W tej naszpikowanej elektroniką i nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi oborze niemal wszystko dzieje się samo. Rządzi tutaj komputer. Jest światło, wentylacja, automatyczne dozowanie paszy. Są nawet stanowiska do masażu krów. Najciekawsze jest jednak to, że ich dojeniem zajmują się roboty. Takie cudo techniki można zobaczyć tylko w Wielowiczu, gdzie niedawno oddano do użytku najnowocześniejszą oborę w promieniu 100 kilometrów. Jej właścicielem jest Krzysztof Szyling.
Robert Lida