Sępólno Szlachetne paczki w Sępólnie

– Centrala „Szlachetnej paczki” wystosowała do Stowarzyszenia Dorośli-Dzieciom zapytanie, czy na naszym terenie jest zainteresowanie tą akcją. No i tak to się zaczęło. Najpierw odbyła się rekrutacja wolontariuszy. Wybrano 11 osób. Ci wolontariusze ruszyli w teren gdzie szukali darczyńców, ale również rodzin, którym można by w ten sposób pomóc. Korzystaliśmy z informacji ośrodka pomocy społecznej, świetlicy terapeutycznej, ale też z naszej wiedzy na temat osób z najbliższego otoczenia. Bieda nie krzyczy. Nie każda uboga osoba korzysta z pomocy OPS-u. W ten sposób chcemy spożytkować swoją energię i dać komuś kawałek siebie – mówi Dorota Jendrzejek, lider sępoleńskiej grupy „Szlachetnej paczki”. 

Finał akcji miał miejsce w sobotę i niedzielę. W siedzibie Klubu Młodych Twórców przy ulicy Szkolnej z każdą godzina rosły stosy paczek dostarczanych przez darczyńców. Zasada jest taka, że paczki są przygotowywane przez konkretnego darczyńcę dla konkretnej rodziny lub osoby. Wolontariusze wcześniej rozmawiają z obdarowanymi i sondują ich potrzeby. Chodzi o to, aby prezenty były trafione. Ponadto paczki są pakowane i zabezpieczone w taki sposób, że nawet wolontariusze nie wiedzą, co się w nich znajduje. Dopiero przy ich rozpakowywaniu mogą się o tym przekonać. Wolontariusze rozwieźli paczki do obdarowanych 22 rodzin, spośród 32 wytypowanych. Obdarowany, jeśli chce, może kontaktować się z darczyńcą. Natomiast darczyńca ma prawo pozostać anonimowym. To, co zobaczyliśmy w magazynie akcji przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. To nie były tylko 22 paczuszki, to stosy kartonów wielkości lodówki. Wszystko to trafiło pod właściwe adresy ku uciesze obdarowanych.