Lato ubiegłego roku. Oblegane jeziora, renesans hamaków, wysyp okularów przeciwsłonecznych i nawał domowych, wiatrakowych jet streamów. I ja – oganiający się od komarów, wycinający korytarze w polach rozpasanej trawy, szukający śladów cywilizacji. Przed Wami pierwsza część opisu podróży po tej części powiatu, której z pewnością nie znacie…
Łukasz Jakubowski