Karambol w Obodowie

Pod względem liczby rannych to był z pewnością największy wypadek ostatnich lat w powiecie sępoleńskim. Strażacy zaliczają go do tak zwanych zdarzeń masowych, czyli takich, gdzie w początkowej fazie działań na miejscu brakuje sił i środków medycznych oraz zachodzi konieczność prowadzenia segregacji poszkodowanych i ustalenia kolejności udzielania pomocy medycznej. Do zdarzenia doszło kilka minut po godzinie 14.00 na wysokości dawnego wiaduktu kolejowego. 

– Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia, 66-letni kierujący suzuki, jadąc w kierunku Sępólna, z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, czym doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z przeciwnego kierunku pojazdu reunalt megane, na którego z kolei najechał jadący za nim nissan primera. Niestety, na miejscu wypadku śmierć poniosła64-letnia pasażerka suzuki, mieszkanka powiatu limanowskiego. Do szpitali z obrażeniami ciała przetransportowanych zostało 10 uczestników zdarzenia: kierowca suzuki z pasażerami 914, 54 i 55 lat), 42-letnia kierująca renaultem z 11-letnią pasażerką oraz 37-letnia kierująca nissanem z pasażerami (6,13 i 47 lat). Okoliczności tego zdarzenia będą wyjaśniane w toku śledztwa prowadzonego pod nadzorem tucholskiej prokuratury – mówi st.asp. Małgorzata Warsińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie.

– Na miejsce zadysponowano 7 zespołów ratownictwa medycznego, między innymi z Nakła, Chojnic, Bydgoszczy i Koronowa oraz śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Bydgoszczy i Gdańska, także 37 ratowników Państwowej Straży Pożarnej oraz ochotniczych straży pożarnych. W sumie pomocy medycznej udzielono 11 poszkodowanym. Ostatni pojazd ratowniczy odjechał z miejsca zdarzenia o godzinie 21.48 – mówi kpt. Krzysztof Brzozowski, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo- -Gaśniczej w Sępólnie.

To, co zobaczyliśmy na miejscu zdarzenia, mocno odbiega od wyobrażenia o wypadku drogowym. Na poboczu drogi leżeli poszkodowani. Część z nich trzeba było uwalniać z pojazdów przy pomocy narzędzi hydraulicznych. Najdłużej wydobywano kobietę zakleszczoną w reunalcie. Po drugiej stronie drogi trwała walka o życie 64-letniej pasażerki suzuki. Kobieta żyła, ale na skutek odniesionych ran zmarła. Kilkudziesięciominutowa reanimacja nie przyniosła pozytywnego efektu. W początkowej fazie akcji ratownicy musieli ustalić, komu w pierwszej kolejności udzielić pomocy lekarskiej. Zanim dojechały karetki z oddalonych miejscowości, musiało upłynąć trochę czasu. Poszkodowanymi fachowo zajęli się strażacy. Ranni w wypadku zostali przetransportowani do kilku szpitali na terenie województwa kujawsko-pomorskiego i pomorskiego. Droga krajowa była całkowicie zablokowana przez kilka godzin. W tym czasie pojazdy kierowano na objazd.