Grom stracił punkty i piłkarza
Łokietek Wierzchucin - Grom 3:3 (1:3)
Bramki: K. Łodziński 2,
Grom: M. Kunek, M. Baumgart, P. Drobiński, Ł. Bethke, M. Nowak (46' Patryk Piotrowski), P.Mucha, K. Łodziński (60' M. Tuński), K. Frankowski, A. Trzósło (50' R. Rodak), M. Kwasigroch (23' I. Gramenz), S. Pacek.
Po dobrej inauguracji w Świekatowie więcborska ekipa z dużymi nadziejami udała się do kolejnego beniaminka Łokietka. Spotkanie pierwotnie miało odbyć się w Więcborku, jednak z racji odbywających się Dni Więcborka przeniesione zostało właśnie do Wierzchucina Królewskiego. Za drużyną na spotkanie wyjazdowe udała się spora część kibiców.
Początek pojedynku w wykonaniu obu ekip był spokojny. Przez kwadrans żadnej nie udało się stworzyć groźniejszej sytuacji. Dopiero w 16. min M. Kwasigroch uprzedził obrońców rywali i uderzył minimalnie obok słupka. Gospodarze szybko odpowiedzieli i w kolejnej akcji, troszkę szczęśliwie, objęli prowadzenie. W 23. min przypadkowe zderzenie M. Kwasigrocha z rywalem skończyło się dramatycznie dla piłkarza Gromu. Ze skręconą w łokciu ręką i potwornym bólem zawodnik leżał na środku boiska, czekając na karetkę dokładnie 36 min. Gdy pomoc nadeszła i udało się piłkarzowi nieco uśmierzyć ból zastrzykami oraz opatrzyć rękę i zapakować do karetki po blisko godzinnej przerwie arbiter główny wznowił spotkanie. Więcborska drużyna rozpoczęła z ogromnym rozmachem. Ich pierwsza akcja przyniosła od razu wyrównującego gola. Dośrodkowanie P. Muchy ładnym strzałem głową wykończył K. Łodziński. W 34. min zbyt słabe podanie obrońcy Łokietka do bramkarza wykorzystał K. Frankowski i wyprowadził Grom na prowadzenie. Na 7 min przed końcem drugą żółtą kartkę otrzymał piłkarz Łokietka i gospodarze kończyli spotkanie w dziesiątkę. Przed przerwą jeszcze kolejny raz do siatki rywala trafił K. Łodziński i Grom na przerwę schodził z pewnym prowadzeniem 3:1.
Drugą połowę niespodziewanie dużo lepiej rozpoczęła drużyna gospodarzy, która raz za razem groźnie atakowała bramkę Gromu. W 64. min mocny strzał o centymetry poszybował nad poprzeczkę. W odpowiedzi mocno uderzył I. Gramenz, a bramkarz z trudem wybił piłkę poza boisko. Po kilku minutach Grom przeprowadził najładniejszą akcję w drugiej połowie. Dobre podanie K. Frankowskiego ładnym strzałem wykończył I. Gramenz, jednak do szczęścia zabrakło kilku centymetrów. W 70. min w polu karnym rywala S. Pacek skręcił kostkę i musiał opuścić boisko, a że wcześniej trener S. Trzósło dokonał 4 zmian, Grom również kończył w 10. Ostatnie minuty należały w całości do gospodarzy. Na 10 min przed końcem meczu rywala w polu karnym faulował Patryk Piotrowski i arbiter odgwizdał rzut karny, który pewnym strzałem gospodarze zamienili na gola. Drugie trafienie dodało im wiatru w skrzydła i w ostatnich minutach pod bramką Gromu było prawdziwe oblężenie. W doliczonym czasie gry w ogromnym zamieszaniu w polu karnym jeden z piłkarzy Łokietka wepchnął piłkę do więcborskiej bramki i pojedynek zakończył się remisem 3:3.
Piłkarze Gromu opuszczali boisko zupełnie zdruzgotani. - Już mieliśmy trzy punkty w kieszeni, jednak niepotrzebny karny odmienił losy meczu. Nie dość, że straciliśmy punkty, to martwią jeszcze kontuzje piłkarzy - mówił po meczu trener Gromu S. Trzósło.
*************
Po udanej inauguracji niemal wszyscy byli przekonani, że Kamionka bez większych kłopotów poradzi sobie z rozbitą w pierwszej kolejce przez Grom Falą Świekatowo. Tymczasem goście w Kamieniu zaprezentowali się całkiem przyzwoicie, a gospodarze zupełnie przespali pierwszą połowę, co przypłacili sensacyjną porażką.
Kamionka - Fala Świekatowo 2:3 (0:1)
Bramki: D. Betin 2.
Kamionka: K. Sowiński, J. Prasał, S. Gołąbek, M. Balcer, M. Binger (70' K. Januszewski), Art. Bukowski, Sz. Tusznio (63' P. Bukowski), A. Żuchowski, D. Kobus, D. Betin, M. Haliniak.
Gospodarze spokojnie podeszli do pojedynku z beniaminkiem ze Świekatowa, który w pierwszej kolejce został rozbity przez Grom. Niespodziewanie od pierwszego gwizdka lepiej radziła sobie właśnie drużyna Fali, spychając gospodarzy do obrony. W 5. min gospodarze wyprowadzili szybką kontrę, jednak podanie D. Betina zmarnował M. Haliniak. W kolejnych minutach z przewagi gości niewiele wynikało, gdyż nie oddali żadnego strzału na bramkę gospodarzy. W 22. min pierwszy atak zakończył się utratą gola. Niepilnowanego I. Kucenkę obrońcy pozostawili w polu karnym, a tak doświadczony piłkarz okazji nie zmarnował. Po strzelonej bramce piłkarze Fali zdobyli jeszcze większą przewagę, a wśród gospodarzy mnożyły się niedokładności. To spowodowało, że trudno im było się wydostać z własnej połowy. Przed przerwą jeszcze dwie interwencje K. Sowińskiego uratowały drużynę, a w samej końcówce udany wślizg J. Prasała przerwał groźną sytuację gości.
W drugiej połowie Kamionka nie miała nic do stracenia i zmuszona była zaatakować. Już w 47. min szybko z własnej połowy wyszedł D. Kobus. Znakomicie obsłużył D. Betina, którego strzał obronił bramkarz. Wydawało się, że gospodarze bliscy są wyrównania, gdy
w 56. min goście po dośrodkowaniu z rzutu wolnego strzelili drugiego gola. Pięć minut później szybko wykonany rzut wolny przez drużynę Fali skończył się fatalnie. Sytuację próbował ratować K. Sowiński. Jego wyjście z bramki zauważył doświadczony I. Kucenko i lobem umieścił futbolówkę w siatce. Kamionka po utracie trzeciego gola się nie załamała i ruszyła do ataków. W 62. min w polu karnym J. Prasał dokładnie dograł do D. Betina, który strzelił pierwszego gola. Sytuacja ta mocno podbudowała gospodarzy, którzy zaatakowali jeszcze bardziej. Pięć minut później D. Kobus uciekł obrońcom gości i dograł do ustawionego na czystej pozycji D. Betina. Temu nie pozostało nic innego, jak umieścić piłkę w pustej bramce. Kilkadziesiąt sekund później D. Betin mógł ustrzelić hat-tricka, jednak tym razem zmarnował doskonałą okazję. Gospodarze rozpaczliwie szukali możliwości do wyrównania. W doliczonym czasie gry J. Prasał mógł doprowadzić do remisu. Tym razem do szczęścia zabrakło kilku centymetrów.
2 kolejka
Tor Laskowice - LKS Dąbrowa Chełmińska 8:0, BKS Bydgoszcz - KS Łochowo 1:1, Spójnia Białe Błota - Spółdzielca Wudzyn-Kotomierz 1:0, Czarni Nakło - Tucholanka Tuchola 6:3, Victoria Koronowo - Sparta Przysiersk 0:2.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.