RSS Artykuły

Szpital zagrożony. Budopol żąda gwarancji
Firma Budopol Bydgoszcz, która jest głównym wykonawcą inwestycji prowadzonej na terenie szpitala powiatowego, zażądała od inwestora gwarancji zapłaty ponad 3 milionów złotych. Jeśli inwestor, spółka Novum-Med, tego żądania nie spełni, to wykonawca, w myśl prawa, może zejść z placu budowy i ubiegać się o zapłatę tak, jakby tę budowę dokończył. Czy giełdowa spółka znalazła sposób na to, wykiwać powiat? Czy może doszło do zaniedbań ze strony inwestora? Nie ulega wątpliwości, że Budopol miał prawo postawić takie warunki. Pozwala mu na to kodeks cywilny.
Robert Lida
Ratowali na niby
W sobotę na plaży miejskiej w Sępólnie odbyły się II Powiatowe Zawody w Ratownictwie Wodnym. Wygrał pierwszy zespół miejscowej 91. drużyny WOPR.
Robert Lida
Odpust ku czci świętej Anny
W ubiegły czwartek w Wałdowie odbył się uroczysty odpust parafialny ku czci świętej Anny. Uroczystej sumie przewodniczył ksiądz prałat Franciszek Gabor, emerytowany proboszcz parafii w Więcborku. W mszy świętej i procesji wokół kościoła uczestniczyli parafianie i wielu duchownych.
Robert Środecki
Wpadłem w kłopoty, bo nieostrożny Żyd nie pokroił chleba
Andrzej Bryndza ps. „Borsuk” urodził się w 1924 roku na Podhalu. Lata wojny i okupacji spędził w niemieckim obozie pracy. Uciekał z niego dwukrotnie. Przez wiele miesięcy ukrywał się, chcąc uniknąć srogiej kary za pomoc Żydom. Po wojnie trafił do ruchu oporu. Był członkiem oddziału zbrojnego „Błyskawica”, który działał na Podhalu i Podkarpaciu. Po ujawnieniu był represjonowany. Nie mógł znaleźć godziwej pracy, ponieważ ciągnęła się za nim przeszłość związana z podziemiem zbrojnym. W latach 50. trafił na Pomorze.
Robert Środecki
Czarna plama na turystycznej mapie regionu
Wszystkich turystów, którzy latem odwiedzają Sępólno, można zmieścić do budki telefonicznej. To nie przypadek. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że miasto nie potrafi stworzyć odpowiednich warunków do ich przyjęcia. Brak bazy noclegowej w postaci ośrodków wczasowych i pola namiotowego, taka sobie plaża, archaiczna i ograniczona oferta wypożyczalni sprzętu wodnego, brak atrakcji dla dzieci i wieczornych rozrywek dla osób starszych – to tylko niektóre mankamenty miasteczka mającego uchodzić za turystyczne.
Robert Środecki
Więcborka romans z ropą naftową
Co by się stało, gdyby w okolicach Jeziora Więcborskiego pojawiła się ropa naftowa? Wbrew pozorom pytanie nie jest z kategorii science- fiction. W 1885 roku mieszkańcy Więcborka z równie wielkim zdumieniem, co zadowoleniem odkryli bowiem, że niedaleko jeziora na powierzchnię wypływać zaczęła oleista, czarna maź.
Łukasz Jakubowski
Przewodniczący Rohde ucieka
Przewodniczący Rady Miejskiej Sępólna Stanisław Rohde odmówił naszej redakcji udzielenia wywiadu. Stwierdził, że nie odpowie na pytania, które mu zadaliśmy. – Jestem zbyt starym i poważnym człowiekiem, aby odpowiadać na takie pytania – powiedział najważniejszy samorządowiec gminy. Pytania szczęśliwie nie dotyczyły sfery życia prywatnego, tylko odpowiedzialności za fatalne dysponowanie pieniędzmi publicznymi przez Waldemara Stupałkowskiego i jego narzeczoną Urszulę Lange. Przewodniczący Rohde nie jest ani stary, ani, w tej sytuacji, poważny. Jest natomiast zobowiązany do rzetelnego informowania społeczeństwa.
Robert Lida, Piotr Pankanin
Posterunek do likwidacji
Czarne chmury zbierają się nad Posterunkiem Policji w Kamieniu. Wszystko wskazuje na to, że od nowego roku jednostka przestanie istnieć. „Informuję, że posterunek ten przewidziany jest do likwidacji” – czytamy w dokumencie podpisanym przez komendanta wojewódzkiego policji. Likwidacja placówki jest elementem reformy polegającej na reorganizacji sieci posterunków na terenie całego kraju. W opinii policyjnej centrali zmiany mają ograniczyć wydatki na niedoinwestowane służby mundurowe.
Robert Środecki
Związek idzie na wojnę ze starostą
Wolny Związek Zawodowy ,,Solidarność - Oświata Powiatu Sępoleńskiego” chce wszcząć procedurę zmierzającą do uchylenia zarządzenia starosty, dotyczącego organizacji pracy szkół ponadgimnazjalnych.
Robert Lida
Orliki pracują na pół gwizdka
Od kilku tygodni są wakacje, a kompleksy boisk Orlik pracują tak, jakby był rok szkolny. Wydaje się, że właśnie w wakacje powinny rozszerzyć swoją ofertę. Zwłaszcza w chłodne dni, kiedy wypoczynek nad wodą jest praktycznie niemożliwy.
Robert Lida