Kategoria: Historia

Życiorys Zygmunta Millera z Sośna to gotowy scenariusz filmowy. W wieku 20 lat trafił w ręce UB. Został skazany na kilka lat więzienia za drwiny z władzy. – Jako groźny wróg klasowy trafiłem do zakładu karnego. To na zawsze odmieniło moje życie – wspomina po latach 86-letni mężczyzna.

Kierownik Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Sępólnie Wilhelm Kłoda* w Dekadowym sprawozdaniu za okres od dnia 28 VII 1945 r. do dnia 8 VIII 1945 r. pisze (z zachowaniem elementów pisowni oryginalnej):

Temat żołnierzy wyklętych nie schodzi z ekranów telewizorów i łamów niekabaretowej prasy. Poza tytułem Mimichnika, czy jakoś tak. Gdy odwaga coraz tańsza, nieprzyswajalne dotąd treści zaczynają łapczywie chłonąć zagorzali ignoranci współczesnej historii Polski. Wśród nich nieprzebrani wychowankowie kłamstw podawanych przez środowiska liberalno-komunistyczne. Zaplecze poprzednio sprawujących w Polsce władzę, dałoby się pociąć, że Pilecki, Siedzikówna czy zamordowany w Więcborku Cupryś to bandyci. Taką wiedzę czerpali przez długie lata wprost od mnożących się lawinowo ignorantów, karmionych antynarodową ideologią. Sporo takich, niestety, żyje wśród nas. Dla nich wyklęci pewnie zawsze będą bandytami.

Rokrocznie w lutym Kamień Krajeński obchodzi dwie ważne rocznice. Jedną z nich jest nadanie praw miejskich, które miało miejsce 11 lutego 1359 r., drugą wyzwolenie miasta spod okupacji niemieckiej 13 lutego 1945 r. Obydwie Czytelnikom przybliżamy.

W drugiej części prezentujemy ciąg dalszy wspomnień Bolesława Stanke, mieszkańca Sępólna. Opowiada On o tworzeniu aparatu partyjnego w mieście powiatowym oraz o pierwszych tygodniach życia w wyzwolonym Sępólnie.

W styczniu rokrocznie obchodzona jest rocznica wyzwolenia miasta powiatowego spod okupacji niemieckiej. W dzisiejszej części prezentujemy wspomnienia Bolesława Stanke, mieszkańca Sępólna, który był naocznym świadkiem wyzwalania miasta przez czerwonoarmistów w dniach 27-28 stycznia 1945 r.

Działania władzy ludowej w pierwszych latach po wyzwoleniu nacechowane były próbą zakamuflowania prawdziwych intencji. Pierwszym sprawdzianem, który miał wskazać poparcie dla rządów komunistycznych oraz powodował przesunięcie w czasie wyborów parlamentarnych, było Referendum Ludowe przeprowadzone 30 czerwca 1946 r.

Działania władzy ludowej w pierwszych latach po wyzwoleniu nacechowane były próbą zakamuflowania prawdziwych intencji. Pierwszym sprawdzianem, który miał wskazać poparcie dla rządów komunistycznych oraz powodował przesunięcie w czasie wyborów parlamentarnych, było Referendum Ludowe przeprowadzone 30 czerwca 1946 r.

Jan Kuma z Olszewki w gminie Sośno to jeden z dwóch żyjących jeszcze uczestników akcji III most. To była bardzo ważna operacja wywiadowcza II wojny światowej. Tuż za plecami Niemców AK-owcy ukradli dokumentację i części rakiet V2, aby w ostateczności przerzucić je do Wielkiej Brytanii. 24 letni Jan Kuma w partyzantce nosił pseudonim “Okoń”. Mimo ogromnego poświęcenia był prześladowany przez Urząd Bezpieczeństwa. Wraz z żoną przeżył wspólnie 67 lat . Doczekali się 3 dzieci, 10 wnuków i 9 prawnuków.

Jan Kuma z Olszewki w gminie Sośno to jeden z dwóch żyjących jeszcze uczestników akcji ,,III Most”. To była bardzo ważna operacja wywiadowcza II wojny światowej. Tuż za plecami Niemców AK-owcy ukradli dokumentację i części rakiet V2, aby w ostateczności p