"Lele" poprowadził Krajnę po trzy punkty

Tomasz Aderjahn, 15 wrzesień 2012, 03:16
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Coraz lepiej wiedzie się drużynie z Sępólna w rozgrywkach ligowych. W Łabiszynie sępoleński zespół nareszcie zagrał w optymalnym ustawieniu i od razu przełożyło się to na efektowne zwycięstwo. Nareszcie w drużynie wszystko funkcjonowało tak jak powinno, a swoją grą Krajna przypominała właśnie tę ekipę z pierwszego, bardzo udanego sezonu w IV lidze. Do bramki w dobrym stylu powrócił po kontuzji S. Fac. Linią obrony kierował niezastąpiony S. Kosmela, a w ataku królował, będący chyba w życiowej formie L. Majtczak. Wszystko to złożyło się na pewną wygraną i dobre nadzieje na kolejne spotkania.
"Lele" poprowadził Krajnę po trzy punkty

W 36. min spotkania w Łabiszynie Sławomir Kosmela w swoim stylu ubiegł obrońców i strzałem głową zdobył drugą bramkę dla Krajny. Fot. Tomasz Aderjahn

Noteć Łabiszyn - Krajna 0:3 (0:2)
Bramki: L. Majtczak 2, S. Kosmela.
Krajna: S. Fac, P. Jurenczyk, S. Kosmela, K. Michalak, H. Grajczyk, Sz. Jędrzejewski (67' M. Ostrowski), M. Lipiński, V. Erkvania (79' J. Orłowski), R. Wrzesiński (87' M. Jeliński), L. Majtczak, T. Mrugalski (89' K. Dankowski)

Pierwsza połowa spotkania w Łabiszynie była nieco zaskakująca. Przez większość czasu przeważali gospodarze, a do siatki trafiali goście z Sępólna. Drużyna Noteci pomimo przewagi nie potrafiła zupełnie znaleźć sposobu na skuteczne akcje Krajny. Pierwszy kwadrans w całości toczył się na połowie Krajny, a dwiema udanymi interwencjami popisał się S. Fac. Dopiero w 15. min Krajna pierwszy raz przedostała się pod bramkę rywali i od razu strzeliła gola. V. Erkvania ładnie dograł do L. Majtczaka, który ładnym lobem ku zaskoczeniu wszystkich umieścił piłkę w siatce. Po stracie bramki Noteć natychmiast ruszyła do odrabiania strat, jednak to ponownie Krajna bliższa była strzelenia gola. W 19. min T. Mrugalski zagrał dokładną piłkę do L. Majtczaka, którego strzał po ziemi o centymetry minął słupek. Dwie minuty później gospodarze mogli pokusić się o strzelenie gola. Najpierw szybką akcję przerwał H. Grajczyk, wybijając piłkę poza boisko, a po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na szczęście futbolówkę źle przyjął piłkarz z Łabiszyna i zdołał wybić ją K. Michalak. W 23. min na ładne uderzenie z 20 metrów zdecydował się V. Erkvania, a doskonałą interwencją bramkarz Noteci uratował swój zespół przed stratą drugiego gola. Po półgodzinie gry na kilka minut inicjatywę przejęła Krajna. Najpierw L. Majtczak uderzał minimalnie niecelnie z pierwszej piłki, a po chwil złe wybicie obrońców przejął T. Mrugalski, strzelając tuż nad poprzeczką. W 37. min strzał Sz. Jędrzejewskiego zablokował obrońca, wybijając piłkę poza boisko. Do dośrodkowania z rzutu rożnego V. Erkvani w swoim stylu przed obrońców wyszedł  S. Kosmela i starzałem głową umieścił piłkę w siatce, podwyższając na 2:0. W końcówce pierwszej połowy jeszcze spróbowała Noteć, ale na posterunku kolejny raz był S. Fac.
Druga odsłona nie przyniosła wielkich zmian. W dalszym ciągu stroną przeważającą byli gospodarze, którzy w żaden sposób nie mogli znaleźć sposobu na doskonale grającą, zwłaszcza w obronie Krajnę. Goście natomiast, podobnie jak w pierwszej połowie, konstruowali bardzo groźne akcje. W pierwszej sytuacji po przerwie gospodarze próbowali zniwelować straty, jednak strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego pewnie wyłapał bramkarz Krajny. W 67. min przed polem karnym gospodarzy znakomicie obrońcami zakręcił V. Erkvania, a strzał o centymetry przeleciał obok słupka. Minutę później drużyna Noteci bliska była trafienia do siatki. Najpierw dośrodkowanie z rzutu wolnego głową z piątego metra wybił. S. Kosmela, a po dograniu z rzutu rożnego uderzenie głową fantastycznie obronił S. Fac. Z ataków nie rezygnowała Krajna i w 82. min L. Majtczak będąc w polu karnym nie zdecydował się na strzał, tylko dograł do M. Ostrowskiego, którego uderzenie obronił bramkarz Noteci. Na 5 min przed końcem spotkania prostopadłe podanie M. Ostrowskiego z wielkim spokojem na trzeciego gola zamienił L. Majtczak. W doliczonym czasie gry fantastyczną sytuację zmarnował K. Dankowski. Zawodnik, który kilkadziesiąt sekund wcześniej pojawił się na boisku, znalazł się w sytuacji sam na sam i dał się oszukać sprytnie pokrzykującemu obrońcy Noteci.
– Założenia, które były na odprawie, nareszcie zostały zrealizowane na boisku. Pochwalić  trzeba cały zespół za mądrą grę, dobre rozbijanie ataków rywali, duże zaangażowanie w grę i chęć zwycięstwa. Na pewno zwycięstwo na wyjeździe doda tym chłopakom ogromnego kopa i pokaże, że można powalczyć z każdym rywalem. Mam nadzieję, że teraz już pójdziemy w dobrym kierunku i zaczniemy wygrywać kolejne spotkania - mówił po meczu zadowolony trener Krajny J. Fabich.

 

6.  kolejka
Sparta Brodnica - Gopło Kruszwica 2:1, Flisak Złotoria - Włocłavia Włocławek 0:2, Zawisza II Bydgoszcz - Kujawianka Izbica Kujawska 4:2, Szubinianka Szubin - Noteć Łabiszyn 2:0, Grom Osie - Polonia Bydgoszcz 3:1, Pomorzanin Toruń - Mień Lipno 1:0, Unia Gniewkowo - Start Warlubie 1:2.

7.  kolejka
Start Warlubie - Sparta Brodnica 0:1, Mień Lipno - Unia Gniewkowo 3:1, Polonia Bydgoszcz - Pomorzanin Toruń 2:2, Unia Janikowo - Grom Osie 0:1, Kujawianka Izbica Kujawska - Szubinianka Szubin 3:1, Włocłavia Włocławek - Zawisza II Bydgoszcz 4:2, Gopło Kruszwica - Flisak Złotoria 0:2.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
Ring tonący w kolorowych światłach, sędziowie w białych koszulach i...
Marcin Plener, oszczepnik Krajny Sępólno, do swojej bogatej...
W więcborskim ośrodku wczasowym ,,Tęcza”, z dala od...
Najwyżej oceniane
Dzisiaj ruszyła pierwsza kolejka Powiatowej Ligi tenisa Stołowego....
Podczas mistrzostw Polski młodziczek, zakończonych w niedzielę w...
Przez cały weekend na więcborskiej Plebance ryczały motocykle...