Kategoria: Więcbork

Mieszkaniec Więcborka od kilku lat bezskutecznie zabiega o kupno gminnej drogi. Twierdzi, że transakcja przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa jego rodziny. Radni nie godzą się na takie rozwiązanie. – Nie możemy sprzedawać dróg gminnych i tworzyć precedensów – mówią zgodnie. W miniony piątek radni gościli na ulicy Rybackiej, gdzie odbyła się wizja lokalna z udziałem okolicznych mieszkańców.

W sobotę na obiektach Obornickiego Centrum Sportu w Objezierzu (gmina Oborniki) odbył się V turniej pn. „Wymysłowa trzech województw na start”. Pomysłodawcą i organizatorem pierwszego turnieju był sołtys naszego Wymysłowa z gminy Więcbork, Zygmunt Głąb. Tym razem puchar przechodni ,,Wiadomości Krajeńskich”, wręczony przez redaktora naczelnego Piotra Pankanina, trafił do reprezentacji Wymysłowa z gminy Kuślin. Ekipa dowodzona przez sołtysa Głąba, która w ubiegłym roku wygrała bezapelacyjnie, tym razem, po dogrywce, była druga.

Karczma Jeleń była organizatorem pierwszego przeglądu zespołów rockowych Jeleń Open Festiwal. Na scenie zaprezentowało się aż 9 kapel, w tym 3 z naszego regionu. Decyzją jury wygrał Tiberius z Bydgoszczy. Nagrodą dla zwycięzcy było 2.000 złotych.

W sobotnie popołudnie odbył się kolejny turniej „Wymysłowa trzech województw na start”. Wymysłowo z powiatu sępoleńskiego dowodzone przez sołtysa Zygmunta Głąba tym razem zajęło drugą lokatę, ale dopiero po dogrywce.

Słaba nośność gruntów oraz wysoki poziom wód gruntowych są głównymi przyczynami zwiększenia kosztów inwestycji polegającej na zagospodarowaniu nabrzeża Jeziora Więcborskiego. W trakcie realizacji zadania okazało się, że gmina będzie musiała ponieść dodatkowe koszty liczone w setkach tysięcy złotych. – Te pieniądze musimy znaleźć w tegorocznym budżecie gminy – mówi Józef Kujawiak, przewodniczący Rady Miejskiej w Więcborku. Skąd je wziąć? Tego na razie nie wiadomo.

Wygląda na to, że burmistrz Więcborka i jego służby święte prawo własności mają po prostu gdzieś. Polski sąd kilka tygodni temu autorytatywnie stwierdził, że mieszkaniec Więcborka, Mirosław F., jest właścicielem połowy domu przy ulicy Kościuszki. Druga połowa należy do gminy. Gmina nie chce jednak udostępnić współwłaścicielowi jego części. Mało tego straszy go pozwem o ochronę posiadania. Tymczasem gminni urzędnicy kilka dni temu zameldowali Mirosława F. w domu, do którego nie może się wprowadzić. Granice absurdu zostały w tej sprawie już dawno przekroczone.

Gospodarzem tegorocznego święta plonów w gminie Więcbork był Pęperzyn. Wieś, nazywana także „trójmiastem” ze względu na dwa popegerowskie osiedla, w ostatnich latach wypiękniała. Ostatni powiatowy bruk przykrył asfaltowy dywanik. Od ośrodka zdrowia aż do szkoły ułożono chodnik. Sama szkoła zyskała w tym roku zupełnie nowy blask. Do niedawna szara i byle jaka, po termomodernizacji jest piękna i kolorowa, aż chce się do niej posyłać dzieci. Dzięki unijnym pieniądzom wyremontowano świetlicę wiejską i wybudowano boisko piłkarskie. Od lat niezmiennie rządzi tutaj sołtys Stanisław Schwarz, ale bez pomocy mieszkańców niewiele mógłby tutaj zdziałać.

Do sołtysa w Puszczy napisał wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego Dariusz Kurzawa, urzędnik państwowy. W swoim liście przekonuje, że rzeka Orla, która w połowie lipca zalała 50 hektarów łąk na terenie sołectwa, jest całkowicie drożna i w ogóle nie zarośnięta, a przyczyną powodzi był obfity deszcz. To jest oczywista bzdura. Rolnicy wkurzyli się, wsiedli do łodzi i sfotografowali spory odcinek rzeki. Nie wszędzie dało się dopłynąć, ponieważ miejscami Orla jest całkowicie zarośnięta. Zdjęcia z wnioskiem o odszkodowania chcą wysłać zarządcy rzeki i wojewodzie.

W niedzielę uroczyście oddano do użytku nowe boisko piłkarskie w Lubczy. Zawodnicy miejscowego Time nie będą musieli już tułać się po obcych boiskach. Lubcza ma teraz najładniejsze pole do gry w całym powiecie.

Nad rozbudową szpitala powiatowego nadal wiszą czarne chmury. Członkowie zarządu powiatu i prezes spółki Novum-Med nie mogą spokojnie spać, a cała sprawa wróciła do punktu wyjścia. Wykonawca podtrzymał swoje żądania udzielenia gwarancji zapłaty i grozi zejściem z placu budowy. Powiat ma związane ręce. Udzielając gwarancji, starosta naruszyłby dyscyplinę finansów publicznych.