Witunia
W nagrodę kubeł wody i wędzonka
Robert Lida, 25 sierpień 2022, 12:10
Średnia:
0.0
(0 głosów)
W potwornym upale obywał się rocznicowy maraton Ryszarda Kałaczyńskiego w Wituni. Na jego starcie stanęło 61 biegaczy z całej Polski.
15 sierpnia 2015 roku Ryszard Kałaczyński zakończył swój 366 maraton z rzędu. Na pamiątkę tego wydarzenia co roku 15 sierpnia na trasie w Wituni odbywa się rocznicowy maraton. W niedzielę był to maraton numer 373. Maratony w Wituni mają charakter towarzyski, to są raczej spotkania biegowe i dlatego wyniki nie mają tutaj większego znaczenia. Uzyskiwaniu dobrych czasów nie sprzyjała również pogoda. Było potwornie duszno i upalnie. Jednak dla prawdziwych maratończyków to nie jest żadna przeszkoda. Do wsi pod Więcborkiem przyjeżdżają ludzie z całej Polski, aby tutaj wylać litry potu. – Takiej koleżeńskiej atmosfery nie ma nigdzie indziej. Pół nocy jadę do Wituni nie tylko po to, aby przebiec kolejny maraton, ale przede wszystkim spotkać się ze znajomymi, porozmawiać o bieganiu, o życiu. Dom Rysia jest dla nas otwarty i to jest niesamowite. Ja tutaj odpoczywam. Pozostali chyba mają to samo – powiedział nam jeden z uczestników 373 maratonu.
Jako pierwszy na mecie zameldował się Karol Tessa z Lisiego Ogona. Przywitał go kubeł zimnej wody wylany na rozpaloną wituńskim słońcem głowę. Drugi był Sławomir Kroczyński z Kołobrzegu, a trzeci Łukasz Feński z Nowego Tomyśla. Klasyfikację pań wygrała Jolanta Witczak z Tarnowa Podgórnego przed Magdaleną Sobol z Nakła. Miejsce trzecie zajęły ex aequo siostry Agnieszka Kowalska z Torunia i Dorota Kubalska z Mławy.
Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe puchary oraz pachnące wędzonki i kiełbasy p. z masarni p. Ciepłucha oraz p. Romana Olszewskiego wręczane przez króla polskiego maratonu Rysia Kałaczyńskiego oraz „wójta” Wituni Marię Łańską. Gospodarz imprezy, jak zwykle gościnny zaoferował uczestnikom i kibicom grochówkę, kiełbaskę z grilla, drożdżówki i inne słodkości.
,,Tutaj rodzą się talenty”- głosi napis na biurze maratonu w Wituni. W myśl tej maksymy od kilku lat oprócz maratonu odbywa się tutaj mini maraton dla dzieci. Starterem jest Rysiu Kałaczyński. Wszyscy uczestnicy otrzymują medale, upominki, a najlepsi stają na prawdziwym podium i są oklaskiwani przez prawdziwych maratończyków.
Coroczna impreza w Wituni ma swój niepowtarzalny klimat i niech trwa dalej.
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.
Zaloguj się
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...