Lutówko

Pół miliona drzew rocznie

Robert Środecki, 20 kwiecień 2017, 14:44
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W ubiegłym tygodniu uczestniczyliśmy w ogólnopolskiej akcji sadzenia „1000 drzew na minutę”. Bardzo chętnie skorzystaliśmy z zaproszenia i gościnności Marka Gackowskiego, nadleśniczego Nadleśnictwa Lutówko, który opowiedział nam o kondycji rodzimego leśnictwa i planach na najbliższą przyszłość.
Pół miliona drzew rocznie

Marek Gackowski - Nadleśniczy Nadleśnictwa Lutówko

Panie Marku, rok temu został pan nadleśniczym Nadleśnictwa Lutówko. Jak Pan oceni minione 12 miesięcy?
– Odpowiem bardzo krótko. To był bardzo dobry rok.

Pana poprzednik wiele mówił o potrzebie rozbudowy siedziby nadleśnictwa? Czy ta inwestycja dojdzie do skutku?
– Tak, dojdzie. Przetarg na rozbudowę nadleśnictwa został ogłoszony. Czekamy na ostateczne rozstrzygnięcie, bowiem komisja jest w trakcie sprawdzania ofert. Inwestycja polegająca na rozbudowie nadleśnictwa rozpocznie się w tym roku, a w przyszłym roku ma się zakończyć. Zależy nam na tym, żeby to był przyjazny budynek. Nowy obiekt ma służyć pracownikom i naszym kontrahentom. Chcemy poprawić komfort pracy. Ponadto zależy nam również na powiększeniu sali konferencyjnej i zapleczu pełniącym funkcje edukacyjne. Ponadto mamy zamiar w tym roku ustawić 2 wiaty turystyczne w okolicach Kamienia i Zamartego przy drodze krajowej nr 25.

Od pewnego czasu w mediach ogólnokrajowych mówi się nowym prawie umożliwiającym osobom prywatnym wycinkę drzew bez zezwolenia. Mówi się również o zagrożeniach. Ten proces nadleśnictwa bezpośrednio nie dotyczy, ale przecież w skali całego kraju lasów przybywa.
– W okresie powojennym mieliśmy w Polsce 6,5 mln ha lasów. Teraz mamy 9,2 mln ha lasów. W ciągu ostatnich 20 lat odnotowano wzrost powierzchni lasów o 0,5 mln ha. W długoletniej perspektywie dążymy do tego, żeby lasy zajmowały 33% powierzchni kraju. W tym momencie zajmują około 29%. Będziemy się starać, aby systematycznie zwiększać powierzchnię lasów. Na jednym hektarze lasu sadzimy kilka tysięcy sadzonek w zależności od gatunku – do 10 tysięcy sztuk. Natomiast z 1 ha dojrzałego drzewostanu wycinamy około 500 drzew. W skali Europy jesteśmy brani jako wzór, jeśli chodzi o gospodarkę leśną. Gdy przyjeżdżają do nas goście z zagranicy, to mówią, że nasze leśnictwo jest na najwyższym poziomie. U nas w niedużym nadleśnictwie sadzimy około pół miliona sztuk drzew w ciągu sezonu. W środę podczas ogólnopolskiej akcji posadziliśmy ponad tysiąc drzew. W latach powojennych, jeśli chodzi o gospodarkę leśną, opieraliśmy się na szkole niemieckiej, braliśmy z nich przykład, a teraz Europa uczy się od nas.

Jeszcze nie tak dawno pojawiały się pomysły o prywatyzacji lasów. Nie udało się tego zrobić, ale skutecznie wprowadzono daninę, która ma być przeznaczona na budowę dróg.
– Zagrożeniem by było włączenie Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych bądź sektora publicznego, ale to nie doszło do skutku. Obecnie Lasy Państwowe oprócz wszystkich wymaganych prawem podatków (VAT, dochodowego, leśnego, lokalnych i innych) uiszczają wpłatę do budżetu państwa stanowiącą 2% przychodów ze sprzedaży drewna. Dodatkowo w latach 2014 i 2015 całe Lasy Państwowe wpłaciły do budżetu łącznie 1,6 mld złotych. Mamy własne pieniądze pochodzące ze sprzedaży drewna i my te pieniądze potrzebujemy na kontynuowanie naszej gospodarki leśnej. Jednocześnie współfinansujemy budowę dróg, lokalnie nadleśnictwa się włączają w miarę posiadanych środków. Znaleźliśmy swój model na budowę dróg, naszych wewnętrznych, służących do wywozu drewna. Naszymi wewnętrznymi drogami porusza się potężny sprzęt. Infrastrukturę drogową tworzymy pod odbiorców drewna.

Kilka dni temu uczestniczyliśmy w ciekawej akcji „1000 drzew na minutę”. Czy będzie to przedsięwzięcie cykliczne?
– Od tego roku to jest akcja ogólnopolska. Wszystkie nadleśnictwa w to weszły. Ta akcja będzie u nas kontynuowana. W przyszłym roku chcemy pokazać inną technikę sadzenia sosny jednorocznej przy użyciu kosztura. Chcemy pokazać, jak to się odbywa w terenie. To się robi dla następnych pokoleń. Młodzi ludzie będą mogli swoim dzieciom pokazać swój wkład w kształtowanie środowiska. Chodzi o to, żeby zaangażować w to przedsięwzięcie różnych ludzi i ich edukować. Będziemy kładli szczególny nacisk na młodzież. Chcemy pokazać, co jest głównym zadaniem leśnika. To jest hodowla, która rozpoczyna się od posadzenia drzew, później pielęgnacja i utrzymanie drzewostanu aż do kwestii ostatecznej, czyli wycinki przynoszącej nadleśnictwom największy dochód. Robi się to nie tylko dla zysku, ale przede wszystkim dla potrzeb ludności. Wracamy do naturalnych materiałów, mamy promować drewno jako surowiec budowlany, ponieważ jest to surowiec odnawialny, który kumuluje węgiel ze środowiska. Naszym zadaniem jest stworzenie optymalnych możliwości rozwoju i pozyskiwania drewna, które musimy mieć i dostarczać do zakładów, które mają z nami podpisane umowy. Drewno stale musi być na rynku. Branża meblarska trzyma się mocno, jest branżą dochodową. Drewno jest naszym towarem eksportowym.

Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów w pracy zawodowej.
 

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
5 października 2013 r. w Gdańsku zmarł Henryk Napieralski, gorący...
Najwyżej oceniane
W trakcie ostatniej sesji na sali obrad pojawili się...
Pomysł zrodził się w naszej redakcji. Utrwalony został na mocno...
W ubiegłą środę na terenie posesji przy ulicy Kościuszki 3 odbyło...