RSS Kategoria: Historia

Nigdy nie przypuszczałam, że mogę być tak bardzo silna. Gdy nikt nie widział, płakałam. Część I
Gertruda Ciszewska jako dziewięcioletnia dziewczynka uratowała bratu życie. Gdy była starsza, walczyła o ludzką godność. Podczas wojny w starciu z niemieckimi zaborcami udowadniała, że jej serce jest polskie i bije po polsku. Wielokrotnie mogła trafić do obozu w Karolewie, gdzie czekała na nią niechybna śmierć.
Jacek Grabowski
I Armia Wojska Polskiego od 34 lat patronem kamieńskiej podstawówki
Z historii kamieńskiej oświaty
Tomasz Fiałkowski
Wychowała pokolenia i zbudowała szkołę – dziś pamiętają o niej tylko nieliczni
Była wybitną osobowością cieszącą się ogromnym autorytetem. Pomimo trudnej sytuacji politycznej i materialnej nie rezygnowała ze swoich poglądów i przekonań oraz pasji do pracy na rzecz dzieci i młodzieży. To ona w spartańskich warunkach organizowała niemal od podstaw szkolnictwo w powojennym Sośnie. Marianna Ringwelska na trwałe zapisała się w pamięci kilku pokoleń. Całe życie poświęciła lokalnej społeczności, dlatego postanowiliśmy przypomnieć tę nietuzinkową postać.
Robert Środecki
Święty Mikołaj z depresją
W naszej świadomości i kulturze istnieje jeden wyraźny obraz okresu świąteczno-noworocznego. Wszyscy doskonale wiedzą, z jakich składa się elementów. Koniec grudnia nie istnieje bez choinki, prezentów, szampana, fajerwerków, dobrej zabawy i czego tam jeszcze w reklamach i filmach się nie znajdzie. Ale okres świąteczno-noworoczny ma także drugie oblicze - mniej przyjemne, a przez to rzadko obecne w mediach. I to o nim poczytacie dzisiaj.
Łukasz Jakubowski
Od niedzieli do soboty tylko mecz, mecz, mecz...!
– Bo mój chłopiec w piłkę kopie – mogłaby rzec pani Stanisława - od pięćdziesięciu lat żona Henryka Dury. Pan Heniu jako wieloletni trener drużyny Sośno/Czarni Rogalin udowadniał, że nie trzeba mieszkać w dużej aglomeracji, aby odnosić znaczące sportowe sukcesy. Po trzydziestu pięciu latach zrezygnował z funkcji trenera gminnej reprezentacji piłki nożnej.
Jacek Grabowski
Przyszli po nas o trzeciej rano, by zabrać nam wolność. Część IV
Kolejne lata na Syberii ukazały ogromną siłę tych, którzy pod przymusem opuścili własny kraj, aby na nieludzkiej ziemi żyć w głodzie, chłodzie i ubóstwie. Stanisława Szczepańska wraz z rodziną przez sześć lat znosiła upokorzenia ze strony oprawców. Podczas powrotu do Polski Sowieci skonfiskowali im wszystkie dokumenty, zakazując mówić, że kiedykolwiek byli wywiezieni. Przez ten cały czas nigdy nie wątpili, że uda im się przeżyć. W maju 1946 roku dwudziestoletnia Stasia wraz z rodziną wróciła do Polski.
Jacek Grabowski
Wszystkiego najlepszego, Polsko!
Trzeba było wybuchu wojny światowej, żeby Polska powstała z grobu. Niemniej okoliczności, które towarzyszyły odzyskaniu niepodległości, przysporzyły państwu wielu wrogów w całej Europie. Wbrew nim Polska trwała jednak niewzruszenie, a obchodzone 11 listopada Święto Niepodległości, święto wszystkich Polaków, co roku stawało się doskonałą okazją do zabawy i zagrania na nosie wszystkim nieprzyjaciołom Rzeczpospolitej.
Łukasz Jakubowski
Święto Niepodległości w 1928 r.
W piątek 11 listopada minie kolejna, już 93. rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę. Wspomnijmy, jak obchodzono to święto w 1928 r., czyli dziesięć lat po odrodzeniu naszego kraju. Dziesiąta rocznica była dość hucznie obchodzona w całym kraju oraz na terenie powiatu sępoleńskiego. Jak informuje przedwojenna „Gazeta Sępoleńska”, 8 listopada starosta powiatowy Jan Ornass wydał odezwę, w której wzywał wszystkich mieszkańców powiatu do godnego uczczenia 10. rocznicy wolnej Polski.
Tomasz Fiałkowski
Przyszli po nas o trzeciej rano, by zabrać nam wolność. Cz. II i III
Kolejne lata na Syberii ukazały ogromną siłę tych, którzy pod przymusem opuścili własny kraj, aby na nieludzkiej ziemi żyć w głodzie, chłodzie i ubóstwie. Stanisława Szczepańska wraz z rodziną przez sześć lat znosiła upokorzenia ze strony oprawców. Podczas powrotu do Polski Sowieci skonfiskowali im wszystkie dokumenty, zakazując mówić, że kiedykolwiek byli wywiezieni. Przez ten cały czas nigdy nie wątpili, że uda im się przeżyć.
Jacek Grabowski
19 czerwca 1871 - dzień sądu
Roztoki były ostatnio świadkiem niezwykłego zjawiska. W pobliżu wsi pojawiła się jakaś wersja trąby powietrznej. Samo pojawienie się trąby jest u nas rzadkością, ale trąba w październiku - to już dziw nad dziwy. Niebo po raz kolejny udowodniło, że potrafi przynieść zniszczenie. Historia ma na to wiele przykładów. Jeden z nich powinien szczególnie zadziałać na naszą wyobraźnię.
Łukasz Jakubowski