Więcbork
Podłączyli zamek do kanalizacji?
Robert Lida, 28 listopad 2019, 12:46
Średnia:
0.0
(0 głosów)
Do jednej z posesji przy ulicy Zamkowej wybudowano około 50-metrowe przyłącze kanalizacyjne. Okazało się, że wykop przebiegał przez sam środek komnat renesansowego zamku biskupa Andrzeja Zebrzydowskiego, którego fragmenty odkryto w ostatnich latach. Czy zrobiono to zgodnie z prawem dotyczącym ochrony zabytków, bada bydgoska delegatura Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Toruniu.
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Toruniu bada, czy nowy wykop przy ulicy Zamkowej został zrobiony zgodnie z prawem
Do kierownika delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Bydgoszczy trafiło pismo Roberta Grochowskiego, archeologa, który w tym roku prowadził wykopaliska na „Górze Zamkowej” w Więcborku. Informował w nim, że kiedy przyjechał zabezpieczyć stanowisko archeologiczne, stwierdził ślady po około 50-metrowym wykopie, który wykonano wzdłuż zachodniej części ulicy. Jak wynika z prezentowanego obok szkicu sporządzonego przez archeologa wykop przebiegał przez nieodkrytą jeszcze część zamku, który wybudowano w latach 1556 – 1560. Do tej pory wykopaliska prowadzono na prywatnych działkach, na których właściciele wznosili swoje domy. Te prace ponad wszelką wątpliwość pozwoliły na zorientowanie zamku w terenie. Tym bardziej, że istnieją jego plany znalezione w niemieckim archiwum. Wynika z nich, że najciekawsze artefakty mogą się znajdować w pasie gminnej drogi.
„Wykop kanalizacyjny, który wykonano bez przewidzianych prawem badań archeologicznych zniszczył murowane partie piwnic budynku głównego zamku oraz towarzyszące mu nienaruszone nawarstwienia kulturowe z dużą ilością ruchomego materiału zabytkowego. Nadmieniam, że była to najlepiej zachowana część zamku, z dobrze zachowanymi murami magistralnymi, ścianami działowymi oraz brukowaną posadzką. Jest to wielka, bezpowrotna strata dla substancji zabytkowej zamku, jak również historii Więcborka” – czytamy w piśmie Roberta Grochowskiego.
Teren „Góry Zamkowej” objęty jest nadzorem archeologicznym i każdą inwestycję muszą tu poprzedzić badania archeologiczne wykonane na koszt inwestora. Czy w tym przypadku ominięto przepisy prawa?
Reakcja Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Bydgoszczy była natychmiastowa. W czwartek do Więcborka przyjechali pracownicy bydgoskiej delegatury tegoż urzędu.
– Prace związane z budową przyłącza kanalizacyjnego wykonał tutaj zakład gospodarki komunalnej na zlecenie prywatnego inwestora. Zatem gmina nie ma z tym nic wspólnego. Spółka wykonała to na podstawie dokumentacji, którą posiada inwestor, ale w trakcie wizji nie było go na miejscu. Przedstawiciele urzędu też nie posiadali żadnych dokumentów, które mogłyby rozwiać wątpliwości. Urząd będzie dalej prowadził działania w tej sprawie – zapewnia burmistrz Więcborka Waldemar Kuszewski.
Jeśli przyłącze kanalizacyjne wybudowano bez uzgodnienia ze służbami konserwatorskimi, to jest to czyn karalny. Niewykluczone, że zawiadomienie w tej sprawie trafi do organów ścigania.
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.
Zaloguj się
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...