Sępólno

Ścigamy się z chorobą i czasem, a nie ze sobą

Robert Lida, 27 maj 2021, 11:08
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W piątek minie miesiąc, odkąd na terenie Inkubatora Przedsiębiorczości w Sępólnie uruchomiono punkt szczepień powszechnych. Z tej okazji starosta zorganizował konferencję prasową, podczas której podsumowano dotychczasową działalność punktu.
Ścigamy się z chorobą i czasem,  a nie ze sobą

Miesiąc funkcjonowania punktu podsumowano podczas ostatniej konferencji prasowej

Punkt szczepień powszechnych w Sępólnie jest jednym z pierwszych, który został uruchomiony w Polsce. Podmiotem medycznym, który go prowadzi w oparciu o umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, jest NZOZ Ars Medica z Więcborka. Natomiast za sprawy organizacyjne oraz logistykę odpowiada solidarnie 5 samorządów powiatu sępoleńskiego.Do tych czynności samorządy oddelegowały 7 osób. Od 28 kwietnia do 25 maja w punkcie zaszczepiono łącznie 3.888 osób. Punkt przy ulicy Przemysłowej jest jednym z 10 funkcjonujących na terenie powiatu. W sumie wykonano w nich 23.500 szczepień. To stawia powiat sępoleński w absolutnej czołówce województwa. Oczywiście na terenie powiatu, który zamieszkuje obecnie 40.843 osób, szczepiły się także osoby z innych regionów Polski. – Szczepiły się u nas osoby z Tychów, Krakowa, Torunia i wielu innych miejscowości – mówi Michał Bryczkowski, właściciel Ars Mediki. Do 2 czerwca punkt zamierza zaszczepić jeszcze 1950 osób. Właśnie tego dnia ruszą również szczepienia drugą dawką Pfizera. Punkt dysponuje również szczepionką jednodawkową, ale w mniejszych ilościach. 
– Chciałem podziękować mieszkańcom tego powiatu i tym, którzy do nas przyjechali, że nam zaufali. Ludzie chcą się szczepić, szczepią się i mam nadzieję, że będą się szczepić. Zgodnie z sugestią NFZ dopuszczamy zmiany daty szczepień. Natomiast szczepionki pierwszej dawki przychodzą w terminie dzisiaj, a druga dawka przychodzi po pięciu tygodniach. To jest ustalony już na poziomie pierwszej dawki harmonogram dostaw szczepionek. Szczepionki są na kilka tygodni do przodu rozdysponowane i my nie możemy ich mieć w innym terminie niż za pięć tygodni. W związku z tym bardzo proszę o wyrozumiałość. Ja wiem, że każdy ma swoje ważne powody do tego, żeby zgłosić się do nas wcześniej albo później. Natomiast priorytetem jest to, aby zaszczepić się drugą dawką. Pierwsza dawka daje odporność znikomą. Dopiero po tygodniu, dziesięciu dniach od drugiej dawki uzyskujemy u większości osób odproność satysfakcjonującą. Dlatego proszę nie wymuszać na nas z błahych powodów przesunięć terminów. 
Cały czas myślę o tym, aby to szło sprawnie i to idzie sprawnie. Proszę mieć dla nas cierpliwość i szanować nie moje postanowienia, tylko postanowienia odgórne. Drugi trudny temat, który się pojawił, a ja go nie rozumiem, to agresja względem nas i osób odbierających telefony. Ta agresja ma na celu wymuszenie jakichś udogodnień. Nie możemy w tygodniu zaszczepić dwóch tysięcy ludzi, ponieważ nie mamy tylu szczepionek na tydzień. Wszyscy jesteśmy sfrustrowani, ale proszę jeszcze wytrzymajmy. Jeśli kogoś podczas naszej codziennej pracy w jakikolwiek sposób uraziłem, to z tego miejsca przepraszam – mówił Michał Bryczkowski.
Pan doktor mówił również o małym, niezrozumiałym dla niego zainteresowaniu szczepionką firmy Astra Zeneca. 
– Mamy w lodówce 300 takich szczepionek, które dodatkowo pozyskaliśmy z Kruszwicy, ale nie ma na nich chętnych. To jest bardzo dobra i bezpieczna szczepionka robiona starymi metodami. Precież każdy z nas do 18 roku życia przyjmował takie szczepionki. Przypomnijmy sobie ropiejące rany po niektórych szczepionkach – mówił doktor Bryczkowski.
Zarówno starosta Jarosław Tadych, jak i wicestarosta Andrzej Marach za pośrednictwem mediów apelowali do mieszkańców powiatu o to, aby się zaszczepili. – Staramy się docierać do mieszkańców w różny sposób. Rozdaliśmy cztery tysiące ulotek informacyjnych, rozmawiamy z firmami, ze szkołami – mówił Andrzej Marach. 
Na szczęście podczas tych blisko 4.000 szczepień nie zanotowano incydentów, które wymagałyby interwencji lekarskiej. Chodzi o tak zwane reakcje niepożądane. 
– Owszem, było kilka omdleń, ale wynikały one z emocji, ze stresu, a nie z samego faktu podania szczepionki. To, że powiat sępoleński jest w czołówce województwa pod względem liczby wykonanych szczepień, na pewno cieszy, ale my ścigamy się z chorobą i czasem, a nie ze sobą – mówił Michał Bryczkowski.
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...