Bardzo trudne chwile mają za sobą sępoleńscy piłkarze. W dwóch kolejkach rozegranych w przeciągu czterech dni drużyna Krajny przegrała dwa mecze, straciła dwóch bramkarzy i lawinę goli w Bydgoszczy. Zwłaszcza pojedynek z Polonią okazał się wielką katastrofą, a bramki padały dosłownie w każdej akcji. Wszystko to nie napawa optymizmem przed dalszą częścią sezonu. Zamieszanie wywołane po meczu w Toruniu zapewne przełożyło się na dyspozycję piłkarzy i oby jak najszybciej wszystko wróciło do normy, bo kibice czekają na taką grę jak jeszcze nie tak dawno w rundzie wiosennej.
Tomasz Aderjahn