Witunia

Rocznicowy maraton

Robert Lida, 20 sierpień 2020, 11:02
Średnia: 0.0 (0 głosów)
50 zawodników stanęło na starcie 371. maratonu w Wituni. W potwornym upale do mety dobiegło 42. Z dużą przewagą nad rywalami wygrał więcborczanin, Krzysztof Brączyk, który przygotowuje się do startu w mistrzostwach Polski w biegu 24-godzinnym, które za 10 dni odbędą się w Pabianicach.
Rocznicowy maraton

Na starcie 371. maratonu w Wituni stanęło 50 biegaczy, nie wszyscy dobiegli do mety

Rocznicowy maraton

Zwycięzcy biegu dla dzieci i jego organizatorzy

15 sierpnia 2015 roku Ryszard Kałaczyński zrealizował swój cel, polegający na przebiegnięciu dzień po dniu 366 maratonów. Co roku, w rocznicę tego wydarzenia, na tej samej trasie dookoła Wituni odbywa się kolejny maraton. W tym roku jego organizacji towarzyszyła ogromna niepewność związana z panującą epidemią. Wielu stałych bywalców imprezy w Wituni nie przyjechało, ale ci najwierniejsi dotarli. Ostatecznie na liście startowej pojawiło się 50 nazwisk. Tak jak 5 lat temu, bieg odbywał się w ponad 30-stopniowym upale, który zmuszał biegaczy do nadludzkiego wysiłku i skutecznie obniżał tempo. Już na pierwszych metrach na czoło wysunął się reprezentujący TKKF Wodnik Więcbork Krzysztof Brączyk i to on jako pierwszy minął linię mety, uzyskując czas 3:10:00. Drugie miejsce z czasem 3:30:00 zajął Marcin Przybysz z Sępólna, a trzecie Krzysztof Głogowski z Koronowa z czasem 3:55:00.
– Nie udało się złamać trzech godzin, ale warunki są ciężkie. Ten start traktuję jako element przygotowań do mistrzostw Polski w biegu 24-godzinnym, które 28 sierpnia odbędą się w Pabianicach. Tydzień temu wygrałem Cross Maraton w Toruniu. Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku – powiedział nam na mecie Krzysztof Brączyk.
Oczywiście Krzysztof jest profesjonalistą, ale dla większości uczestników maraton w Wituni ma charakter głównie towarzyski. Tak też było w sobotę. Kto ukończył bieg, czekał na następnych, aby im pogratulować i później wspólnie porozmawiać o bieganiu i o życiu. 
W ramach sobotniej imprezy rozegrano również bieg dla dzieci, czyli przyszłych maratończyków. Na starcie stanęły całe klany. W dorosłym biegu uczestniczył pochodzący z Rogalina Marek Garsztka, a w biegu dla dzieci trzech jego synów: Filip, Szymon i Miłosz. Podobnie maraton ukończył Robert Plutka, a bieg dla dzieci jego synowie Oliwier i Natan. 
Dla biegaczy przygotowano medale, puchary i nagrody rzeczowe. Przez cały czas działał obficie zaopatrzony, głównie w napoje i owoce, bufet. Pokaz swoich umiejętności dali też sztangiści Gryfa Więcbork trenowani przez Henryka Dueskaua. 
(Li)
*
*         *

Podziękowanie

Ryszard Kałaczyński i Klub 366 Witunia dziękują wszystkim sponsorom: Ośrodkowi Wczasowemu Riwa, firmom: Ronet Witunia, Fasada Okna, Mrówka Więcbork, Andrób Suchorączek Romana Olszewskiego, Darchem Witunia, Cukierni p. Gładkowskiego, Pawłowi Drobiewskiemu, Tadeuszowi Mrozinskiemu, Markowi i Michałowi, Robertowi Bąkowskiemu z Wituni, Maryli Łańskiej – sołtysowi Wituni i członkom rady wiejskiej Wituni oraz wszystkim wolontariuszom.
 
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...