Lemar Kuchnie samodzielnym liderem
Trzecia kolejka rozpoczęła się ciekawie zapowiadającym się pojedynkiem drugiej i trzeciej ekipy poprzedniego sezonu, a więc konfrontacji Elmasz Team z BS Krajeńskie Chłopaki z Alei. Drużyna Elmasz Team bardzo poważnie potraktowała ten pojedynek, wystawiając najmocniejszy skład. W porównaniu z poprzednim meczem skład uzupełnili S. Kosmela, Ł. Kozina i B. Czwerechowski. W składzie drużyny BS Krajeńskie Chłopaki z Alei zabrakło z kolei A. Grochowskiego i K. Waniaka. Pojedynek od początku toczony był w szybkim tempie. Na boisku sporo się działo. Obie drużyny wypracowały sobie kilka doskonałych okazji. Pierwszy gol padł dopiero w 11. min. M. Pankau przejął piłkę w ataku i w sytuacji sam na sam pewnie otworzył wynik spotkania. Nieco podrażniona ekipa BS Krajeńskich Chłopaków z Alei natychmiast rzuciła się do odrabiania strat i w 15. min mocny strzał z dystansu D. Nawrockiego odbił K. Dombrowski, a dobitka z bliska P. Herzberga była już celna i w spotkaniu był remis. Ostatnie minuty pierwszej połowy przyniosły spore emocje. Najpierw na nieco ponad minutę przed końcową syreną po szybkiej akcji drużynę z Wielowicza na prowadzenie mocnym strzałem wyprowadził A. Głowacki. Kilkadziesiąt sekund później 6. faul BS Krajeńskich Chłopaków poskutkował rzutem karnym przedłużonym, którego na wyrównującego gola zamienił M. Pankau. Druga odsłona, podobnie jak pierwsza, była niezwykle ciekawa. Obie drużyny grały ładnie, szybko i przyjemnie dla oka kibica. W 25. min za złą zmianę żółtą kartką ukarany został T. Kaczyński, co natychmiast wykorzystali BS Krajeńskie Chłopaki. Grając w przewadze, szybko do siatki trafił A. Głowacki. Piłkarze Elmasz Team nie mieli nic do stracenia i raz za razem groźnie atakowali bramkę rywala. Bliski szczęścia był Ł. Kozina, jednak piłka po jego strzale trafiła w słupek. Kilka centymetrów zabrakło również S. Kosmeli. Ostatnie minuty było bardzo emocjonujące. Na minutę przed końcem Elmasz Team postawił wszystko na jedną kartę i M. Lipiński zagrał jako lotny bramkarz. Zmasowane ataki przyniosły skutek na 38 sek. przed końcową syreną, gdy do siatki trafił B. Czerechowski. Drużyna z Wielowicza nie mogła pogodzić się z takim obrotem sprawy. Winą za wszystko obarczając arbitrów, a M. Krajewski po końcowym gwizdku ostrymi słowami odniósł się do jednego z nich, za co otrzymał czerwoną kartkę.
Emocje po pierwszym spotkaniu trzeciej kolejki jeszcze nie opadły, a już szykowały się kolejne w pojedynku Seydak Team i Duko Doran. Niestety, w obu składach zabrakło czołowych piłkarzy. W ekipie Seydak Team nie zagrał P. Iwanicki, którego dobrze zastąpił T. Mrugalski. W drużynie Duko Doran nie mogli zagrać. M. Sundeev i V. Kolesnik, którzy z Red Devils w meczu Ekstraklasy grali w Tychach, oraz Ł. Nowak. Strata trzech podstawowych piłkarzy przekreślała szansę ekipy Duko Doran. Pierwsza odsłona nie była najciekawsza. Na boisku niewiele się działo. Wprawdzie Seydak Team za sprawą I. Picka szybko strzelił gola, jednak było to wszystko, co warto odnotować z pierwszej odsłony. Początek drugiej był piorunujący w wykonaniu piłkarzy Seydak Team. Dwa trafienia T. Mrugalskiego, gol samobójczy oraz bramka M. Tydy sprawiły, że spotkanie rozstrzygnęło się w niespełna 4 minuty. W 32. min 6 faul drużyny Seydak Team sprawił, że przedłużony rzut karny A. Jasiek zamienił na gola dla Duko Doran, jednak Seydak Team, szybko odpowiedział po trafieniu P. Gbura. Ekipa Duko Doran jeszcze dwukrotnie po faulach rywali strzelała rzuty karne przedłużone, jednak ani L. Majtczak, ani K. Dankowski nie trafili w światło bramki. Pewnego zwycięstwa piłkarzom Seydak Team nikt nie był w stanie odebrać i na dwa kolejne gole odpowiedział tylko W. Fertykowski.
Dokończenie trzeciej kolejki nastąpiło w sobotę. Na początek drużyna U Piotra (bez K. Łodzińskiego) stanęła naprzeciwko ekipy Lemar Kuchnie. Pierwsza połowa absolutnie została zdominowana przez piłkarzy Lemar Kuchnie, którzy od początku zdobyli sporą przewagę, raz za razem groźnie atakując bramkę rywala. W 8. min błąd J. Prasała bez skrupułów wykorzystał A. Żywicki. W pierwszej połowie więcej goli nie padło, chociaż Lemar Kuchnie miał ku temu jeszcze kilka sytuacji. Drużyna U Piotra zdołała oddać jedynie trzy strzały, które nie zaskoczyły D. Szczygła. Początek drugiej odsłony niewiele zmienił. Dopiero po 5 min gra się wyrównała i do śmielszych ataków przystąpili piłkarze U Piotra. Nie cieszyli się jednak ze strzelonej bramki. Więcej powodów do radości mieli ich rywale. W 29. min strzał Ł. Burkiewicza obronił wprawdzie S. Fac, a dobitka A. Żywickiego była już celna i w spotkaniu było 2:0. W 33. min w szeregach drużyny U Piotra nastąpiła zmiana. Między słupkami pojawił się B. Szafrański, a S. Fac wcielił się w zawodnika grającego. Natychmiast wykorzystali to piłkarze Lemar Kuchnie, strzelając w dwie minuty trzy gole. Po 6. faulu wprawdzie honorowego gola zaliczył S. Fac, jednak Lermar Kuchnie nie zamierzał na tym poprzestawać i zdobył jeszcze dwa bardzo ładne gole. W ostatnich minutach Lemar Kuchnie dołożył kolejne dwie bramki i odniósł zasłużone zwycięstwo.
Na zakończenie trzeciej kolejki w sobotni wieczór zmierzyły się dwie drużyny, które w lidze jeszcze nie zdobyły punktu. Zdecydowanym faworytem w starciu z Bemixem Więcbork była broniąca tytułu mistrzowskiego ekipa Okrąglak Karczma Jeleń Trociński. Niespodziewanie dobry początek miała więcborska drużyna. Na gola A. Zalewskiego szybko odpowiedział M. Kwasigroch. Od 10. min zaczęła rosnąć przewaga chojnickich piłkarzy i rozwiązał się worek z bramkami. Raz za razem piłka lądowała w więcborskiej bramce, a drugie trafienie równo z końcową syreną zaliczył M. Kwasigroch. Po zmianie stron dominacja ekipy Okrąglak Karczma Jeleń Trociński była niepodważalna i pierwszy raz w tegorocznym sezonie padł wynik dwucyfrowy. W spotkaniu 5 goli strzelił P. Drewek, automatycznie awansując na pozycję współlidera klasyfikacji strzelców.
Czwarta kolejka rozegrana została w niedzielę. Najciekawiej zapowiadały się zwłaszcza dwa pierwsze pojedynki. Na rozpoczęcie BS Krajeńskie Chłopaki z Alei zmierzyli się z Duko Doran. Obie drużyny przystąpiły do spotkania w niemal optymalnych składach.
W szeregach drużyny z Wielowicza zabrakło K. Waniaka, a w Duko Doran nie zagrał bramkarz M. Kałaczyński, którego z konieczności zastąpił A. Jasiek. Od początku pojedynek był bardzo ciekawy. Pierwsi do siatki trafili BS Krajeńskie Chłopaki, a uczynił to P. Herzberg. Odpowiedź Duko Doran była niemal natychmiastowa i strzał w samo okienko S. Dankowskiego doprowadził do remisu. Po niespełna 30 sek BS Krajeńskie Chłopaki ponownie prowadzili za sprawą A. Mikulskiego. Dobrze i szybko grająca ekipa Duko Doran szybko wyszła na prowadzenie, gdy dwa razy w odstępie dwóch minut do siatki trafił Ł. Nowak. Przed przerwą jeszcze czwartego gola zdobył M. Sundeev. Druga odsłona fatalnie rozpoczęła się dla wielowiczan. V. Kolesnik, widząc wysuniętego D. Ziegerta, strzałem spod własnej bramki zdobył kolejnego gola. Nie mająca nic do stracenia ekipa BS Krajeńskie Chłopaki próbowała zmienić niekorzystny rezultat. Udało im się zmniejszyć rozmiary porażki w 28. min, gdy w polu karnym rywala sfaulował A. Jasiek. Rzut karny pewnym strzałem na trzeciego gola zamienił D. Nawrocki. Trzecia ekipa poprzedniego sezonu w końcówce postawiła wszystko na jedną kartę i wprowadziła lotnego bramkarza. Pomimo kilku sytuacji wynik już nie uległ zmianie.
Wszyscy czekali na drugie spotkanie, w którym zmierzyły się dwie niepokonane ekipy Elmasz Team i Lemar Kuchnie, a stawką była pozycja lidera. W szeregach tych pierwszych zabrakło M. Lipińskiego, co okazało się sporym osłabieniem. Lemar Kuchnie szybko objął prowadzenie, gdy akcję celnym strzałem wykończył Ł. Burkiewicz. W kolejnych minutach na boisku działo się sporo. Kilka dobrych strzałów ze strony Elmasz Team pewnie obronił D. Szczygieł. Przed przerwą drugiego gola ponownie strzelił Ł. Burkiewicz. Początek drugiej odsłony był znakomity w wykonaniu Lemar Kuchnie. W ciągi 6 minut strzelili oni trzy gole. Kolejno A. Żywicki, K. Walaszek i T. Olszewski pokonali K. Dombrowskiego i stało się jasne, że Elmasz nie będzie w stanie odrobić strat. Honorowe trafienie zaliczył Ł. Burkiewicz, a w ostatnich sekundach szybką indywidualną akcję A. Dądeli wykończył Ł. Burkiewicz, który tym samym objął prowadzenie w klasyfikacji na najlepszego strzelca po czterech kolejkach.
W trzecim niedzielnym spotkaniu I ligi Seydak Team był zdecydowanym faworytem w konfrontacji z zamykającym ligową tabelę Bemixem Więcbork, który na ten pojedynek stawił się w pełnym składzie. Mecz rozpoczął się zgodnie z planem, od szybkich goli drużyny Seydak Team. Po nieco ponad minucie gry wynik otworzył D. Katerla, a po kolejnych 40 sek. do siatki trafił T. Mrugalski. Szybko stracone gole poderwały do gry więcborskich piłkarzy, jednak dwa dobre strzały pewnie obronił K. Woliński. Bliski szczęścia był jeszcze W. Janicki, jednak po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek. Od 15. min spotkanie nabrało żywszego tempa. Obie drużyny jeszcze przyspieszyły grę. Przyniosło to efekt ekipie Seydak Team i dwa razy do siatki trafił. D. Katerla. Drugą odsłonę mocno rozpoczął Bemix, jednak w dalszym ciągu nie potrafił tego zamienić na gola. Sztuka ta udała się natomiast ich rywalom i w krótkim odstępie czasu dwa gole strzelił G. Paszylk, a kolejne już trafienie w spotkaniu w 30. min dołożył D. Katerla. Piłkarze Seydak Team nie zamierzali na tym poprzestać i do siatki trafili jeszcze dwa razy. Honorowe trafienie dla więcborskiej ekipy zaliczył R. Rodak.
Na zakończenie obrońca tytułu, drużyna Okrąglak Karczma Jeleń Trociński zagrała z ekipą U Piotra. Początek spotkania był bardzo wyrównany. Pierwszy gol padł dopiero w 12. min, a B. Szafrańskiego pokonał T. Kurs. Końcowe minuty pierwszej odsłony należały już do najlepszej drużyny poprzedniego sezonu, co udokumentowali drugim golem. Druga odsłona była już popisem chojnickiego zespołu. Ze sporej ilości szybkich akcji wykorzystali oni pięć. Piłkarze U Piotra nie mieli zupełnie pomysłu na przeciwstawienie się rywalom. Dopiero w końcówce honorowe trafienie mógł zaliczyć S. Gołąbek, pudłując z bliskiej odległości.
Drugą rundę spotkań rozegrały drużyny w II lidze. Zgodnie z planem zwycięstwa odniosły drużyny Bar Dakisa i MTK Komp-Art Team, które z pewnością między sobą rozstrzygną, która z nich bezpośrednio awansuje do I ligi, a komu przyjdzie grać w barażach. Pierwsze spotkanie zagrała drużyna LZS Piaseczno. Ekipa kierowana przez J. Tadycha długo walczyła z Barem Dakisa, jednak w najważniejszych momentach dały o sobie znać braki w umiejętnościach gry na hali, co bez skrupułów wykorzystali młodzi piłkarze z Kamienia.
Wyniki:
III kolejka
BS Krajeńskie Chłopaki z Alei - Elmasz Team 3:3 (2:2)
Bramki: A. Głowacki 2, P. Herzberg - M. Pankau 2, B. Czerechowski.
Seydak Team - Duko Doran 8:2 (1:0)
Bramki: T. Mrugalski 2, D. Katerla 2, I. Pick, P. Gbur, M. Tyda, samobójcza - A. Jasiek, W. Fertykowski.
U Piotra - Lemar Kuchnie 1:7 (0:1)
Bramki: S. Fac - A. Żywicki 2, A. Dądela 2, T. Olszewski, B. Pastwik, Ł. Burkiewicz.
Okrąglak Karczma Jeleń Trociński - Bemix Więcbork 13:2 (7:2)
Bramki: P. Drewek 5, M. Kostkowski 2, Sz. Jędrzejewski 2, R. Wrzesiński 2, A. Zalewski, samobójcza - M. Kwasigroch 2.
IV kolejka
BS Krajeńskie Chłopaki z Alei - Duko Doran 3:5 (2:4)
Bramki: P. Herzberg, A. Mikulski, D. Nawrocki - Ł. Nowak 2, S. Dankowski, M. Sundeev, V. Kolesnik.
Elmasz Team - Lemar Kuchnie 1:6 (0:2)
Bramki: Ł. Pankau - Ł. Burkiewicz 3, K. Walaszek, A. Żywicki, T. Olszewski.
Seydak Team - Bemix Więcbork 10:1 (4:0)
Bramki: D. Katerla 4, G. Paszylk 2, K. Gbur 2, T. Mrugalski 2 - R. Rodak.
U Piotra - Okrąglak Karczma Jeleń Trociński 0:7 (0:2)
Bramki: T. Kurs 3, P. Drewek 2, M. Kostkowski, D. Domeracki.
Najlepsi strzelcy:
8 bramek Łukasz Burkiewicz (Lemar Kuchnie), 7 Bramek Patryk Drewek (Okrąglak Karczma Jeleń), 6 bramek Daniel Katerla (Seydak Team), 5 bramek Tomasz Kurs (Okrąglak Karczma Jeleń), Łukasz Nowak (Duko Doran), 4 bramki Tomasz Olszewski (Lemar Kuchnie), Michail Sundeev (Duko Doran), Tomasz Mrugalski (Seydak Team).
II liga
Bar Dakisa - LZS Piaseczno 5:2 (3:2)
Bramki: D. Chmarzyński 2, D. Kobus, Sz. Tusznio, M. Stryszyk - S. Kurzyński, Ł. Hoppe.
ZGK&Urząd Team - MTK Komp-Art Team 1:4 (1:2)
Bramki: P. Piotrowski - R. Warmiński 3, M. Stupałkowski.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.