Na ludowych zaślubinach
Szefowa Wiejskiego Ośrodka Kultury w Wałdowie po raz kolejny zaskoczyła oryginalnością. Staropolskie obrzędy weselne okazały się znakomitą lekcją historii. Podczas zaślubin nie zabrakło gości. W role weselnych starostów wcielili się Waldemar Stupałkowski i Dariusz Krakowiak. Historyczne obrzędy podzielone były na kilka aktów. Pierwszy to błogosławieństwo młodych przez rodziców w domu rodzinnym panny młodej. Drugi akt ukazał zaślubiny. Starodawne ślubowanie małżonków w niczym nie przypominało współczesnej przysięgi. W dalszej części, młodych przywitano chlebem i solą. Nie obyło się bez podarków. Zaproszeni goście, wcielając się w rolę uczestników uroczystości, przynieśli młodym prezenty. Weselnik Waldemar Stupałkowski do sali wszedł, pchając przed sobą historyczny wózek dziecięcy, który ofiarował w darze nowo zaślubionym. Kolejni goście dali pościel , poduszki, wiklinową walizę i domowy drób. Nie obyło się bez tańców. Uroczyste biesiadowanie okraszone było skocznym oberkiem i krakowiakiem. Nikt nie siedział bezczynnie, gdyż barwnie ubrana młodzież (zgodnie z minioną epoką) zapraszała wszystkich do wspólnego tańca. Tego dnia, jak na prawdziwe wiejskie wesele przystało, stoły uginały się pod swojskim jadłem. Smalec ze skwarkami, kiszone ogórki, ziemniaki okraszone słoninką i zsiadłe mleko okazały się znakomitym smakołykiem w dobie fast foodów. Nie zabrakło bigosu i smacznej wędliny. Ostatnim etapem weselnych obrzędów był wymarsz nowo zaślubionej wraz z posagiem do domu małżonka. Organizatorzy inscenizacji udowodnili, że nie potrzeba wiele, aby zorganizować imprezę na wysokim poziomie artystycznym. Ci, którzy nie byli, niech żałują, gdyż słowa nie ukażą tego, co działo się pod strzechą wałdowskiej kultury. Gratulujemy pomysłowości i z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie z krajeńskim dziedzictwem. Organizatorami byli: Wiejski Ośrodek Kultury w Wałdowie i Centrum Kultury i Sztuki w Sępólnie.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.