W Suchorączku już nie ma mostu
Dotychczasowy most znajdujący się na drodze dojazdowej do domu pomocy społecznej formalnie nie miał właściciela. Właściwie z prawnego punktu widzenia w ogóle nie istniał. Pewny był natomiast jego zły stan techniczny. Użytkowanie tego mostu wiązało się też z pewnymi uciążliwościami dla mieszkańców pobliskiej posesji. Pojazdy, które przejeżdżały po luźnych, drewnianych belkach, wywoływały ogromny hałas. Przeprawa przez rzekę znajduje się na granicy drogi gminnej i powiatowej, dlatego oba samorządy dogadały się w sprawie budowy nowego mostu. Gmina Więcbork sfinansowała dokumentację techniczną i wykonanie konstrukcji nośnej mostu. Na ten cel wydała już około 87.000 złotych i, jak zapewnia wykonawca, nie wyda ani złotówki więcej. Natomiast robocizna znalazła się po stronie powiatu, a konkretnie Zarządu Drogowego w Sępólnie, którego dziełem jest również most na Kamionce w Niwach, oddany do użytku kilka lat temu. Konstrukcja mostu jest gotowa od wielu miesięcy i czeka na montaż. Gmina Więcbork już za nią zapłaciła. Niestety, na powiatowych drogowców spadły w tym roku plagi w postaci wiosennych przełomów i sierpniowej nawałnicy, dlatego w pierwszej kolejności musieli zająć się usuwaniem skutków tych zdarzeń. Most przykryty plandeką musiał czekać, ale w końcu się doczekał. W środę stary most rozebrano i rozpoczęto prace przygotowawcze zmierzające do montażu nowego. Fragment dotychczasowej, drewnianej konstrukcji wykorzystano do budowy prowizorycznej kładki dla pieszych, która na pewno ułatwi komunikację z domem pomocy społecznej, zwłaszcza jego pracownikom. Jeśli ktoś chce przejechać na drugą stronę rzeki, to musi skorzystać z objazdu. Trzeba pojechać dalej, w kierunku Wielowicza i skręcić w prawo za domem sołtysa Koselczuka, a przed gospodarstwem państwa Fryziaków. Objazd jest dobrze oznaczony i nikt nie powinien tutaj zabłądzić. Trzeba tylko nadłożyć kawałek drogi.
Jak długo przeprawa przez Orlą w Suchorączku będzie nieczynna?
– Musimy wykonać jeszcze pewne prace przy przyczółkach. Pomost drogowy mostu jest podwójny i dlatego do przyczółków musimy dolać 11 centymetrów betonu. Po zalaniu beton musi dojrzewać przez pewien czas, dlatego na chwilę znikniemy z budowy. W tym czasie dokończymy prace chodnikowe w Jastrzębcu. Potem wrócimy i zamontujemy konstrukcję mostu. Na koniec pojawi się podwykonawca, który wykona roboty bitumiczne na drogach dojazdowych do mostu. Myślę, że w sumie powinno to potrwać około miesiąca – mówi Edwin Eckert, dyrektor Zarządu Drogowego w Sępólnie.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.