Obóz mundurowy
W tym roku sępoleńskie liceum uruchomiło po raz pierwszy klasę o profilu: bezpieczeństwo przeciwpożarowe. Pomysł chwycił i absolwenci gimnazjów szturmem ruszyli składać podania o przyjęcie do nowej klasy. Ostatecznie zakwalifikowano 27 osób, w tym 14 dziewcząt.
Na obóz w Pile Młyn, którego komendantem był kpt. Robert Sieg, pojechało 25 uczniów. Uczestników od razu ubrano w koszarowe mundury i poddano rygorom przypisanym służbie. Zdecydowana większość obozowiczów po raz pierwszy w życiu miała do czynienia ze zbiórkami, apelami, ciszą nocną czy poranną zaprawą.
– W ciągu dnia odbywały się zajęcia szkoleniowe. Uczestnicy uczyli się musztry, ćwiczyli przygotowanie do ceremonii ślubowania, praktycznie sprawdzali, jak pracuje strażak, poznawali sprzęt i zasady udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Wszystko to w oparciu o opracowany wcześniej program. Był też czas na zajęcia sportowe i rekreacyjne – mówi kpt. Robert Sieg, który już w roku szkolnym będzie wykładał przedmioty specjalistyczne związane z profilem klasy.
Obóz odwiedzili: zastępca kujawsko-pomorskiego komendanta PSP st. bryg. Krzysztof Michałowski, komendant powiatowy Leszek Grugel, starosta Tomasz Cyganek i dyrektor szkoły Włodzimierz Stawisiński. Nie zabrakło też odwiedzin rodziców, którzy po raz pierwszy mogli zobaczyć swoje pociechy w umundurowaniu.
Wspólnie spędzony tydzień sprawił, że pierwszoklasiści, którzy po raz pierwszy przekroczą próg nowej szkoły, będą się już doskonale znali. To jest wyjątkowy przypadek. Większość uczestników obozu w ogóle nie korzystała z innych form letniego wypoczynku. Dzięki strażakom spędzili bardzo atrakcyjny i intensywny tydzień wakacji.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.