Powiat

Sesja pełna kwiatów

Robert Lida, 02 marzec 2023, 10:30
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Podczas piątkowej sesji rady powiatu radni nie wypracowali żadnych wniosków i nie podjęli żadnej uchwały. Forum rady staje się powoli miejscem wręczania rozmaitych nagród, statuetek, powitań i pożegnań. Tak też było w piątek. Obecna kadencja samorządu powiatowego będzie nam się kojarzyć przede wszystkim z kwiatami. Radni rozpoczęli sesję od minuty ciszy poświęconej poległym w obronie wolnej Ukrainy w pierwszą rocznicę rosyjskiej napaści na ten kraj.
Sesja pełna kwiatów

Gratulacje dla firmy Hesz od burmistrza Sępólna

Sesja pełna kwiatów

Kwiaty dla Małgorzaty Majewskiej

„Złoty klucz przedsiębiorczości” dla firmy Hesz

W 2014 roku poznaliśmy pierwszego laureata nagrody starosty sępoleńskiego „Złoty klucz przedsiębiorczości”. Nagroda jest przyznawana przez kapitułę lokalnym firmom za szerokie spektrum ich działalności, w tym promocję powiatu. Wśród wyróżnionych znaleźli się nasi najwięksi pracodawcy, ale również ci mniejsi, firmy rodzinne. Sępoleńska firma Hesz należy do tych mniejszych, ale w swojej branży to potentat. Hesz specjalizuje się w produkcji wyposażenia stajni. Produkuje na rynek krajowy, ale przede wszystkim na eksport. Ma swoje przedstawicielstwo w Szwecji, swoje wyroby eksportuje również na rynek francuski. 
Nagrodę w imieniu starosty wręczył wicestarosta Andrzej Marach oraz przewodniczący rady powiatu Marek Chart. Odebrała ją właścicielka firmy Janina Szliep oraz jej synowie Łukasz i Krzysztof. 
– Mój mąż 20 lat temu zamarzył sobie, że będzie miał własną firmę. Zaczynaliśmy u siebie w domu przy ulicy Sienkiewicza od kilku maszyn, z jednym pracownikiem. W końcu mąż stwierdził, że jest już za ciasno i od GS-u kupił jedną halę. Osiem lat temu mąż zmarł, a prowadzeniem firmy zajęli się synowie – wspominała Janina Szliep.
– W imieniu całej firmy chciałbym podziękować kapitule nagrody i władzom samorządowym gminy Sępólno za tę prestiżową nagrodę. Mama i tata mieli odwagę 20 lat temu to wszystko zacząć. Gdyby nie ich determinacja w tworzeniu jednej z najbardziej znanych marek w Polsce, która produkuje elementy wyposażenia stajni, nie byłoby dziś nas tutaj. Oni od samego początku wprowadzili do naszej firmy rodzinną atmosferę. W działaniach wspierają nas również pozostali bracia oraz nasze żony. Dziękuję również pracownikom, bo to jest przede wszystkim ich sukces –dodał Krzysztof Szliep.
Wniosek o uhonorowanie kluczem firmy Hesz złożyły władze samorządowe gminy Sępólno. 

Uroczysta zmiana warty

W kolejnym punkcie porządku obrad radni mieli wysłuchać informacji na temat funkcjonowania powiatowego inspektoratu weterynaryjnego, ale zamiast tego pożegnali odchodzącą właśnie tego dnia na emeryturę powiatowego lekarza weterynarii Magdalenę Czerkawską-Tyborską. 
– Czas płynie, czas upływa. Jestem sępólnianką. Przyszłam na świat, kiedy moi rodzice mieszkali w Kamieniu Krajeńskim, gdzie tata był kierownikiem lecznicy dla zwierząt. Kiedy trochę podrosłam zaczął zabierać mnie ze sobą w teren. To był początek mojej przygody z weterynarią. Studia skończyłam w 1983 roku w Olsztynie i w tym samym roku rozpoczęłam pracę w Wojewódzkiej Lecznicy dla Zwierząt w Bydgoszczy, praktykując lecznictwo zwierząt. W 1985 roku wróciłam do Sępólna. Pracowałam wówczas w rejonowym oddziale weterynarii, po reorganizacji w powiatowym inspektoracie weterynarii. Zajmowałam się wtedy nadzorem nad produkcją żywności pochodzenia zwierzęcego. Od maja 2004 roku do dzisiaj piastuję stanowisko powiatowego lekarza weterynarii w Sępólnie. Praca w służbie weterynaryjnej zawsze mi odpowiadała. Przejęłam bowiem nie tylko zawodowe tradycje rodzinne, ale również to stanowisko, które przez 27 lat pełnił mój ojciec. Łącznie z okresem mojej pracy staliśmy na czele sępoleńskiej weterynarii przez 46 lat. Lekarzem weterynarii jest także mój brat i mój mąż. W naszej rodzinie było dziesięciu lekarzy weterynarii. Można powiedzieć, że to klan weterynaryjny, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Mam to szczęście, że mój zawód to moja pasja. Dziś jest ostatni dzień mojej pracy zawodowej. Życie nie znosi pustki i zgodnie z zasadą umarł król - niech żyje król, działając z upoważnienia kujawsko-pomorskiego lekarza weterynarii, pana doktora Wojciecha Młynarka, przedstawiam dziś państwu mojego następcę. Z dniem 1 marca 2023 roku na stanowisko powiatowego lekarza weterynarii została powołana pani doktor Małgorzata Majewska, mój dotychczasowy zastępca. Pani doktor pracuje w sępoleńskiej inspekcji już ponad 20 lat. Przez cały ten czas pracowałyśmy razem zgodnie i twórczo. Małgosiu, przekazuję tobie Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Sępólnie. Wiem, że jesteś do pełnienia tego stanowiska dobrze przygotowana – mówiła, żegnając się doktor Magdalena Czerkawska-Tyborska. 
– Szanowna pani doktor, dziękuję za te wspólne lata pracy opartej na wzajemnym szacunku i zrozumieniu. Na przestrzeni tych prawie 20 lat były chwile trudniejsze, kiedy mogłyśmy na sobie wzajemnie liczyć i byłyśmy dla siebie wsparciem. Były też chwile radości i sukcesów, kiedy potrafiłyśmy wspólnie świętować. Dlatego myślę, że mogłybyśmy to kontynuować, może nie na co dzień, ale w momentach kiedy będę tego potrzebowała. Dziękuję za zaufanie, za przekazywanie mi wiedzy i doświadczenia, z którego teraz będę mogła korzystać i nie zawaham się go użyć. Będę się starała być godnym następcą w służbie powiatowego lekarza weterynarii – dodała Małgorzata Majewska. 
Po tych słowach obie panie padły sobie w ramiona, po czym ustawiła się do nich długa kolejka chętnych do złożenia gratulacji i wręczenia kwiatów. 

Kiedy, co i za ile? Czyli jak wydać 35 milionów?

Mimo nadzwyczaj ubogiego porządku obrad znalazł się w nim punkt pod tytułem „interpelacje i zapytania radnych”. W ramach tego punktu interpelację na piśmie do starosty złożył ostatnio bardzo aktywny radny Ireneusz Balcer. Radny z Zabartowa chciał się dowiedzieć, jaka będzie kolejność remontów dróg powiatowych, na które powiat z trzech rozdań programu Polski Ład otrzymał w sumie 35 mln złotych. Okazało się, że wicestarosta miał już gotową odpowiedź na to pytanie. 
Podczas grudniowej sesji, kiedy rada powiatu uchwaliła budżet na 2023 rok, starosta Tadych zapowiedział wykonanie wszystkich inwestycji drogowych, na które powiat otrzymał rządowe promesy w tym właśnie roku. Szybko okazało się, że nie będzie to takie proste i plan trzeba będzie rozłożyć na dwa lata. Powód jest prosty. Mimo że dotacje z Polskiego Ładu to 95 procent wartości inwestycji, to powiat nie ma wolnych środków, aby dołożyć swoje 5 procent. Przypominamy, że powiat nie ma dochodów własnych i funkcjonuje głównie dzięki dotacjom i subwencjom. Nawet kilka procent od 35 mln zł to znaczna kwota. Wszystko wskazuje na to, że na ten cel powiat zaciągnie nowy kredyt. Sytuację ratują samorządy gminne, które zadeklarowały, że pokryją połowę wkładu własnego powiatu. 
Z informacji przedstawionej przez wicestarostę wynika, że w pierwszej kolejności w ciągu kilku tygodni zostaną ogłoszone przetargi na przebudowę odcinków dróg: Wiśniewka - Lutowo, Kamień - Stare Gronowo i Zamarte - Jerzmionki. 
– Wszystko zależy od tego, jakie oferty zostaną złożone. Niestety nie wszystko jesteśmy w stanie zrobić w ciągu jednego roku. Musimy to podzielić na dwa lata, aby pani skarbnik mogła za to zapłacić – mówił Andrzej Marach. 
W dalszej kolejności ogłoszone zostaną przetargi na inwestycje drogowe z tak zwanego programu popegerowskiego, czyli drogi Duża Cerkwica - Dąbrówka oraz Duża Cerkwica - Obkas Wieś. Z tego wynika, że ciągnąca się już kilka lat inwestycja na drodze Więcbork - Nowy Dwór oraz Olszewka - Wałdowo znowu odsunie się w czasie. Protestowali przeciwko temu radni Tomasz Fifielski i Ireneusz Balcer. 
– Oprócz tego, gdzie się tylko da, składamy wnioski o kolejne dofinansowania na drogi – informował radnych wicestarosta Marach.
Do wojewody kujawsko-pomorskiego złożono wnioski na przebudowę 500 m drogi Sępólno - Lipka, takiego samego odcinka drogi przebiegającej przez Jastrzębiec oraz odcinka drogi w Toninku. Ponadto w porozumieniu z nadleśnictwami powiat chciałby wyremontować odcinki dróg w Lutówku, Iłowo - Jazdrowo i Jastrzębiec - Ostrówek. 
W obliczu tych informacji nie można mówić, że na drogach powiatowych nic się nie dzieje. Po prostu zapóźnienia w tej materii sięgają dziesięcioleci. Teraz chodzi tylko o to, aby powiat był w stanie skonsumować miliony, które na ten cel udało się pozyskać. 
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...