Kryminalny wieczór z Olgą Rudnicką
Młoda pisarka jest absolwentką pedagogiki na Wyższej Szkole Komunikacji i Zarządzania w Poznaniu, jak również studentką edukacji i rehabilitacji osób
z niepełnosprawnością intelektualną na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Aktualnie pracuje jako asystent osoby niepełnosprawnej w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej w Śremie, skąd pochodzi. Autorka, pomimo młodego wieku (23 lata) i „dwóch siwych włosów, które ma za sobą” – jak podkreśla, uwielbia jazdę konną i taniec latynoamerykański, a z braku czasu nie uprawia już kickboxingu.
Samo pisanie książek zaczęło się od snów autorki, które w jej życiu odgrywają ogromną rolę. Sny pani Olgi zazwyczaj bywają mroczne, stresujące, przytłaczające do tego stopnia, że budząc się rano, pisarka przez cały dzień odczuwa ich ciężar i czerpie z nich inspiracje do pisania. W czasach wczesnoszkolnych mała Olga nie miała zamiłowania do lektur, których przeczytała mało i, jak dziś przyznaje, jest jej wstyd, ale za to każdą chwilę poświęcała czytaniu kryminałów bądź sensacji. Zamiłowanie do tego rodzaju literatury przejęła po babci, którą pieszczotliwie nazywa „bunia”.
Pisarka debiutowała w 2008 roku książką „Martwe jezioro”, która łączy
w sobie cechy powieści detektywistycznej i romansu z domieszką humoru. Młoda autorka przyznaje, że nigdy nie sądziła, iż zostanie kiedyś pisarką i wyda swoją książkę. „Martwe jezioro” miało być tylko opowiadaniem, jednak z czasem przerodziło się w powieść. Wysłanie tej książki do wydawcy było zwykłym impulsem, jak przyznaje autorka, i nawet w najpiękniejszych snach nigdy by się nie spodziewała, że odzew będzie natychmiastowy i uwieńczony kontraktem na napisanie kolejnych książek. Z biegiem czasu pojawiły się następne dzieła, takie jak : „Czy ten rudy kot to pies” (które jest kontynuacją debiutanckiej powieści „Martwe jezioro”), „Zacisze 13”, „Zacisze 13 Powrót”, „Lilith”, „Natalii 5”. Wszystkie kryminały zabarwione czarnym humorem powstały na przestrzeni zaledwie 4 lat. Pisanie książki autorka porównuje do „rysowania ślimaka kredą na ulicy”, a sytuacje życiowe, z którymi zderza się na co dzień, dają jej pomysły na nowych bohaterów i nowe wątki. Ostatnim dziełem w dorobku literackim pisarki jest powieść „Cichy wielbiciel”, w której czytelnik ma możliwość spojrzeć na świat oczami ofiary stalkingu oraz poznać mechanizm działania dręczyciela, który coraz bardziej osacza wybraną przez siebie osobę.
Książki pani Olgi są godne polecenia, świetnie napisane, widać w nich lekkie pióro autorki, nie brakuje w nich również dawki humoru, barwnych postaci i zjawiskowych dialogów, co sprawia, że czyta je się z ogromną przyjemnością. Młoda autorka okazała się niezwykle pogodną, skromną i uśmiechniętą osobą nie mającą manier gwiazdy, co często jest widoczne u wielu pisarzy. Doskonale nawiązała kontakt z sępoleńską publicznością i bez problemu wkradła się w ich łaski, dlatego też spotkanie zakończyło się gromkimi oklaskami i wpisaniem autografów do książek.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.