Pożar stolarni

Dyżurny powiatowego stanowiska kierowania informację o pożarze odebrał o godzinie 1.01. Kiedy pierwszy zastęp strażaków dotarł na miejsce, pożar był już mocno rozwinięty. Palił się obiekt produkcyjny zbudowany z drewna i blachy trapezowej. Łuna ognia nad miastem była widoczna z kilku kilometrów. Po kilkunastu minutach konstrukcja hali zawaliła się. 

– Pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko. W hali było zgromadzone suche drewno. Zagrożony był sąsiedni budynek zakładu. Mało tego, za płotem znajduje się inny zakład stolarski, sklep z chemią budowlaną oraz zakład produkujący pelet. Spaleniu uległa konstrukcja hali, dwie wielopiły, narzędzia oraz zgromadzone drewno. Do akcji zadysponowano 10 zastępów z jednostki ratowniczo--gaśniczej oraz ochotniczych straży pożarnych. Straty wyceniono na pół miliona złotych. Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej – mówi st. kpt. Robert Liss, oficer prasowy Komendanata Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Sępólnie.