Sesja Rady Miejskiej w Sępólnie

Skutki są znane. O przyczyny nikt nie pyta

Robert Lida, 11 wrzesień 2025, 12:19
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Po wakacyjnej przerwie do pracy wrócili sępoleńscy radni. Podczas pierwszej powakacyjnej sesji wysłuchali informacji o przebiegu gminnych inwestycji, a także informacji podwójnego prezesa Dariusza Krakowiaka o sytuacji w gminnych spółkach. Dokonano również roszad kadrowych w komisjach. Wypoczęci radni zasypali burmistrza interpelacjami i wnioskami. Niektóre miały nawet sens.
Skutki są znane. O przyczyny nikt nie pyta

Władze Sępólna głowią się, jak rozwiązać problem ZTiU

Skutki są znane. O przyczyny nikt nie pyta

Anna Sotkiewicz-Tumanik

Stan realizacji inwestycji

,,Przebieg gminnych inwestycji w pierwszym półroczu 2025 roku” - taki tytuł miało wystąpienie Anny Sotkiewicz-Tumanik, kierownika referatu inwestycji i rozwoju gospodarczego Urzędu Miejskiego w Sępólnie. Z przedstawionej informacji wynika, że aktualnie w realizacji jest 41 zadań inwestycyjnych. Część z nich to kontynuacja zadań z roku poprzedniego, a część zostanie zakończona w roku przyszłym roku. Słowo inwestycja wielu osobom kojarzy się przede wszystkim z budową czy remontem, ale zgodnie z klasyfikacją budżetową to również mniejsze zakupy środków trwałych czy drobniejsze przeróbki budowlane. 
– Aktualnie w realizacji jest 41 zadań inwestycyjnych. 15 z nich to zadania kubaturowe, 14 to zadania drogowe, 3 są związane z budową kanalizacji deszczowej i sanitarnej, 6 jest związanych z infrastrukturą sportową i rekreacyjną, a pozostałe z wyposażeniem obiektów. Stan zaawansowania tych inwestycji jest bardzo różny. Ich finansowanie jest ujęte w budżecie gminy lub wieloletniej prognozie finansowej.  Skorzystaliśmy z 11 różnych źródeł dofinansowania na kwotę 5,5 miliona złotych. W pierwszym półroczu złożyliśmy 8 wniosków o dofinansowanie na łączną kwotę 31 milionów złotych. W ostatnich dniach złożyliśmy 2 wnioski do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Jeden wniosek dotyczy budowy dróg na osiedlu na Kawle, czyli ulicy Bratkowej, Lilioweji Wrzosowej, oraz drogi w Grochowcu – mówiła Anna Sotkiewicz-Tumanik.

O przyczyny nikt nie pyta

Na forum rady po raz kolejny rozmawiano o sytuacji w gminnych spółkach, czyli Zakładzie Gospodarki Komunalnej oraz Zakładzie Transportu i Usług. Nie jest tajemnicą, że sytuacja w obu spółkach, którymi obecnie kieruje ten sam prezes - Dariusz Krakowiak - jest całkowicie odmienna. Pisaliśmy już na ten temat. Prezes obiecał radnym cykliczne raporty dotyczące ZTiU. Zanim jednak to uczynił, pochwalił się wynikami ZGK. 
– Zysk spółki za ubiegły rok wyniósł 330 tys. zł netto, a prognozy na ten rok są również dobre. Nie ma zagrożenia, że wystąpią jakieś turbulencje. Około 60 procent naszych przychodów to działalność komercyjna. Reszta to działalność taryfowa. Dzięki temu możemy niwelować straty w wydziałach zależnych od taryf. W wydziale energetyki cieplnej zanotowaliśmy stratę 122 tys. złotych. Nasza kotłownia mimo swego wieku jeszcze pracuje, mamy zgromadzoną wystarczającą ilość paliwa na najbliższy sezon. Jednak w ciągu dwóch lat powinna powstać nowa kotłownia. W tej chwili trwają prace projektowe. Koszt takiej inwestycji to 20-30 mln złotych. Te pieniądze musimy pozyskać z zewnątrz. Spółka może zaciągnąć do 10 mln kredytu. Taki kredyt będziemy  w stanie obsłużyć. Liczymy jednak na wsparcie dotacyjne. Jeśli nie uda się tych pieniędzy pozyskać, to zwrócę się do państwa o wspólną realizację tego przedsięwzięcia. Jeśli chodzi o wydział usług komunalnych, to jak mówiłem opiera się on na działalności komercyjnej i przyniósł on w ubiegłym roku zysk 888 tys. złotych. To pozwala niwelować niedobory w innych wydziałach. Takim wydziałem jest wydział wodociągów i kanalizacji. Po prostu taryfa, którą zatwierdzają Wody Polskie, jest za niska. Przypominam, że w naszej gminie taryfa na wodę się zmniejsza. To jest jakiś ewenement. Milion złotych straty przyniosło oczyszczanie ścieków. Wody Polskie nie chcą nam uznać w taryfie wód opadowych, które trafiają do kanalizacji deszczowej. Sieci są, jakie są, często  z lat 70. ubiegłego wieku. Wody opadowe przedostają się do nich i potem muszą przejść przez cały ciąg technologiczny oczyszczalni. Pracują pompy i inne energochłonne urządzenia. Aby zmniejszyć zakupy energii elektrycznej, wybudowaliśmy na oczyszczalni fotowoltaikę, ale zakład energetyczny przygotował nam umowę, w której mówi, że może ją przyłączyć do sieci w ciągu 48 miesięcy. Nie podpisałem tej umowy. Nie po to inwestujemy, aby czerpać z tego profity dopiero za 4 lata – mówił prezes Dariusz Krakowiak.
O sytuacji w Zakładzie Transportu i Usług w Sępólnie powiedziano już wiele, ale ciągle za mało. Jaki jest stan obecny, wszyscy wiemy. Kilkaset tysięcy straty za ubiegły rok i pierwsze półrocze tego roku i utrata płynności finansowej. Nikt, ale to nikt, żaden radny nie spytał, jaka jest przyczyna takiej sytuacji. Pewnie gdyby prezes Tomasz Mrozinski wstał z grobu, to odpowiedziałby na to pytanie. 
Trudną sytuację w gminnej spółce ma uratować kredyt, który pozwoli spłacić zobowiązania wobec dostawców materiałów i usług. Podczas niedawnego posiedzenia komisji gospodarki komunalnej oraz porządku publicznego prezes Krakowiak informował, że jest problem z uzyskaniem kredytu. Bank PKO BP obsługujący spółkę odmówił zwiększenia linii kredytowej. 
– Najprawdopodobniej kredytu w kwocie 2,2 mln złotych udzieli nam Bank Spółdzielczy w Pile. Wszystkie potrzebne dokumenty już dostarczyliśmy. Decyzja, myślę, że pozytywna, będzie w przyszłym roku. Pomysł jest taki, że BS spłaci 700 tys. naszej linii kredytowej w PKO i potem przejmie obsługę bankową spółki. Dodatkowo na koncie gminy mamy zamrożone 500 tys. zł w gotówce z tytułu zabezpieczenia należytego wykonania robót budowlanych. Mam nadzieję, że na koniec roku wynik będzie bliski zeru. Nasi kontrahenci nie będą czekać w nieskończoność – mówił Dariusz Krakowiak.
Radna Anna Komza spytała, co się stan ie, jeśli spółka nie otrzyma kredytu.
– To jest gminna spółka i ja natychmiast państwa radnych o tym poinformuję. Ja nie będę miał wyjścia –  odpowiedział prezes.
– Czy bierze pan pod uwagę fuzję obu spółek? – pytała dalej radna Komza.
– Uważam, że decyzja na ten temat jest przedwczesna. To jednak będzie państwa decyzja. Ta spółka ma prawo istnieć – mówił Krakowiak.
Rada Anna Miczko-Gierakowska po raz kolejny słusznie uderzyła w radę nadzorczą spółki. – Trzeba się przymierzyć do nowej rady – mówiła wiceprzewodnicząca rady. 
– Rada nadzorcza zna sytuację i też się martwi – odpowiedział bez żenady prezes komunalnej spółki. Panie prezesie, martwienie się za niezłą pensyjkę co miesiąc to jednak trochę za mało.

Uchwały, uchwały

W roboczej części sesji radni podjęli uchwały. Jedna z nich dotyczyła nadania nazwy ulicy Jagodowej. Chodzi o ulicę na nowym osiedlu przylegającym do ulicy Topolowej. Uchwałę podjęto na wniosek mieszkańców, którzy wznieśli tam swoje domy. Dla normalnego funkcjonowania muszą mieć jakiś adres. Mamy tutaj do czynienia z kontynuacją owocowych nazw na tym osiedlu.
Rada w formie uchwały wyraziła zgodę na wydzierżawienie w trybie bezprzetargowym na okres 10 lat dwóch gminnych działek położonych przy promenadzie nad Jeziorem Sępoleńskim. Chodzi o działki, na których znajduje się stanica wędkarska i przystań TKKF. 
Kolejna uchwała dotyczyła przedłużenia terminu rozpatrzenia skargi na burmistrza. Skarga została złożona przez mieszkańca Sępólna i jest związana ze sprzedażą gminnej działki. Rozpatrująca skargę komisja skarg, wniosków i petycji uznała, że w tej sprawie potrzebne jest dalsze, wnikliwe postępowanie wyjaśniające. Co do zasady skarga powinna być rozpatrzona bez zbędnej zwłoki, w terminie do 30 dni. Termin ten można jednak przedłużyć, ale należy o tym poinformować skarżącego.

Roszady w komisjach

W związku z wygaśnięciem mandatu radnego Janusza Tomasa oraz wyborem na jego miejsce Marcina Gulki powstała konieczność ustalenia nowych składów osobowych merytorycznych komisji rad. Z członkostwa w komisji rewizyjnej zrezygnowali radni Jadwiga Bukolt i Kajetan Wiese. Zgodnie z prawem opozycja ma zagwarantowane miejsce w komisji rewizyjnej. Do tej pory zajmował je radny Wiese. Po jego rezygnacji opozycyjny Klub Radnych Nasz Powiat - Nasze Gminy nie zgłosił swego reprezentanta do tej komisji. W tej sytuacji komisja rewizyjna została opanowana przez grupę trzymającą władzę w gminie. Nowym członkiem komisji rewizyjnej został radny Tobiasz Świniarski. Obecnie komisja będzie pracowała w składzie: Robert Sieg – przewodniczący, Dariusz Pieczywek, Ksenia Wirkus, Piotr Warmiński, Tobiasz Świniarski. 
Zmiany nastąpiły również w komisji skarg wniosków i petycji, której wiceprzewodniczącym był Janusz Tomas. Byłego już radnego zastąpiła Jadwiga Bukolt. Z kolei w komisji gospodarki komunalnej oraz porządku publicznego Janusza Tomasa zastąpił Marcin Gulka. Duże zmiany nastąpiły też w komisji budżetowej, której przewodniczącym był Janusz Tomas. Obecnie pracami komisji będzie kierowała radna Ksenia Wirkus. Nowym członkiem został Marcin Gulka. 

Worek interpelacji

Na niektórych radnych wakacyjna przerwa podziałała mobilizująco. Burmistrz został dosłownie zasypany interpelacjami i wnioskami. Będziemy jeszcze o nich pisać. Część jest do załatwienia „od ręki”, część to pomysły na przyszłość. Mamy też informację, że interpelacja radnego Tobiasza Świniarskiego dotycząca inwestycji przy drodze powiatowej nabrała już pozytywnego biegu.
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
- Nie chodzi o koncert, chodzi o spotkanie, o bycie razem -...
W sobotnie popołudnie na placu przy Wiejskim Ośrodku Kultury w...