Drzewa z całego świata w Wielowiczu

Początki tego miejsca sięgają 2005 roku, a dokładnie dnia, w którym zmarł papież Jan Paweł II. – Razem z sąsiadem na pamiątkę tego wydarzenia posadziliśmy kilka drzew. Aby dopełnić całą aleję, dosadziliśmy później brzozy, które szybko rosną – wspomina Piotr Dobrzański, mieszkaniec Wielowicza. Wcześniej rosły tutaj topole. Ich zadaniem było osuszenie podmokłego terenu. 

W 2015 roku Aktywni Wielowicz przystąpili do projektu „Modelowe inicjatywy ekologiczne w powiecie sępoleńskim” z pomysłem pod tytułem „Rewitalizacja zieleni wiejskiej w Szynwałdzie i Wielowiczu”. W arboretum pojawiły się kolejne, często bardzo egzotyczne nasadzenia. Dzisiaj jest ich ponad 50. Każde z  drzew miało swoją tabliczkę z datą sadzenia, nazwą i naturalnym miejscem występowania umieszczoną na kamieniu. Jednocześnie utworzono tak zwaną remizę śródpolną, czyli naturalną ostoję roślinności dla drobnych żyjątek. Jest też ul i domek dla owadów, a na wszystko z góry patrzy bociania rodzina. Miejsce jest niepowtarzalne i klimatyczne. Niestety, sporo bałaganu w tym zakątku poczyniła nawałnica w 2017 roku. Część drzew nie przetrwała. Zniszczone zostały również tabliczki z opisami. Ostatnio arboretum wzbogaciło się o nowe, znacznie trwalsze i bardziej czytelne tabliczki. 

To nie koniec pomysłów na zagospodarowanie tego miejsca. Ich efekty będą widoczne już wkrótce. Aktywni Wielowicz chcą też zaprosić do współpracy okoliczne szkoły. Uczniowie mogliby tutaj przyjeżdżać na lekcje przyrody. Zawsze lepsze to, niż nudne lekcje w klasie.