Eugeniusz Adamczyk w imieniu ostatnich już świadków – Tym, którzy zasłużyli na pamięć
Rok 1939 - historia „Plutonów wzmocnienia Straży Granicznej” komisariatów SG w powiecie sępoleńskim. Część I
Eugeniusz Adamczyk, 05 grudzień 2024, 13:10
Średnia:
0.0
(0 głosów)
Opowieść o żołnierzach krajeńskiej straży granicznej w 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej
Część I - geneza
Granica polsko-niemiecka po I wojnie światowej podzieliła historyczną Ziemię Krajeńską na wschodnią, polską Krajnę i zachodni, niemiecki „Grenzland”. Północny odcinek tej granicy w powiecie sępoleńskim strzegły w bezpośredniej bliskości granicy kilkuosobowe placówki I linii: Doręgowice, Niwy, Witkowo, Lutówko oraz na zapleczu, ok. 10 km od granicy placówki II linii Kamień Pomorski (teraz Krajeński) i Sępólno. Podlegały one komisariatowi SG w Kamieniu.
Południową część granicy w powiecie sępoleńskim strzegły placówki I linii: Henrykowo (teraz Zaleśniak), Pustynia Leśna, Dorotowo oraz placówki II linii w Sypniewie i Więcborku. Podlegały one komisariatowi SG w Sypniewie.
Podział graniczny był bolesny - po stronie polskiej pozostało sporo Niemców (np. Kosznajderia), po stronie niemieckiej pozostały wsie polskie (np. Zakrzewo, Wielki Buczek).
Służba graniczna była trudna. Przepustki do rodzin oraz dla uprawy ziemi za granicą, częste przekroczenia nielegalne granicy, przemytnicze i wywiadowcze rodziły konflikty wykorzystywane i podsycane przez niemiecką propagandę.
Ogólnie złe stosunki niemiecko-polskie pogorszyły się po przejęciu władzy kanclerskiej w Niemczech przez Adolfa Hitlera w styczniu 1939 r. Rozpoczęło się systematyczne powiększanie terytorium Niemiec przez zajęcie Alzacji i Lotaryngii, „Anschluss” Austrii, Sudetów. Po zbrojnym zajęciu Czech przez Niemcy w marcu 1939 r. przyszła „kolej na Polskę”.
Już wcześniej nasilały się incydenty graniczne, a Joachim Ribbentrop w rozmowie z ambasadorem polskim w Berlinie Józefem Lipskim dn. 24.10.1938 r. ujawnił żądania niemieckie, których Polska przyjąć nie mogła. Konflikt zbrojny był tylko kwestią czasu.
Mobilizacja
Władze Polski, świadome zagrożenia, przygotowywały się do wojny ostrożnie, unikając posądzenia o militaryzację kraju jako pretekstu do wywołania wojny.
Zgodnie z ustawą „O Straży Granicznej” istniała „Koncepcja użycia Straży Granicznej na wypadek konfliktu zbrojnego”. Do 1936 r. sposób użycia SG nie był wyraźnie sprecyzowany pomimo opracowania „Etatu plutonu Straży Granicznej na stopie wojennej” w tabeli.
Koncepcję rozwijano. Ostatecznie w lutym1939 r. opracowano „Charakterystykę planu mobilizacyjnego W 1939/40” przewidującą wzmocnienie każdego komisariatu plutonem 60 strzelców.
Komenda Gówna SG opracowała instrukcję formowania rezerwistów do tych oddziałów. Przewidywała ona wystawianie przez Rejonowe Komendy Uzupełnień (RKU) kart powołań dla rezerwistów pochodzenia polskiego, patriotów poniżej 38 r. życia, z miejscowości przyległych do komisariatów.
Komisariaty SG otrzymały uzupełnienie w sprzęcie, broni i amunicji.
1.03.1939 r. komendantem SG został generał brygady Walerian Czuma, który rozkazem z 12.04.1939 r. nakazał przystąpienie w trybie natychmiastowym do formowania plutonów wzmocnienia przy komisariatach na granicy zachodniej.
30.04.1939 r. weszła w życie opracowana przez Komendę SG „Instrukcja wzmocnienia dla Komendantów Jednostek Straży Granicznej” ustalająca:
- obsadzenie stanowisk oficerskich (ofic. rez. SG)
- powołanie kartami imiennymi szeregowych rezerwy
- przejęcie rowerów na podstawie imiennych kart powołania (plutony miały być oddziałami szybkimi dla przerzucania na określone odcinki granicy). Trwało ograniczone dozbrajanie i szkolenia.
Zasady użycia SG na wypadek wojny opracowane pod kierownictwem gen. Czumy, skierowane w dokumencie do Szefa Sztabu Głównego WP 11.07.1939 r. sformułowano w 10 punktach m.in.:
- pkt 4 - na terenach objętych działaniami wojskowymi SG przechodzi do dyspozycji dowódców WP przy zachowaniu swojej odrębnej organizacji;
- pkt 5 - po wykonaniu zadań na wypadek wojny SG zostaje wycofana do dyspozycji naczelnych władz wojskowych;
- pkt 6,7 - wycofane jednostki SG, względnie poszczególni żołnierze podlegają koncentracji w Centralnej Szkole Straży Granicznej (CSSG) w Rawie Ruskiej (Okręg Zapasowy Straży Granicznej).
Zgodnie z założeniami plutony wzmocnienia przy komisariatach po wykonaniu zadań przesłonowych zaplanowanych na 72 godz. miały udać się do miejsc koncentracji i otrzymać dalsze zadania z Komendy Obwodu SG.
Planowano, że po rozpoczęciu wojny do plutonów rezerwistów dołączą strażnicy - podoficerowie z poszczególnych placówek granicznych.
Komisariat w Kamieniu zmobilizował (wyjątkowo) 2 plutony rezerwistów (ok. 120 żołnierzy) zakwaterowanych w dużej kamienicy położonej w pobliżu rynku przy ul. Głównej (dom z gwiazdą na fasadzie, 15, 15A?). Dowódcą tej jednostki (nazywanej później potocznie „kompanią kapitana Kraffta”) był komendant komisariatu kpt. Jerzy Krafft - kawaler Orderu Wojennego Virtuti Militari V klasy, przyznawanego za ułańską szarżę w wojnie z bolszewikami.
Uzbrojenie indywidualne plutonów wzmocnienia SG w Kamieniu stanowiły karabiny kbk mauser wz 98, prawie wszyscy wyposażeni byli w rowery - strażnicy w służbowe, rezerwiści w rowery z mobilizacji (50 nowych rowerów z uchwytami na karabiny dostarczył miejscowy warsztat ślusarski Ignacego Dobera, który później prześladowany i uwięziony w Radzimiu przetrwał okupację i w 1973 r. był w Münster świadkiem w procesie oprawców z Radzimia).
Szczegółowe wyposażenie plutonów wzmocnienia SG nie jest znane. Wiadomo, że wszystkie te plutony w kraju nie otrzymały hełmów i granatów ppanc. Wątpliwe jest np. wyposażenie w wozy amunicyjne itp. „Kompania kpt. Kraffta” miała jednak... orkiestrę.
Ciąg dalszy za tydzień
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.
Zaloguj się
Najczęściej czytane
5 października 2013 r. w Gdańsku zmarł Henryk Napieralski, gorący...
Na początku 1945 r., kiedy front przekroczył linię Wisły, a wojska...
Była bardzo pracowita i kochała pomagać innym. Swoją dobrocią,...
Najwyżej oceniane
Czasami trzeba czekać wiele, wiele lat, żeby poznać swoje prawdziwe...
Gertruda Sowińska od młodych lat wiedziała co to ciężka praca. Wraz...
5 października 2013 r. w Gdańsku zmarł Henryk Napieralski, gorący...