Pożar na plebanii
Straż informację o ogniu wydobywającym się z dachu plebanii otrzymała we wtorek o godzinie 18.42. Na miejsce skierowano trzy zastępy strażaków. Pożar wybuchł na strychu starej części plebani, która obecnie przechodzi generalny remont i rozbudowę. Budynek jest niezamieszkany. Ogień opanował konstrukcję dachu i drewnianego stropu.
Wodę do jego gaszenia dowożono z rzeki Sępolenki. Pracę ratowników utrudniał 10-stopniowy mróz. Kiedy wydawało się, że sytuacja jest opanowana, nagle w którejś z drewnianych belek ponownie pojawiła się kula ognia. Dlatego konieczna była częściowa rozbiórka pokrycia dachu.
– Nasze działania trwały w sumie trzy godziny i trzydzieści minut. Prowadzono prace rozbiórkowe i dogaszanie ognia. Na miejscu pracowali również policjanci z sekcji kryminalnej. Prawdopodobną przyczyną pożaru było niewłaściwe zainstalowanie piecyka grzewczego znajdującego się w budynku – mówi kpt. Robert Sieg, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sępólnie.
Okazało się, że robotnicy remontujący budynek ogrzewali się przy tzw. kozie, przenośnym piecyku. Rury odprowadzające dym z piecyka znajdowały się zbyt blisko drewnianych elementów budynku.
Proboszcz sępoleńskiej parafii, który w trakcie działań strażaków był na miejscu, wycenił straty na około 20 tysięcy złotych. Do nich niewątpliwie należy dodać straty spowodowane zalaniem wodą i działaniem mrozu.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.