz Aderjahn

Gopło Kruszwica - Krajna 3:1 (2:1)

Bramka: K. Dankowski.
Krajna: S. Fac, P. Jureńczyk, A. Kujawa (82' M. Pankau), Ł. Kozina, H. Grajczyk, K. Dankowski (80' A.  Żywicki), V. Erkvania, L. Majtczak (46' B. Pastwik), T. Mrugalski, Ł. Nowak, P. Gburczyk.

W spotkaniu pod Mysią Wieżą oprócz plejady kontuzjowanych piłkarzy zabrakło M. Tydy, a grą w obronie z konieczności musiał kierować młodziutki Ł. Kozina. Niestety, składem, jakim goście z Sępólna zagrali w Kruszwicy, próżno by szukać punktów nawet w V lidze i choć Gopło niewiele zaprezentowało, wystarczyło to na sępoleńską drużynę.
Całość zaczęła się jednak obiecująco. W 9. min dośrodkowanie T. Mrugalskiego z bliska głową do siatki skierował K. Dankowski. Niestety, kolejne minuty nie były już tak udane. Obrona Krajny próbowała piłkarzy Gopła łapać na spalone. Kilkakrotnie ta sztuka im się udała, jednak gdy gospodarze się w tym wszystkim połapali, padło wyrównanie. Po szybkiej akcji Gopła goście unieśli ręce do góry, sugerując pozycję spaloną. Niewzruszony na te sugestie pozostał arbiter, puszczając grę, a dośrodkowanie niemal z linii końcowej trafiło wprost pod nogi stojącego przed pustą bramką piłkarza z Kruszwicy. Po tym golu spotkanie się wyrównało. Drużyna Krajny próbowała szukać możliwości przedostania się pod bramkę rywala. Raz po dośrodkowaniu z rzutu rożnego obrońców wyprzedził T. Mrugalski, a uderzenie trafiło w bramkarza. Z rzutu wolnego ładnie uderzał jeszcze P. Gburczyk, jednak pewnie strzał wypiąstkował bramkarz gospodarzy. Najlepszą sytuację miał jednak Ł. Nowak. Przed własnym polem karnym Ł. Kozina ostro powstrzymał rywala. Gospodarze domagali się rzutu wolnego, jednak arbiter nakazał grać  dalej, a po szybkiej kontrze w sytuacji sam na sam znalazł się Ł. Nowak. Niestety, uderzenie było fatalne i przeleciało nad poprzeczką. Sztuka, która nie udała się Krajnie, udała się drużynie z Kruszwicy. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego jeden z piłkarzy Gopła zupełnie nie pilnowany z pięciu metrów trafił w słupek. Obrońcy Krajny przyglądali się, jak do piłki podbiega najskuteczniejszy piłkarz Gopła i strzela drugiego gola.
W drugiej połowie niewiele się zmieniło. Kolegów próbował poderwać B. Pastwik, jednak i jemu niewiele wychodziło. Goście nie potrafili nawet wykorzystać katastrofalnych błędów obrony, która niekiedy tak wymieniała piłki między sobą, że trafiały one pod nogi sępoleńskich piłkarzy. Jedynego gola
w drugiej połowie strzelił ponownie najbardziej aktywny piłkarz Gopła, który najpierw umiejętnie przepchnął się z Ł. Koziną, a następnie nie dał szans S. Facowi. Goście jeszcze raz mieli wielkie szczęście, gdy jeden z piłkarzy gospodarzy, mając przed sobą pustą bramkę,  tak długo  zwlekał ze strzałem, że zdołali zablokować go S. Fac wspólnie z H. Grajczykiem. W 83. min losy spotkania mógł jeszcze zmienić T. Mrugalski, który dostał znakomite podanie od B. Pastwika. Niestety w doskonałej sytuacji spudłował.

Krajna - Legia Chełmża 1:0 (1:0)

Bramka: L. Majtczak.
Krajna: S. Fac, S. Kosmela, M. Tyda (69' B. Czerechowski), P. Jureńczyk, H. Grajczyk, L. Majtczak (77' B. Pastwik), A. Kujawa, V. Erkvania, S. Dankowski (71' P. Gburczyk), Ł. Nowak, T. Mrugalski.

Pojedynek z Legią Chełmża przed własną publicznością był ,,ostatnim gwizdkiem” dla gospodarzy na odniesienie zwycięstwa i poprawienia swoich nie najlepszych morali.
Spotkanie dobrze rozpoczęli gospodarze, przeprowadzając kilka groźnych sytuacji. Najbliżej szczęścia był T. Mrugalski, którego strzał z linii bramkowej wybił obrońca. Ataki gospodarzy przyniosły efekt w 24. min, gdy dośrodkowanie P. Jureńczyka ładnie uderzeniem głową wykończył L. Majtczak. W pierwszej połowie goście jeszcze próbowali odmienić losy spotkania, jednak niewiele z tego wyszło.
Druga połowa powinna rozpocząć się od gola dla Krajny, jednak doskonałą sytuację zmarnował Ł. Nowak. Goście widząc, że niewiele są w stanie zdziałać w spotkaniu z Krajną, uciekali się do niekiedy bardzo ostrej, wręcz brutalnej gry. Najdobitniej przekonał się o tym M. Tyda, który w 68. min został zniesiony z boiska. W ostatnim kwadransie gospodarze cofnęli się do obrony, pilnując korzystnego wyniku, a goście próbowali groźniej zaatakować. Doskonale między słupkami spisywał się S. Fac, który popisał się kilkoma ładnymi interwencjami. Ostatecznie skromne, ale zwycięstwo nieco podreperowało bilans punktowy i podbudowało piłkarzy Krajny, przed którymi jeszcze sporo twardej walki
o ligowe punkty.
 

8. kolejka

Flisak Złotoria - Start Radziejów 2:0; Noteć Łabiszyn - Unia Solec Kujawski 1:3; Chełminianka Chełmno - LTP Lubanie 4:3; Grom Osie  - Gopło Kruszwica 1:1; Start Warlubie - Pogoń Mogilno 1:1; Szubinianka Szubin - Włocłavia Włocławek 0:3; Unia Gniewkowo - Pomorzanin Toruń 2:4 .

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
Kolejne spotkanie derbowe w A-klasie odbyło się Kamieniu, gdzie...
Przed spotkaniem zastanawiano się, czy goście z Wudzyna do...
Piłkarze Kamionki zwycięstwem nad Tarpanem Mrocza zakończyli serię...
Najwyżej oceniane
Kilka dni bardzo ciężkich mieli piłkarze Krajny. W środę wyjechali...
Piłkarze Krajny w dobrym stylu odprawili drużynę Startu Radziejów....
Liderująca rozgrywkom juniorów młodszych grupy bydgoskiej I drużyna...