Masakra na rynku
Po wielu miesiącach zimowego oczekiwania w Więcborku rozpoczęła się rewitalizacja rynku. W ciągu najbliższych miesięcy plac Jana Pawła II i jego najbliższa okolica zmienią się nie do poznania. Firma wykonująca roboty budowlane rozpoczęła od prac ziemnych. W pierwszej kolejności z rynku usunięto wszystkie drzewa, które przeszkadzały w realizacji inwestycji. Wycinka nie spodobała się wielu mieszkańcom miasta przyzwyczajonym do miejskiego krajobrazu. Wszystko odbyło się zgodnie z literą prawa. W marcu ubiegłego roku do Starostwa Powiatowego w Sępólnie wpłynął wniosek o wydanie zezwolenia na usunięcie kilkunastu drzew znajdujących się na rynku. W kwietniu starosta sępoleński po pozytywnym zaopiniowaniu sprawy przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska wydał decyzję zezwalającą usunięcie drzew. Wśród ,,ofiar” pilarzy znalazły się topole, wierzby, lipy, klony i jałowiec. ,,Wnioskowane do usunięcia drzewa kolidują z przebudową rynku miasta. W miejsce usuniętych zostaną posadzone w zamian inne gatunki w liczbie nie mniejszej niż usunięte drzewa”- czytamy w obszernym uzasadnieniu decyzji starosty sępoleńskiego.
– Wszystkie mniejsze drzewa usunięte z rynku staramy się przesadzić w inne miejsce. Posiadamy środki na nasadzenia. Wycinka drzew była konieczna – przekonuje Tomasz Fifielski, kierownik referatu rolnictwa, ochrony środowiska i dróg w Urzędzie Miejskim w Więcborku.
Mieszkańcy mogą mieć uzasadnione pretensje do władz miasta, ponieważ o drzewa należało zadbać już na etapie projektowania inwestycji. Nowe elementy można było zainstalować na rynku bez drastycznej ingerencji w przyrodę. Należy jednak pamiętać, że przed wbiciem pierwszej łopaty odbyło się wiele spotkań z mieszkańcami w sprawie rewitalizacji rynku. Podczas konsultacji każdy mógł zasygnalizować swoje wątpliwości związane z modernizacją centrum miasta.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.