Piłkarska liga powiatowa
No i jest tąpnięcie!
Piotr Pankanin, Robert Lida, Robert Środecki, 24 kwiecień 2016, 19:38
Średnia:
0.0
(0 głosów)
W zasadzie zgodnie z przewidywaniami doszło do zmiany na fotelu lidera. W Piasecznie lider poległ zasłużenie z najlepszą aktualnie drużyną „powiatówki” - „Ziemniakami” z Zamartego. To doniosłe wydarzenie lokalne zbiegło się z narodowymi uroczystościami godnego pochówku płk Zygmunta Szendzielorza „Łupaszki”. Postać tego niezwykłego żołnierza niezłomnego, zamordowanego przez komunistycznych bandziorów, jest bliska zwłaszcza kibicom piłkarskim. Ufamy, że w tej liczbie mieszczą się, przynajmniej niektórzy, kibice (na działaczy, zwłaszcza przeogromnie ważnych "urzędasków", trudno liczyć) piłkarskiej ligi powiatowej. Jeśli tak, to mówimy dzisiaj głośno: Chwała bohaterom!
LZS Piaseczno – HZ Zamarte 1:2 (1:1)
Pierwszy kwadrans należał do gospodarzy, którzy szybciej uspokoili nerwy i już w 1. minucie spotkania po kuriozalnym golu Bartosza Burkiewicza z połowy boiska objęli prowadzenie. Z biegiem czasu do głosu doszli goście z Zamartego, którzy wyrównali po strzale Arkadiusza Szulca. Pierwsza odsłona zakończyła się sprawiedliwym remisem.
Po przerwie na boisku dominowali goście, którzy stworzyli kilka dogodnych sytuacji do strzelenia kolejnych goli, ale między słupkami bramki gospodarzy świetnie spisywał się Łukasz Krawczyk. W końcówce gola na wagę bardzo ważnych 3 punktów strzelił Błażej Odyja powracający do wysokiej formy. Tego kluczowego gracza brakowało w jesiennym pojedynku obu drużyn. Zasłużone zwycięstwo gości oznacza zmianę na fotelu lidera.
Time Lubcza - LZS Lutówko 4:2 (2:0)
Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżyli kibice z Lubczy. Kiedy ich zespół do przerwy prowadził 2:0 wydawało się, że mecz jest pod kontrolą. Tymczasem goście strzelając gole w 46. i 49. minucie doprowadzili do remisu. Końcówka należała jednak do miejscowych. Gdyby Irek Gramenz wykorzystał okazje, których nie wykorzystał wynik byłby o wiele wyższy. Bramki dla Time: Andrzej Twardowski 3 i Damian Mudyna. Dla Lutówka: Gracjan Murek i Grzegorz Kalla.
WKS Wałdowo - FC Odrodzeni Mała Cerkwica 3:1 (3:0)
Bramki dla WKS: Tomasz Szcześniewski, Jakub Spychała, Piotr Ciepluch. Dla Odrodzonych Radosław Borzych.
Obrol Obkas - Fuks II Wielowicz 5:1 (1:1)
Bramki dla Obrolu: Dominik Narloch 2, Mariusz Żychski, Filip Szmytkowski, Kacper Szmytkowski.
Orzeł Dąbrowa - LZS Płocicz 2:0 (1:0)
Bramki Arkadiusz Piasecki i Kamil Gbur. Na boisku w Dąbrowie pojawiła się karetka pogotowia,która do szpitala zabrała Radosława Rudnika (złamany obojczyk) i Mariusza Haliniaka (skręcenie rzepki kolana).
Sosenka Sośno - Fireman Zabartowo/Pęperzyn 2:2 (2:0)
Mecz niby z niższej półki, toczony na dodatek w porwistym wietrze „dującym” w Sośnie, mógł się podobać. Wynik do przerwy w zasadzie nie odzwierciedlał poczynań boiskowych obu drużyn. Dwubramkowa przewaga gospodarzy malała po przerwie, a wiszącą w powietrzu porażkę odwołał gwizdek sędziego kończący pojedynek równorzędnych zespołów. Remis ze wskazaniem na Firemana można uznać za sprawiedliwy. Łupem bramkowym podzielili się: Maciej Szefler i Mateusz Waniak (Sosenka) oraz Michal Wiśniewski i Jarek Ratkowski (Fireman).
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.
Zaloguj się
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...