Potrójne szczęście w Przepałkowie

Trojaczki są wcześniakami. Urodziły się w 7. miesiącu ciąży. 

– Cały czas żyliśmy ze świadomością, że to będą bliźniaki. Miało być dwóch chłopców. Nawet na USG 3 D nie było widać trzeciego dziecka – mówi pan Mateusz, ojciec trojaczków. 

Mówi się, że trojaczki to potrójne szczęście, ale przede wszystkim trzy razy więcej pracy. Rodzice są szczęśliwi, a na zmęczonych raczej nie wyglądają. Jako wcześniaki maluchy pierwsze dni swojego życia musiały spędzić w szpitalu. Opuszczały go po kolei. 

– Jest przy nich co robić, ale dajemy sobie radę. Pomaga nam teściowa. Kiedy wrócę do pracy, prawodopodobnie potrzebny będzie ktoś do pomocy. Na razie nie możemy narzekać – mówi pan Mateusz.

Zapytaliśmy rodziców, czy odróżniają swoje pociechy?

– Bez problemu, dziewczynka to wiadomo, a chłopcy są zupełnie różni – mówi pani Adriana, mama trojaczków, która ma jeszcze dwóch synów w wieku 14 i 10 lat. 

W ubiegłym tygodniu nowych mieszkańców gminy Sośno odwiedził wójt Leszek Stroiński oraz dyrektor Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sośnie Hanna Półgęsek. – Rodzicom złożyliśmy gratulacje oraz wręczyliśmy praktyczne prezenty, które na pewno im się przydadzą. Są to pierwsze trojaczki w historii gminy Sośno – mówi wójt Stroiński. 

Ignacy po porodzie ważył 1280 g, Przemysław 1260 g, a Antonina 1460 g. 

Do wszystkich życzeń i gratulacji przyłącza się redakcja ,,Wiadomości Krajeńskich”.