Trener Betin nie wytrzymał
Kamionka - KS Łochowo 0:1 (0:1)
Kamionka: K. Sowiński, J. Prasał, B. Balcer, M. Betin, D. Warmke, Sz. Tusznio, M. Okoń (46' W. Januszewski), D. Kobus, A. Bukowski, D. Betin, M. Haliniak.
Po tym, jak drużynie z Kamienia niemal rzutem na taśmę udało się utrzymać w A-klasie i gdy w pierwszym spotkaniu mocno postraszyła drużynę z Laskowic, liczono na udaną konfrontację z KS Łochowo.
W pierwszej połowie kilka akcji przeprowadzili głównie goście. Długo nie mogli wypracować sobie takiej sytuacji, którą by zamienili na gola. Niestety, niewiele z dobrze grającą obroną gości mogli zrobić piłkarze Kamionki, którzy w pierwszej odsłonie ani razu poważnie nie zagrozili bramce rywala. Wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, gdy w 42. min piłka znalazła się w siatce. Dogranie ze środka pola nad obrońcami Kamionki było na tyle precyzyjne, że ładnym strzałem z pierwszej piłki wykończył je napastnik gości, pakując piłkę w bramce obok bezradnego K. Sowińskiego.
Od początku drugiej połowy w dalszym ciągu przeważała ekipa gości, która blisko była strzelenia gola w 49. min, jednak na szczęście błąd obrony Kamionki zakończył się niecelnym uderzeniem. Z każdą minutą rosła jednak przewaga łochowiczan, którzy raz za razem strzelali na bramkę Kamionki. Bardzo bliscy byli strzelenia gola w 67. min po tym, jak w dziecinny sposób jednym zwodem piłkarz z Łochowa ograł dwóch obrońców. Mocny strzał ładnie obronił jednak K. Sowiński. Gospodarze w drugiej odsłonie ani razu poważnie nie zagrozili bramce rywali. Kilka uderzeń z dystansu nie mogło przynieść powodzenia. W 85. min interweniującemu K. Sowińskiemu napastnik KS Łochowo wybił piłkę z rąk. Najpierw arbiter główny nakazał grac dalej, jednak po ostrych protestach gospodarzy szybko odgwizdał przewinienie. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu z rzutu wolnego próbował bramkarza gości zaskoczyć J. Prasał. Niestety niewiele z tego wyszło. Sporo działo się natomiast w doliczonym czasie gry. Faulowany przy linii bocznej był wychodzący z piłką z własnej połowy M. Haliniak, który natychmiast rzucił się na rywala, chcąc samemu wymierzyć sprawiedliwość. Obu piłkarzom adrenalina zbyt mocno uderzyła do głowy, jednak zostali powstrzymani przez pozostałych piłkarzy i sędziego bocznego. Niestety na tym nie skończyły się przepychanki. Bardzo mocno pobudzony kolejny z piłkarzy gości nie dawał za wygraną i nie zamierzał się przyglądać. W mgnieniu oka wywiązała się ogromna szamotanina, do której natychmiast dołączali kolejni piłkarze. Na koniec w przepychankę z piłkarzami gości wdał się trener Kamionki, którego w porę powstrzymali piłkarze, chcąc uniknąć większej awantury. Po kilku minutach, gdy całe zamieszanie się uspokoiło, dwaj najbardziej agresywni piłkarze z Łochowa obejrzeli czerwone kartki. Arbiter, zupełnie nie wiedząc dlaczego oszczędził i łagodnie potraktował jednego z prowodyrów zamieszania M. Haliniaka, pokazując mu tylko żółtą kartkę. Ogromne pretensje za tę decyzję mieli goście, a arbiter nie wznowił już spotkania, odgwizdując koniec.
3. kolejka
Gwiazda Bydgoszcz - Czarni Nakło 3:3, Myśliwiec Gostycyn - Victoria Koronowo 2:1, Sparta Przysiersk - Tor Laskowice 2:1, BKS Bydgoszcz - Tucholanka Tuchola 7:4, Wisła Nowe - Dąbrowa Chełmińska 3:1.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.