Lubcza wbiła gwoździa Puszczy

Turnieje sołectw w gminie Więcbork mają bardzo długą tradycję i są świętem całej gminy. Ojciec tej imprezy, były sołtys Wymysłowa Zygmunt Głąb, może być z siebie dumny. Jeśli chodzi o takie turnieje, to gmina Więcbork jest jedyną w powiecie, w której one się ostały. W niedzielę do Puszczy, która wygrała ubiegłoroczną edycję, przyjechały reprezentacje tylko 9 sołectw i niech żałują ci, których nie było. Burmistrz Waldemar Kuszewski już na wejściu obiecał każdemu sołectwu, które wystawiło drużynę, transport tłucznia do łatania dróg. Niewtajemniczeni muszą wiedzieć, że na terenach wiejskich tam, gdzie są nieutwardzone drogi, tłuczeń ma wartość złota. Na nowiutkim asfalcie wylanym przed świetlicą wiejską rozegrano 6 punktowanych konkurencji, a właściwie 5, ponieważ ostatnia odbyła się na sąsiedniej łące, ponieważ wymagała podłoża o właściwościach poślizgowych. Konkurencje wymyślili organizatorzy i trzeba przyznać, że były to nowatorskie pomysły. Takich jeszcze nie widzieliśmy. Kto by pomyślał, że wbicie zwykłego gwoździa w pieniek może sprawić tyle problemów? Proponujemy, aby dzieci w szkołach zamiast całek i niepotrzebnych regułek uczyły się również wbijania gwoździ. Ta umiejętność bardziej przydaje się w życiu. Najwięcej emocji i zarazem śmiechu towarzyszyło tej ostatniej konkurencji, którą rozegrano na łące, czyli wyścigu węży. Po jej zakończeniu jeden z tubylców, na pierwszy rzut oka człowiek, który w życiu wiele przeszedł, powiedział: „Nie myślałem, że można się tak bawić bez alkoholu”. Jakież to odkrywcze, prawda?

Na tablicy wyników sytuacja zmieniała się po każdej konkurencji, ale na końcu okazało się, że dwie najlepsze drużyny mają taką samą liczbę 40 punktów. W tej sytuacji komisja sędziowska w składzie: Anna Łańska, Waldemar Kuszewski, Adam Kubiak zarządziła dogrywkę. W konkurencji „wbijanie gwoździa” lepsza okazała się ekipa z Lubczy pod dowództwem Andrzeja Wendy. Zwycięzcy wystąpili w składzie: Angelika Rink, Mariusz Rink, Michał Rink, Filip Rink, Krzysztof Martyn, Andrzej Wenda. Jak widać, atmosfera w zespole była bardzo rodzinna. 

Każda z drużyn, jak już wspomnieliśmy, otrzyma nagrodę za udział w postaci wspomnianego transportu tłucznia. Natomiast te, które stanęły na podium, otrzymały sprzęt do rozwiezienia tego tłucznia w postaci taczek. 

Impreza w Puszczy nie miała wyłącznie charakteru rywalizacji. Sołtys Aleksandra Łata wraz ze swoimi mieszkańcami przygotowała do zawodników i licznych kibiców niedzielny piknik. Była więc obowiązkowa grochówka, cista i napoje. Najmłodsi mogli skorzystać z „dmuchańców” oraz innych atrakcji. Kolejny turniej już za rok, w Lubczy.