Coraz więcej radnych sprzeciwia się asfaltowni
Podczas ostatniej sesji rady miejskiej kilku radnych wyraziło swoje zdanie w sprawie planów związanych z budową wytwórni mas bitumicznych. Ten kontrowersyjny temat wywołał Remigiusz Bukolt. – Niestety, nie mogłem pojechać do Strzałkowa do wytwórni masy bitumicznej i zobaczyć, jak to wygląda, dlatego posiłkuję się tym, co słyszałem od innych radnych, i tym, co przeczytałem. Jesteśmy tutaj po to, żeby reprezentować zdanie mieszkańców i dbać o ich interesy. Myślę, że przy tak silnym i zorganizowanym sprzeciwie społeczeństwa dalsze dywagacje na temat przyszłości inwestycji nie mają sensu. Musimy poprzeć mieszkańców, którzy są świadomi zagrożeń i niedogodności wynikających z lokalizacji. Dodatkowym argumentem przemawiającym na niekorzyść inwestora jest to, że nikt z okolicy nie znajdzie tam pracy. Ponadto gmina nie ma odpowiedniej infrastruktury drogowej, która pozwoliłaby na sprawne obsłużenie tak dużej fabryki – powiedział radny. O krok dalej poszedł radny Janusz Tomas, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej. – Składam wniosek formalny, żeby na następnej sesji rada przyjęła stanowisko, że sprzeciwia się budowie wytwórni asfaltu ze względu na to, że Sępólno nie jest przygotowane na tak duży ruch kołowy. Po prostu zniszczą nas. Nie wyobrażam sobie wjazdu tirów na rondo koło gazowni. Sądzę, że po wizycie w asfaltowni większość radnych jest przeciwna inwestycji. Nasze stanowisko należy wysłać do firmy – powiedział radny. – Jest to temat ważny dla mieszkańców i tą sprawą się zajmiemy – obiecał Kazimierz Jagodziński, przewodniczący rady miejskiej. W tej sprawie wypowiedział się burmistrz. – Takie stanowisko trzeba przygotować. Jeżeli wysoka rada uzna, to za stosowne, to na następnej sesji należy je przegłosować. Oczywiście to nie ma mocy wiążącej, jeśli chodzi o postępowanie administracyjne. Rada nie ma takich kompetencji, żeby zablokować rozpatrzenie wniosku – powiedział Waldemar Stupałkowski. Burmistrzowi przypominamy, że właściwy organ wydaje decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach, biorąc pod uwagę m.in. wyniki postępowania z udziałem społeczeństwa. To ustawowy obowiązek burmistrza. Jasne i klarowne stanowisko rady miejskiej oraz protesty mieszkańców to wystarczające argumenty do wydania negatywnej decyzji środowiskowej. Ważne jednak, aby rada miejska właściwie sformułowała uchwałę, którą zamierza podejmować.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.