Sępólno

Podatkowe kulisy

Robert Lida, 17 grudzień 2011, 19:03
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Z jednej strony burmistrz nie godzi się na dzierżawienie proponowanej stawki podatku choćby o 10 groszy, a z drugiej w imię politycznych interesów lekką ręką odpuszcza inną stawkę o 5 złotych. Uchwalaniu przyszłorocznych podatków w gminie Sępólno towarzyszył cały szereg zakulisowych zdarzeń. Podatki w gminie mogły być niższe, ale nie chciało tego „Przymierze” przy wydatnej pomocy przewodniczącego rady miejskiej, nazywanego coraz częściej adwokatem burmistrza.

Po puszczeniu klubu radnych „Przymierze Społeczne dla Krajny” przez Antoniego Dolnego układ sił w Radzie Miejskiej Sępólna zastał zachwiany. Porozumienie oparte na radnych z listy SLD miało większość, dziś już jej nie ma. W czasie spotkania klubu, który liczy obecnie 7 osób, przyjęto pewne konkrety dotyczące stawek podatków i opłat lokalnych na przyszły rok proponowanych przez burmistrza. Proponowane obniżki miały dotyczyć m.in. podatku od środków transportowych i nieruchomości zajętych pod działalność gospodarczą. Innymi słowy klub chciał ulżyć lokalnym przedsiębiorcom, którzy dają pracę mieszkańcom. Przewodniczący rady miejskiej Stanisław Rohde, który jest członkiem klubu Porozumienia, w czasie spotkania nie zgłaszał uwag co do uzgodnionego stanowiska. Przekazał za to stanowisko klubu burmistrzowi. Ten już na początku debaty o podatkach, która odbywała się w czasie sesji rady miejskiej w Wałdowie, poprosił o odrzucenie wszystkich proponowanych zmian podatkowych. Argumentował, że dla pojedynczych mieszkańców będą to kilkuzłotowe różnice i oni takich podwyżek praktycznie nie odczuja. Może to i racja, ale kilka złotych na każdym podatku plus podwyżki cen paliwa, prądu, opału i innych daja całkiem pokaźne kwoty. W głosowaniu nad podstawowymi stawkami podatków lokalnych 10 radnych było za propozycjami burmistrza, a 5 było przeciwnych. Stąd wniosek, że dwóch członków klubu Porozumienia złamało klubowe ustalenia. Na pewno był wśród nich przewodniczący Rohde.
Burmistrz Stupałkowski wykazał sie dużą niekonsekwencją. Nie chciał dopuścić do groszowego obniżenia niektórych stawek, a w przerwie obrad „zjechał” z 55 zł do 50 zł w podatku rolnym po to, aby kupić część radnych.
 

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...