Koleje losu Tańczącej Eurydyki
Na początku warto w paru słowach przybliżyć postać Marioli Pryzwan. Na co dzień jest pracownikiem Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Warszawie. Jej pasja to pisarstwo. Jest wspaniałą biografistyką znanych ludzi- wie wszystko o Annie German, Annie Jantar, Zbyszku Cybulskim i wielu innych. Pani Mariola to autorka wielu wspomnień o nich. Z publikacją dotyczącą Anny German pt.: „Tańcząca Eurydyka” można się było zapoznać podczas niedzielnego spotkania.
Warszawska biografistyka jest niezwykle żywiołową osobą, z ogromną pasją opowiadała o bliskiej wielu sercom piosenkarce. Osoby obecne na niedzielnym spotkaniu szczegółowo poznały dzieciństwo Anny German, której ojca zamordowali oprawcy z NKWD pod zarzutem szpiegostwa. Fakty z życia piosenkarki na wielu osobach wywarły niezatarte wrażenie. Szczególnie te, mówiące o dramatycznej walce o życie po tragicznym wypadku, jaki miał miejsce we Włoszech, na słynnej Autostradzie Słońca. Mariola Pryzwan z ogromnym przejęciem przybliżała obecnym wydarzenia, związane z pobytem Anny w Szpitalu Klinicznym w Warszawie, a także Ośrodku Rehabilitacyjnym w Konstancinie. Niejednemu z obecnych zakręciła się w oku łza, kiedy słuchał o zmaganiach piosenkarki ze straszną chorobą - rakiem kości.
Oprócz smutnych wydarzeń było mnóstwo tych radosnych - bowiem Anna German promieniowała radością i serdecznością. Podczas spotkania przytoczono wiele wypowiedzi znanych ludzi- wszyscy oceniali Annę bardzo wysoko, niektórzy nazywali ją „Aniołem”. Całe swoje życie starała się egzystować w zgodzie z innymi. W postępowaniu baczyła, by nie skrzywdzić, a nawet nie urazić drugiego człowieka. W kontaktach z przyjaciółmi była „duszą towarzystwa”. Nie spożywała alkoholu- zabraniała jej tego wiara.
Osoby zgromadzone w więcborskiej bibliotece miały okazję obejrzeć fotografie przedstawiające piosenkarkę w różnych momentach jej życia,
a także wysłuchać najbardziej znanych utworów oraz wypowiedzi pochodzącej z audycji pt.: „Podwieczorek przy mikrofonie”.
Niedzielne spotkanie było pełne wrażeń, wzruszeń, uśmiechu, bo takie było życie Anny German. To prawdziwy „człowieczy los” – jak trafnie zauważyła Mariola Pryzwan.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.