Żłobek na skraju bankructwa
W połowie czerwca w Więcborku nastąpiło uroczyste otwarcie żłobka i klubu malucha. Była to wówczas jedyna tego typu placówka na terenie powiatu. Po kilku miesiącach okazało się, że pomimo zainteresowania większości rodziców nie stać na posłanie dziecka do żłobka lub klubu malucha. Miało to przełożenie na wynik finansowy. Właścicielka musi dokładać do interesu. – Jeżeli nie otrzymam dotacji, to będę musiała zamknąć żłobek – mówi. Agnieszka Engel zwróciła się z pisemną prośbą o pomoc do najważniejszych więcborskich samorządowców. ,,Zwracam się z prośbą o przyznanie prowadzonej przeze mnie placówce dotacji celowej z budżetu gminy na rok 2014 w kwocie 200 zł miesięcznie na jedno dziecko. Prowadzony przeze mnie żłobek i klub malucha został otwarty 14 czerwca. Całość inwestycji sfinansowałam ze środków własnych. Lokal, w którym mieści się placówka, wynajmuję od Zakonu Sióstr Franciszkanek. Placówka pozytywnie przeszła wszystkie niezbędne kontrole. Początkowo zainteresowanie żłobkiem było spore. Niestety, ze względu na pogarszającą się sytuację finansową wielu rodziców musiało zrezygnować z przyprowadzania dzieci. Ja ze swojej strony staram się zrobić, co w mojej mocy aby dostosować ceny do możliwości finansowych rodziców. Niestety, jest to w tej chwili niemożliwe. W mojej placówce rodzice mogą skorzystać z kilku form opieki nad dziećmi: - czesne za 5 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie - 600 zł, karnet 40 godzin do wykorzystania w ciągu miesiąca - 200 zł, karnet 60 godzin do wykorzystania w ciągu miesiąca - 250 zł, karnet 80 godzin do wykorzystania w ciągu miesiąca - 300 zł, opieka kilkugodzinna - 10 zł pierwsza godzina, 5 zł każda następna rozpoczęta godzina. Zważywszy na koszty utrzymania placówki,nie są to ceny wygórowane. Ogólna kwota miesięcznych wydatków placówki do tej pory wynosiła około 2500 zł. Przychód, jaki uzyskałam z prowadzenia placówki, wyniósł do tej pory średnio 1700 zł miesięcznie. Jak widać nie wystarczy na pokrycie podstawowych kosztów funkcjonowania żłobka. Gdyby do żłobka uczęszczał komplet dzieci, czyli 13 - przychód wyniósłby 7800 zł miesięcznie. Jednak uzyskanie takiej sytuacji nie będzie możliwe bez wsparcia ze strony władz samorządowych. Otrzymanie dotacji z budżetu gminy umożliwi mi obniżenie czesnego dla rodziców. Dzięki temu więcej osób mogłoby skorzystać z usług żłobka i więcej matek mogłoby wrócić do pracy. Dla budżetu gminy jest to koszt 31200 zł rocznie, a dla żłobka jest to być albo nie być" - pisze w obszernym piśmie adresowanym do radnych i burmistrza Agnieszka Engel.
W ostatnim czasie nad tematem pochylili się radni tworzący komisję oświaty. – Moim zdaniem, to normalna działalność gospodarcza. Jestem przeciwny udzielaniu dotacji – stwierdził bez namysłu radny Kazimierz Wilczyński. – Według mnie ta pani się przeliczyła – dodał Marian Kielich. Więcborscy radni spłycają temat, ponieważ prowadzenia żłobka nie można porównywać z produkcją grzebieni. To zupełnie inny rodzaj działalności, który ma wymierne korzyści społeczne. Sprzyja prawidłowemu rozwojowi najmłodszych dzieci i pozwala matkom na powrót do pracy. Komisja oświaty nie podjęła wiążących decyzji i postanowiła zaprosić na kolejne posiedzenie właścicielkę żłobka.
Żaden przepis nie nakłada na samorządy obowiązku przyznania dotacji na każde dziecko przebywające w żłobku lub w klubie dziecięcym. Jednak osoby fizyczne, osoby prawne oraz jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej prowadzące żłobek mogą otrzymać dotację celową z budżetu gminy. Wysokość i zasady przyznawania ustala rada. W tej chwili są dwie drogi udzielania dotacji: podjęcie uchwały określającej wysokość dotacji i zasady jej przyznawania przez radę gminy oraz ogłoszenie konkursu ofert zlecającego opiekę nad dziećmi podmiotom znajdującym się w rejestrze żłobków i klubów dziecięcych. Właścicielka żłobka może również skorzystać z pomocy rządowej. Kilka miesięcy temu wprowadzono ważne zmiany w ustawie o opiece nad dziećmi do lat 3. Nowe przepisy umożliwiają osobom fizycznym i podmiotom niepublicznym ubieganie się o dofinansowanie z budżetu państwa. Warto przypomnieć, że dotowanie prywatnych żłobków to zjawisko dość powszechne, zwłaszcza w dużych aglomeracjach miejskich. Prezydenci miast wydają na ten cel ogromne sumy liczone w milionach złotych. W mniejszych i biedniejszych ośrodkach jest zupełnie inaczej.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.