Sępólno
Konie w parku przemysłowym
Robert Środecki, 17 sierpień 2017, 13:19
Średnia:
0.0
(0 głosów)
Takiej imprezy w historii Sępólna chyba jeszcze nie było. W niedzielę w parku przemysłowym usytuowanym na obrzeżach miasta odbyły się towarzyskie zawody konne w skokach przez przeszkody. Liczba uczestników i widzów oglądających zmagania jeźdźców przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów.
Głównymi organizatorami niedzielnych zawodów odbywających się z okazji Dni Sępólna było Terenowe Koło Hodowców Koni w Sępólnie oraz Stowarzyszenie Jeździeckie Ziemi Krajeńskiej. W organizację aktywnie włączyło się Centrum Kultury i Sztuki w Sępólnie. Tak naprawdę „mózgiem” całego przedsięwzięcia była Justyna Mróz, znany hodowca koni. To na jej barkach spoczywało dopinanie wszystkich szczegółów. To ona pukała do drzwi sponsorów, prosząc o pomoc w zorganizowaniu zawodów. Było warto, ponieważ niedzielna impreza była strzałem w dziesiątkę. W niedzielę od wczesnych godzin rannych do parku przemysłowego na granicy Sępólna i Sikorza przyjeżdżali kolejni właściciele i hodowcy koni. Na podstawie tablic rejestracyjnych można było sądzić, że na zawodach pojawili się przedstawiciele kilku województw – Ogółem w zawodach wzięło udział ponad 40 koni – mówi Justyna Mróz. W ścisłym centrum parku przemysłowego zlokalizowano parkur, tuż obok rozprężalnię do rozgrzewki i duży parking dla samochodów. Około godziny10.30 na parkurze pojawił się pierwszy jeździec, ostatni zsiadał z konia około godziny 16.00. W niedzielnych zawodach rywalizowano w kilku klasach, które różniły się wysokością przeszkód i skalą trudności.
W klasie mini LL I miejsce zajął Sławomir Bramowicz na koniu Drops – stajnia Stary Młyn Strzeszyn, II miejsce zajęła Martyna Fierek na koniu Tramal – klub Jeździecki Hubl, III miejsce zajęła Julia Kulawińska na koniu Celesta – Stajnia Stary Młyn Strzeszyn. Trudność tej klasy polegała na tym, że jeźdźcy po bezbłędnym pokonaniu parkuru musieli idealnie trafić w normę czasu.
W klasie LL I miejsce zajęła Oliwia Rink na koniu Kenia – Stajnia Orlik, kolejne miejsca zajęły Julia Kulawińska na koniu Iris – Stajnia Stary Młyn Strzeszyn i Martyna Dembska na koniu Toffi – Stajnia Witunia.
W klasie L najlepsza była Natalia Puszkiewicz na koniu Biskwit - Stajnia Witunia, kolejne miejsca zajęły Natalia Cieślik na koniu Serio L – stajnia Branicz oraz Dominika Patalan na koniu Sunschine – stajnia Stary Młyn Strzeszyn.
W klasie L 1 ponownie najlepsza była Natalia Paszkiwicz, która wyprzedziła Julię Kulawińską, III miejsce zajął Paweł Skrętny na koniu Wizard – stajnia Osowiec. Najlepsi jeźdźcy niełatwy parkur pokonywali bezbłędnie, a o ostatecznej kolejności decydował czas przejazdu.
Niedzielna impreza zorganizowana w fantastycznym miejscu cieszyła się dużym zainteresowaniem. W ciągu kilku godzin przez park przemysłowy przewinęło się około tysiąca osób. Było na co popatrzeć. Galopujące konie skaczące przez oksery i stacjonaty robiły olbrzymie wrażenie. Teren wokół parkuru wypełniły stragany ze sprzętem dla koni. Dzieci mogły dotknąć alpaka i dosiąść kucyka. Był również dobrze zaopatrzony grill. Wspaniałą niespodzianką przygotowaną przez organizatorów był kadryl w wykonaniu dzieci na kucykach ze Stajni Branicz. Widowiskowy, koński taniec był ucztą dla oczu. Podczas niedzielnych zawodów zbierano pieniądze na leczenie Błażeja Lewandowskiego -kilkutygodniowego chłopca cierpiącego na bardzo rzadką chorobę. Organizacja tej niezwykle udanej imprezy nie byłaby możliwa bez licznych sponsorów, którzy sypnęli groszem. Była to najlepsza z możliwych promocji koni.
– Chcemy, żeby to była impreza cykliczna. Jeżeli gmina nie sprzeda tego terenu, to w przyszłym roku zawody odbędą się w tym samym miejscu. Ponadto w planach jest organizacja konnego rajdu po ziemi krajeńskiej i Hubertusa z prawdziwego zdarzenia – powiedziała nam po zawodach mama pani Justyny Mróz. Oby zawody w skokach przez przeszkody na trwałe zapisały się w kalendarzu najważniejszych i najciekawszych imprez odbywających się na Krajnie.
W klasie mini LL I miejsce zajął Sławomir Bramowicz na koniu Drops – stajnia Stary Młyn Strzeszyn, II miejsce zajęła Martyna Fierek na koniu Tramal – klub Jeździecki Hubl, III miejsce zajęła Julia Kulawińska na koniu Celesta – Stajnia Stary Młyn Strzeszyn. Trudność tej klasy polegała na tym, że jeźdźcy po bezbłędnym pokonaniu parkuru musieli idealnie trafić w normę czasu.
W klasie LL I miejsce zajęła Oliwia Rink na koniu Kenia – Stajnia Orlik, kolejne miejsca zajęły Julia Kulawińska na koniu Iris – Stajnia Stary Młyn Strzeszyn i Martyna Dembska na koniu Toffi – Stajnia Witunia.
W klasie L najlepsza była Natalia Puszkiewicz na koniu Biskwit - Stajnia Witunia, kolejne miejsca zajęły Natalia Cieślik na koniu Serio L – stajnia Branicz oraz Dominika Patalan na koniu Sunschine – stajnia Stary Młyn Strzeszyn.
W klasie L 1 ponownie najlepsza była Natalia Paszkiwicz, która wyprzedziła Julię Kulawińską, III miejsce zajął Paweł Skrętny na koniu Wizard – stajnia Osowiec. Najlepsi jeźdźcy niełatwy parkur pokonywali bezbłędnie, a o ostatecznej kolejności decydował czas przejazdu.
Niedzielna impreza zorganizowana w fantastycznym miejscu cieszyła się dużym zainteresowaniem. W ciągu kilku godzin przez park przemysłowy przewinęło się około tysiąca osób. Było na co popatrzeć. Galopujące konie skaczące przez oksery i stacjonaty robiły olbrzymie wrażenie. Teren wokół parkuru wypełniły stragany ze sprzętem dla koni. Dzieci mogły dotknąć alpaka i dosiąść kucyka. Był również dobrze zaopatrzony grill. Wspaniałą niespodzianką przygotowaną przez organizatorów był kadryl w wykonaniu dzieci na kucykach ze Stajni Branicz. Widowiskowy, koński taniec był ucztą dla oczu. Podczas niedzielnych zawodów zbierano pieniądze na leczenie Błażeja Lewandowskiego -kilkutygodniowego chłopca cierpiącego na bardzo rzadką chorobę. Organizacja tej niezwykle udanej imprezy nie byłaby możliwa bez licznych sponsorów, którzy sypnęli groszem. Była to najlepsza z możliwych promocji koni.
– Chcemy, żeby to była impreza cykliczna. Jeżeli gmina nie sprzeda tego terenu, to w przyszłym roku zawody odbędą się w tym samym miejscu. Ponadto w planach jest organizacja konnego rajdu po ziemi krajeńskiej i Hubertusa z prawdziwego zdarzenia – powiedziała nam po zawodach mama pani Justyny Mróz. Oby zawody w skokach przez przeszkody na trwałe zapisały się w kalendarzu najważniejszych i najciekawszych imprez odbywających się na Krajnie.
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.
Zaloguj się
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...