Mają armatę, będą strzelać
Do tej pory brygady zarządu drogowego dbające o stan dróg powiatowych poruszały się zabytkowym żukiem i niefunkcjonalnym kia, które ma tyle lat co powiat. Jeśli do tego dodamy poloneza rocznik 2000 i zdezelowaną skodę przekazaną przez powiatowy urząd pracy to mamy pełen obraz taboru, jakim dysponują dro-gowcy. Od czwartku wykonali jednak prawdziwy skok technologiczny i dysponują nowiutkim fiatem ducato.
Na placu Zarządu Drogowegow Sępólnie od kilku dni stoi nowiutki fiat ducato. Fot. Robert Lida
Samochód kosztował 124.900 złotych, a dostarczył go przedstawiciel Fiata z Topoli koło Chojnic. Zresztą był to jedyny oferent, który przystąpił do przetargu. Powiat mógł te pieniądze wydać bezpośrednio na naprawę dróg, ale zdecydował się na zakup sprzętu. Samochód jest przystosowany do przewozu 7 osób oraz ładunków gabarytowych i sypkich. Samowyładowawcza skrzynia funkcjonuje w trzech kierunkach.
– Wybraliśmy pojazd, który z powodzeniem zabiera całą brygadę, sprzęt i materiały potrzebne do pracy na drodze. Patrząc na to, czym do tej pory dysponowaliśmy, to szczyt marzeń. Mamy nową armatę, to będziemy celniej strzelać - mówi Edwin Eckert, dyrektor zarządu drogowego.
Władze powiatu nie ukrywają, że jest to skromny początek budowania, w oparciu o zarząd drogowy, firmy wykonawczej z prawdziwego zdarzenia. Taką strategię nakreślono podczas niedawnej debaty radnych o stanie dróg powiatowych. Uznano wówczas, że utworzenie firmy i remontowanie dróg własnymi siłami jest tańsze niż kupowanie tych usług na zewnątrz. Za te same pieniądze można by po prostu zrobić więcej. Do pełni szczęścia brakuje dwóch specjalistycznych maszyn: tak zwanej rozkładarki masy bitumicznej i walca drogowego. Jest to wydatek około miliona złotych. Mowa jest o sprzęcie używanym.
– Dajcie mi takie maszyny, to ja sobie poradzę ze swoimi ludźmi - zapewnia dyrektor Zarządu Drogowego w Sępólnie.
Udostępnij:
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.