Andrzejki z Katarzyną
Katarzyna Żak, ładniejsza połowa aktorskiego małżeństwa, znana jest szerszej publiczności z telewizyjnego ekranu i serialowych dokonań. Ostatnio z roli Kazimiery Solejukowej w serialu „Ranczo”. W andrzejowy wieczór aktorka zaprezentowała swój talent wokalny.
- Śpiewanie jest moją wielką pasją - mówi pani Kasia, która mierzy się z repertuarem Osieckiej, Należytego, Hemara czy Młynarskiego.
Właśnie twórczość Wojciecha Młynarskiego odcisnęła na niej największe piętno.
– Po ukończeniu PWST we Wrocławiu otrzymałam pracę w tutejszym Teatrze Współczesnym. Wiadomo, że we Wrocławiu od lat odbywa się przegląd piosenki aktorskiej. Jako początkującą aktorkę mój zespół teatralny oddelegował mnie do tego przeglądu. Doszłam do finału,
w którym główną nagrodą był „maluch”. Otrzymałam wyróżnienie i nagrodę o wiele cenniejszą niż ten „maluch”. To była roczna opieka artystyczna pana Młynarskiego. Dziś wiem, że lepszej nagrody nie mogłam sobie wymarzyć. To był dla mnie niezwykły rok - wspominała artystka, prezentując kilka piosenek Wojciecha Młynarskiego.
Jej styl to coś z pogranicza jazzu, swingu i tzw. piosenki autorskiej. Choć sama przyznaje, że najlepiej czuje się w bosanowej. Zaśpiewała też „Czas miłości” Jana Jakuba Należytego i piosenkę „Krzyżówka” z karkołomnym, a zarazem dowcipnym tekstem przedwojennego autora Mariana Hemara. Sięgnęła też do przepastnej szuflady z tekstami Agnieszki Osieckiej ze słynnym „Okularnikami” na czele.
Po występie muzycznym aktorka opowiadała o swojej pracy w serialu „Ranczo”. Było kilka anegdot, szczegółów z planu zdjęciowego czy też nawiązania do pracy z mężem.
– Cezary jest doskonały w tym, co robi, ale staramy się pracować osobno. Odrzucamy oferty wspólnej pracy chociaż, jak widać, są wyjątki. Właściwie w serialu mamy styczność ze sobą tylko w scenach, które dzieją się w kościele – mówiła pani Kasia, która wspólnie z mężem grała również w serialu „Miodowe lata”.
Autorka w swoich wypowiedziach bardzo chętnie nawiązywała do potrzeby i korzyści płynących z czytania.
– Jestem ambasadorką akcji „Czytam sobie” – przypomniała.
Ponieważ organizatorem tego wieczoru była biblioteka, nawiązanie do potrzeby czytania było jak najbardziej na miejscu.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.