Dziesięć milionów na dzieci
Projekt „Rodzina 500+” to system wsparcia rodzin. Świadczenie w wysokości 500 zł będzie wypłacane rodzicom lub opiekunom na każde dziecko do momentu osiągnięcia przez nie 18 lat. Świadczenie ma pomóc częściowo pokryć wydatki na wychowanie dziecka. W przypadku gdy rodzic będzie się ubiegał o świadczenie na pierwsze dziecko, obowiązywać będzie kryterium dochodowe 800 zł. Jeśli dziecko jest niepełnosprawne, kryterium rośnie do 1200 zł. Na drugie i kolejne dzieci próg dochodowy już nie będzie obowiązywać. Świadczenie wychowawcze otrzymywać mogą rodzice, opiekunowie prawni lub opiekunowie faktyczni dziecka. Jeśli dzieckiem lub dziećmi opiekują się oboje rodzice lub opiekunowie, świadczenie otrzyma tylko jedno z nich. Świadczenie wychowawcze 500 zł będzie wypłacał urząd miasta, gminy, ośrodek pomocy społecznej lub centra do realizacji świadczeń socjalnych. Wniosek o to świadczenie będzie trzeba składać co roku w miejscu zamieszkania. O terminie składania wniosku obowiązkowo informować będzie organ wydający świadczenie. Gdy rodzina będzie ubiegać się o świadczenie na drugie i kolejne dzieci, nie będzie konieczności dołączania zaświadczenia o dochodach. Jedynie świadczenie na pierwsze dziecko uzależnione będzie od kryterium dochodowego, a więc co roku trzeba potwierdzić fakt nieprzekroczenia tego progu. We wniosku trzeba podać dane osoby starającej się o świadczenie oraz dane dzieci wraz z dodatkowymi zaświadczeniami i oświadczeniami. Jednocześnie gmina sama będzie pozyskiwała podstawowe dane o dochodach, więc nie trzeba będzie już dołączać tych informacji – tak w wielkim skrócie wyglądają najważniejsze założenia sztandarowego projektu rządu. Program ma przeciwników, którzy uważają, że będzie zbyt drogi i nieskuteczny. Zwolennicy twierdzą, że to inwestycja w przyszłość. Jak realizacja rządowego programu będzie przebiegała na szczeblu lokalnym? – Szacujemy, że w gminie Sępólno z programu skorzysta około 1700 rodzin, co daje rocznie kwotę 10 mln zł, to stanowi 20% naszego obecnego budżetu. Skala finansowa tego przedsięwzięcia jest ogromna. Tak jak większość gmin, chcemy realizować to zadanie przez ośrodki pomocy społecznej.
W związku z tym, że szykuje się ogrom papierkowej roboty, będziemy musieli zatrudnić dwie dodatkowe osoby, które będą się tym zajmowały. Podobno 2 % z ogólnej puli na realizację programu będzie przeznaczone na obsługę, czyli zakup komputerów, oprogramowania i zatrudnienie pracowników. Samorządy szacują, że ta kwota może nie wystarczyć – mówi burmistrz Sępólna Waldemar Stupałkowski, nadmieniając, że do magistratu żadne wytyczne dotyczące realizacji programu nie wpłynęły. Dla lokalnych samorządów wdrożenie projektu będzie sporym wyzwaniem. Obsługa programu wymaga gigantycznych nakładów pracy. W kraju przybędzie około 7 tys. urzędników, którzy będą się tym zajmować. Efekty sztandarowej inicjatywy rządu będzie można racjonalnie ocenić za kilka lub kilkanaście miesięcy.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.