Sto lat pani Bronisławy
Pani Bronisława urodziła się 14 lipca 1913 roku w miejscowości Bogdalec, powiat Maków Mazowiecki. Jest córką Władysławy z domu Gwiazdowskiej i Leona Pyry, emigranta, który powrócił z USA.
– W domu było nas dziesięcioro dzieci, oj, była bieda. Kiedy miałam 16 lat, matka wygoniła mnie na służbę do Warszawy, bo nie było co jeść - wspomina pani Bronisława.
Jubilatka wyszła za mąż, ale nie doczekała się swoich dzieci. Jej mąż Julian zmarł w lipcu 1952 roku. Zaopiekowała się dwojgiem dzieci, półsierotami, małą Łucją i Piotrem. W tej chwili to Łucja opiekuje się swoją mamą, a Piotr jest księdzem rezydentem przy parafii Matki Bożej Fatimskiej w Bydgoszczy.
Pani Bronisława po ucieczce z Warszawy, kiedy wybuchło powstanie, i długiej tułaczce przeniosła się do Bydgoszczy. Tam mieszkała
w domu przy ulicy Toruńskiej, pracowała w piekarni. W marcu 1999 roku przeniosła się do Łucji Jeschke w Wąwelnie.
– Wiadomo, że z tak sędziwą osobą jest jak z dzieckiem, ale nie narzekamy. Mama ma swoje kłopoty zdrowotne, ale jakoś nad tym panujemy. Rano zacierka i dużo kapusty. To podstawowa dieta. Mama uwielbia kapustę. Może to tajemnica jej długowieczności – mówi pani Łucja.
Wójta Stroińskiego jubilatka powitała modlitwą bez zająknięcia i rozbrajającym uśmiechem. Zapytana, czy do urodzinowego tortu woli kawę czy herbatę, odpowiedziała, że szklankę wody.
Do urodzinowych życzeń dołącza się redakcja ,,Wiadomości Krajeńskich”. 200 lat, pani Bronisławo!
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.