Kamionka nareszcie wygrywa
Grom - Myśliwiec Gostycyn 5:0 (1:0)
Bramki: K. Łodziński, Woj. Janicki, S. Pacek, I. Gramenz, P. Mucha.
Grom: M. Kunek, Wal. Janicki, P. Drobiński, P. Piotrowski, A. Lizik (M. Nowak), K. Łodziński, P. Mucha (M. Tuński), Woj. Janicki (M. Kwasigroch), R. Rodak (I. Gramenz), K. Frankowski, S. Pacek.
Spotkanie z walczącym o utrzymanie Myśliwcem miało być dla więcborskiej ekipy łatwym zwycięstwem. W pierwszej połowie, pomimo tego że przewagę posiadali gospodarze, przez długi czas nie udało się pokonać bramkarza rywali. Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził dopiero strzał K. Łodzińskiego. Goście również próbowali pokonać młodego bramkarza Gromu, jednak niewiele z ich akcji wychodziło. Po zmianie stron na murawie dominowali już tylko gospodarze i nareszcie posypały się bramki. Ładnego gola z rzutu wolnego zdobył P. Mucha, do siatki rywali ponadto trafiali S. Pacek, I. Gramenz i Wojciech Janicki. Zadowolony z postawy zespołu był trener S. Trzósło: -W pierwszej połowie mogliśmy już strzelić kilak bramek więcej, jednak udało się tylko raz pokonać bramkarza rywali. W drugiej połowie goście zupełnie opadli z sił, a my dominowaliśmy bezapelacyjnie. Strzeliliśmy kolejne cztery bramki i z tego jesteśmy zadowoleni.
Kamionka - Tor Laskowice 3:1 (2:1)
Bramki: D. Kobus, D. Warmke, J. Prasał.
Kamionka: K. Sowiński, M. Balcer, S. Gołąbek, J. Prasał, Art. Bukowski (46' P. Krzyżanowski), Sz. Tusznio (65' M. Stryszyk), D. Kobus, D. Warmke, D. Betin (83' A. Babiżewski), M. Haliniak, P. Żukowski (55' A. Żuchowski).
Po serii nie najlepszych spotkań z drużynami z dolnych rejonów tabeli zespół Kamionki czekało trudniejsze zadanie, gdyż do Kamienia przyjechał Tor Laskowice, a więc drużyna cały czas walcząca o grę w barażach. Goście nie ukrywali, że interesuje ich tylko zwycięstwo. Gospodarze nic sobie z tego nie robili i od początku prezentowali się całkiem przyzwoicie. Wynik spotkania otworzył D. Kobus. Goście zdołali doprowadzić do remisu, wykorzystując rzut karny. Kolejny raz gospodarzy na prowadzenie po celnym strzale wyprowadził D. Warmke. Jeszcze przed przerwą bliski szczęścia był P. Żukowski, jednak trafił w poprzeczkę.
Po zmianie stron goście rzucili się do odrabiania strat. Niewiele z tego wynikało. Dobrze grająca obrona nie pozwalała na groźniejsze akcje pod własną bramką. Jedyne uderzenie z rzutu wolnego pewnie wyłapał K. Sowiński. W 51. min Kamionka prowadziła już 3:1. Z rzutu wolnego dośrodkowywał M. Haliniak, a strzałem głową J. Prasał skierował piłkę do siatki. Podwyższyć mógł szybko P. Żukowski, jednak jego wyjście na czystą pozycję zdołali zablokować obrońcy. Drużyna Toru odpowiedziała bardzo groźną akcją, po której piłka zatrzymała się na słupku. Goście z Laskowic cały czas przeważali i próbowali zmienić niekorzystny rezultat, a Kamionka spokojnie czekała na swoje szanse na kontratak. Blisko szczęścia był ponownie D. Betin i w sytuacji sam na sam strzelił obok słupka. Po chwili D. Warmke kopnął minimalnie niecelnie. Ładnie głową uderzał jeszcze M. Haliniak, a na posterunku był bramkarz gości. Przewaga drużyny z Laskowic absolutnie nie przekładała się na groźne sytuacje podbramkowe. Dopiero w 82. min udało im się groźniej zaatakować bramkę Kamionki, jednak strzał z bliska był niecelny. Do końca pojedynku już żadna z drużyn nie wypracowała sobie groźnej sytuacji i Kamionka zasłużenie pokonała Tor 3:1.
- Widać, że drużyna bardziej mobilizuje się na pojedynki z zespołami z czołówki tabeli. Zagraliśmy dzisiaj naprawdę całkiem nieźle i zasłużenie wygraliśmy. Teraz można tylko powiedzieć szkoda, że we wcześniejszych spotkaniach tak nie zagraliśmy. Nie ma co jednak tego rozpamiętywać, tylko skupić się na kolejnych meczach, gdzie musimy powalczyć jeszcze o kilka punktów, aby zapewnić sobie bezpieczne miejsce
w tabeli - mówił po meczu trener Kamionki K. Radzio.
Grom - Czarni Nakło 4:4 (2:4)
Bramki: S. Pacek 2, I. Gramenz, K. Frankowski.
Grom: M. Kunek, Wal. Janicki, P. Drobiński (M. Tuński), P. Piotrowski, I. Gramenz, K. Łodziński (A. Wilczyński), P. Mucha, Woj. Janicki, R. Rodak (A. Lizik), K. Frankowski (M. Kwasigroch), S. Pacek.
Spotkanie z Czarnymi Nakło znakomicie rozpoczęli gospodarze. Już w 50. sek. K. Łodziński doskonale zagrał do I. Gramenza, który ładnym strzałem pokonał bramkarza gości. Szybko stracona bramka nie podłamała nakłowian, którzy chwilami prezentowali się całkiem nieźle i po kwadransie gry prowadzili już 2:1, strzelając dwa gole w niespełna 3 min. Więcborska drużyna nie zamierzała odpuszczać i do wyrównania doprowadził K. Frankowski. Po tej bramce więcborska drużyna dała się zepchnąć do głębokiej obrony, a na murawie absolutnie dominowała ekipa z Nakła, która przed przerwą strzeliła jeszcze dwa gole. W drugiej połowie gospodarze próbowali zmienić niekorzystny rezultat, jednak przez długi czas niewiele z tego wychodziło. Dopiero w 70. min strzał K. Łodzińskiego lekko odbił bramkarz, a piłkę do pustej bramki z bliska skierował S. Pacek. Bramka ta ożywiła grę gospodarzy i po kolejnych 5 min był już remis. Tym razem S. Pacek w sytuacji sam na sam pewnie pokonał bramkarza Czarnych. Gospodarze mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W doliczonym czasie gry w przeciągu 2 min S. Pacek miał dwie znakomite okazje. Najpierw w sytuacji sam na sam strzelił tuż obok słupka, a po kilkudziesięciu sekundach próbę strzału zdołał wślizgiem wybić obrońca.
– Zagraliśmy chyba jedno z lepszych spotkań w rundzie. W końcówce pierwszej połowy goście mocno nas zdominowali i straciliśmy dwie niepotrzebne bramki. Wiele dramaturgii było w drugiej połowie. Fajnie, że doprowadziliśmy do remisu, a i bliscy byliśmy zwycięstwa. Cieszymy się z remisu, gdyż po dobrym meczu każdy punkt cieszy – mówił po spotkaniu trener Gromu S. Trzósło.
Wisła Nowe - Kamionka 3:2 (1:1)
Bramki: D. Betin 2.
Kamionka: K. Sowiński, M. Balcer, S. Gołąbek, J. Prasał, M. Binger, Sz. Tusznio (A. Żuchowski), D. Kobus, D. Warmke, D. Betin (K. Radzio), M. Haliniak (A. Babiżewski), P. Żukowski.
Po świetnym spotkaniu z Torem w dobrych nastrojach do lidera Wisły Nowe udała się drużyna Kamionki. Gospodarze, wprawdzie już pewni awansu, chcieli kolejny raz wysoko wygrać przed własną publicznością. Od początku przewagę posiadała Wisła i w 25. min zdobyła pierwszego gola. Po niespełna 10 min ładne podanie D. Kobusa na wyrównującego gola zamienił D. Betin. Przed przerwą jeszcze bliski szczęścia był D. Warmke, jednak jego strzał obronił bramkarz. W drugiej połowie gospodarze strzelili dwie bramki i wydawało się, że pewnie wygrają. Nic bardziej mylnego. Kamionka nie poddała się i kolejne trafienie D. Betina nieco zaskoczyło gospodarzy. Końcówka była bardzo nerwowa, jednak już nikomu nie udało się pokonać bramkarza rywali i Kamionka po kolejnym dobrym spotkaniu minimalnie przegrała 3:2.
- Cieszę się, że ponownie pokazaliśmy, że z drużynami z czołówki tabeli można powalczyć. Drużna zmobilizowała się przed tym spotkaniem i dzielnie walczyła. Nie zdobyliśmy wprawdzie punktów, jednak nie oddaliśmy spotkania bez walki. Przeciwstawiliśmy się gospodarzom i mogliśmy nawet pokusić się o remis. Nie udało się i punktów musimy poszukać w dwóch ostatnich spotkaniach - mówił po meczu trener Kamionki K. Radzio.
15. kolejka
Wisła Nowe - Czarni Nakło 7:1, BKS Bydgoszcz - LKS Dąbrowa Chełmińska 0:1, Sparta Przysiersk - Tucholanka Tuchola 2:2, Zryw Wielki Lubień - KS Łochowo 5:1, Gwiazda Bydgoszcz - Victoria Koronowo 1:3.
25. kolejka
KS Łochowo - Victoria Koronowo 3:2, Tor Laskowice - Gwiazda Bydgoszcz 9:0, Tucholanka Tuchola - Myśliwiec Gostycyn 5:4, LKS Dąbrowa Chełmińska - Zryw Wielki Lubień 0:2, BKS Bydgoszcz - Sparta Przysiersk 1:4.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.