Sępólno żąda obwodnicy
Przez godzinę grupka osób chodziła w kółko po przejściu dla pieszych. Co dziesięć minut puszczano ruch samochodów. Zapobiegło to całkowitemu zakorkowaniu miasta. Protestujący mieli w ręku hasła ze swoimi żądaniami oraz flagi narodowe. Całość nadzorowali funkcjonariusze policji. Na szczęście obyło się bez niepotrzebnych ekscesów. Na miejscu pojawili się dziennikarze, w tym ekipa telewizyjna.
– Właśnie o to nam chodzi, aby informacja o potrzebie budowy obwodnicy Sępólna dotarła do jak najszerszego grona osób, zwłaszcza do Warszawy. Nie mamy wyboru. Inne metody zawiodły, mimo że przygotowano już część dokumentacji i wydano na ten cel ponad 600 tysięcy złotych. Traktujemy to jako próbę przed większym protestem, który planujemy w okresie wakacyjnym. Dzisiaj jest fatalna pogoda, ale ta mała grupka ludzi pokazała, że miasto powiatowe można skutecznie sparaliżować w ciągu kilku minut – mówi radny powiatowy, Edward Maziarz, jeden z organizatorów poniedziałkowej akcji.
Po drugiej stronie barykady znaleźli się kierowcy przejeżdżający przez Sępólno. Jedni cierpliwie czekali w ogonku, innym puszczały nerwy.
– Idźcie do Lichenia spacerować, ja się do pracy spieszę! – krzyczał kierowca białego golfa.
– Rozumiem tych ludzi. Też chciałbym wygodnie przejechać przez to miasto – to głos kierowcy TIR-a na opolskich rejestracjach.
Lokalna władza całkowicie zignorowała to wydarzenie. Burmistrz Stupałkowski wziął po prostu urlop. Wśród osób okupujących przejście był za to radny wojewódzki Marek Witkowski.
*****************************
Władza obok naszych problemów
Dzisiaj (czwartek 13 grudnia) mija 31 rocznica wprowadzenia stanu wojennego, a relacje na płaszczyźnie władza - obywatel dalej złe. Przykładem niech jest stosunek do poniedziałkowej blokady sępoleńskiego ronda - wyrazu niezadowolenia z powodu wykluczenia budowy obwodnic dla Sępólna i Kamienia w ciągu drogi krajowej nr 25 z rządowych planów do roku 2016.
Do kilkudziesięciu osób protestujących na rondzie szumnie zwanym ks. Emanuela Grudzińskiego, nie przyłączył się burmistrz Sępólna Waldemar Stupałkowski, ani jego zastępca. Wyrazu niezadowolenia nie chciał też wyrażić burmistrz Kamienia Wojciech Głomski. Do jednego z organizatorów, radnego powiatowego Edwarda Maziarza (SLD) przyłączył się jedynie radny wojewódzki Marek Witkowski (PiS). Czyżby poseł Iwonie Kozłowskiej, staroście Tomaszowi Cygankowi i całej rzeszy bezradnych radnych z sępoleńskim przewodniczącym Stanisławem Rohde na czele było za zimno? Jak często widzimy ,,wadza” woli tuptać paradnie na wysokich szpileczkach, hulać w wytwornych spa, albo umizgiwać się do potencjalnych wyborców w cieplutkich świetlicach wiejskich. Pełno też ich przy przecinaniu wstęgi, często dłuższej od odcinka otwieranej drogi.
Budową obwodnic zainteresowana jest poseł Anna Bańkowska (SLD), która złożyła w Sejmie interpelację do odpowiedniego ministerstwa.
Piotr Pankanin
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.