Szymon Kołecki przyjechał i odjechał
Sportowi goście zasiedli za stołem prezydialnym, co świadczy o sporym szacunku ze strony przewodniczącego RM Józefa Kujawiaka. Celem wizyty była sytuacja w prywatnej sekcji podnoszenia ciężarów prowadzonej przez Henryka Dueskaua "Sokół". Po dobrowolnym porzuceniu MLKS Grom Henryk Dueskau postanowił schronić sie pod skrzydłami biznesmena gospodarującego na podwięcborskiej Plebance. W jednym z tamtejszych obiektów urządzono siłownię. Niestety, biznesmen nie widzi możliwości dalszej pomocy, w związku z czym sekcja Dueskaua została na lodzie. Dodajmy - na własne życzenie.
W sukurs trudnej sytuacji „Sokoła” ruszył prezes PZPC, świetny polski sztangista Szymon Kołecki. Misja zaprogramowana na pojednanie raczej minęła się z celem. Okazało się bowiem, o czym nie wiedział prezes Kołecki, że w Więcborku nie istnieje konflikt pomiędzy sekcjami Gromu i prywatnej Henryka Dueskaua. O całym niepotrzebny zamieszaniu z angażowaniem telewizji decydowało rodzinne otoczenie Dueskaua, tymczasem do rozwiązywania lokalnych problemów są demokratycznie wybrani radni oraz burmistrz Więcborka.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.