Mieszkańcy chcą odbudować pomnik

Pomnik, wybudowany ze składek mieszkańców, stał na zbiegu ulic Piłsudskiego (obecna Kościuszki) i Chojnickiej. „Powstał w celu uczczenia 20. rocznicy odzyskania niepodległości jako wyraz zjednoczenia wszystkich stanów i zawodów w pracy dla Polski” - czytamy w przedwojennych publikacjach. Inicjatorem budowy pomnika był ówczesny proboszcz sępoleńskiej parafii ks. Emanuel Grudziński. Jego działania bardzo mocno wspierał starosta Robakowski. Wykonawcami monumentu byli artyści rzeźbiarze z Torunia: Ignacy Zełek i Wojciech Durek. Wielka uroczystość odsłonięcia i poświęcenia pomnika odbyła się 28 sierpnia 1938 roku. Rok później, na przełomie września i października, hitlerowcy zburzyli pomnik. W ruch poszły młoty, kilofy, a nawet materiały wybuchowe.
– Jesteśmy to winni naszym przodkom i naszemu miastu. Inicjatorem odbudowy pomnika jest lokalna wspólnota parafialna i zwykli mieszkańcy. Naszym zdaniem, powinien on powstać ponownie ze składek mieszkańców – mówi jeden z inicjatorów odbudowy pomnika.
Taki pomysł u schyłku poprzedniej kadencji samorządu zgłaszał również radny Eugeniusz Rózga, ale nie trafił on na podatny grunt. Wydaje się, że dzisiaj to jest właśnie ten moment. W tej chwili po mieście krążą listy poparcia tej inicjatywy, które bardzo szybko się zapełniają. Wydaje się, że kolejnym krokiem powinno być powołanie do życia społecznego komitetu budowy pomnika.
– Gmina Sępólno jak najbardziej popiera ten pomysł i oferuje szeroką pomoc. Myślę, że najlepszym źródłem funduszy na ten cel jest zbiórka publiczna. Mogłoby się tym zająć jakieś stowarzyszenie – mówi burmistrz Waldemar Stupałkowski.
Dziś trudno mówić o kosztach. Na pewno są one ogromne. Ważne jest to, że zachowały się zdjęcia, ryciny i dokładne opisy pomnika. Można więc wykonać jego wierną kopię. Nie ma też problemu z posadowieniem go w dawnym miejscu. Zwłaszcza że tuż obok znajduje sie rondo im. ks. Emanuela Grudzińskiego.
Plac przed pomnikiem Wdzięczności Chrystusa Króla był miejscem uroczystości państwowych i kościelnych. Tak też powinno być teraz. Pomnik na placu Wolności powinien zniknąć z powierzchni ziemi. Takie oficjalne wnioski już padają.