W tej umowie nie ma nic wyjątkowego
O tej sprawie pisaliśmy dwa tygodnie temu. Gospodarstwo w Sypniewie wraz ze 100 krowami zostało sprzedane. Do chwili przejęcia przez nowego właściciela mleko z tego gospodarstwa było sprzedawane zakładowi w Zalesiu. Nabywca Janusz Wielgosz sprzedaje je do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Czarnkowie, której jest członkiem. Okazało się jednak, że gospodarstwo jest związane z Zalesiem umową, którą można rozwiązać z zachowaniem sześciomiesięcznego wypowiedzenia, a tego nie zrobiono. Ponadto zawiera ona klauzulę, która mówi, że zmiana formy prawnej gospodarstwa nie uwalnia dostawcy mleka od wywiązania się z umowy.
– Taka umowa nie jest niczym nadzwyczajnym. To jest umowa standardowa, stosowana nie tylko u nas, ale także w innych zakładach. realizujemy kontrakty długoterminowe, dlatego musimy mieć zapewnioną bazę surowcową. Powszechnie stosuje się umowy z rocznym okresem wypowiedzenia – mówi prezes Ryszard Skórczewski. W związku z zaistniałą sytuacją zakład w Zalesiu wezwał Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sypniewie oraz państwo Wielgoszów do dobrowolnej zapłaty kary umownej za zerwanie umowy kontraktacyjnej w wysokości 67.626,86 złotych. Wezwanie na razie pozostało bez echa. W związku z tym pełnomocnik zakładu wystosował ponaglenie. Dzisiaj, tj. w czwartek, ma się odbyć spotkanie zainteresowanych stron, które ma doprowadzić do załagodzenia konfliktu. Zdaniem prezesa Skórczewskiego, Janusz Wielgosz jeszcze przed podpisaniem aktu notarialnego wiedział o istnieniu obowiązującej umowy i zawartych w niej treściach.
– Spotkaliśmy się w grudniu i poinformowałem pana Wielgosza o tej umowie. Z tego spotkania spisano notatkę służbową. Ponadto nie jest prawdą to, co mówił pan Wielgosz w wywiadzie, który ukazał się na łamach ,,Wiadomości Krajeńskich”, że oferowałem mu cenę niższą niż Czarnków. Oferowałem cenę nie niższą niż Czarnków przy podobnej ilości mleka i podobnych parametrach – mówi prezes Skórczewski.
Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące cen mleka, pan prezes pokazał nam kilka faktur, z których wynika, że Zalesie kupuje mleko za kwotę nie niższą niż 1,42 złote za litr, oczywiście przy porównywalnych parametrach.
Zakład Mleczarski w Zalesiu, który wchodzi w skład ogromnej grupy Lacpol, będzie dochodził swoich praw na drodze polubownej lub sądowej.
Janusz Wielgosz wyprowadził mleko z Sypniewa do Czarnkowa, a ofiarą jest znowu dyrektor ZSCKR Marian Basa. Do tej sprawy będziemy jeszcze wracać.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.