Dla wielu osób wybór Radosława Lipińskiego na prezesa MLKS Krajna to kompletne zaskoczenie, a nawet szok. Mało znany działacz ligi powiatowej i Taxusa Komierowo, na dodatek spoza Sępólna, ma kierować klubem z kilkudziesięcioletnią tradycją. Klubem, którego członkiem został zaledwie dwa miesiące temu. Co by nie mówić, Krajna to bardzo złożony organizm. Firma, która dysponuje ogromnymi, jak na lokalne warunki, środkami finansowymi. Lipiński do klubu przychodzi m.in. po to, aby ugasić pożar w sekcji piłki nożnej, który spowodował likwidację drużyny seniorów - chluby stolicy powiatu. Być może, jego młody wiek i brak większego doświadczenia będą jego atutem, a być może przekleństwem. Z Radosławm Lipińskim rozmawia Robert Lida.
Robert Lida